Stopi, współczuję, biedna Lenka, mam nadzieję że już wszystko dobrze :-)
Adddaaa, oby usg się nie myliło !
Nocka u nas lipa i to przez katar i porąbaną teściową i jej pieprzone zasady noszenia dziecka na rękach jak tylko jęknie



Mała od 22-4 robiła mi koncerty bo nie chciałam jej nosić i usypiać na rękach, jak wziełam do łóżka to jej sie bawić zachciało. Zasneła ok 4 i o 6:20 zabawa. Padła ok 7:30 i jak szłam do pracy to jeszcze spała. T dostała zje... to mi powiedziała że jakoś matki noszą na rękach i dzieci są radosne i zdrowe

to niby co moje jest chore i mało radosne bo matka wyrodna na ręce brać nie chce?

co za debilka, takie słowa mi się cisną na nią. A jeszcze M mnie zdrzaźnił wczoraj. Rozumiem że robi nocki , że jest padnięty, ale ja to niby co robie jak po nocach mała bawie, próbuję uśpić itp. Nie wspominając o pracy i obowiązkach domowych. Przyszłam do domu a mała w pokoju z tv , łózeczko jej tam z mamusią przeniósł i próbował uśpić, bo sam chciał w drugim pokoju w ciszy pospać. Ta jego mamusia ma taki wpływ na niego że chwilami mam wrażenie że on się jeszcze od jej spódnicy nie odczepił. Do tego pretensje że cukru nie kupiłam i jego mamusia musiała słodzić kawę cukrem pudrem

to mu jazde zrobiłam, bo do pracy miał na 18 a już o 12 na necie siedział to mógł ten zakichany cukier kupić. Od słowa do słowa, wkurzyłam się i wziełam małą na spacer bo nie miałam chęci z nim siedzieć. Przecież on i tak jest wiecznie padnięty, no i ma tyle obowiązków że szok

praca, spanie i jedzenie, czasem opieka nad dzieckiem. Zakupy , pranie sprzątanie, gotowanie, myslenie co się skonczyło co mu potrzeba do pracy, szukanie jego ciuchów po chacie żeby wyprać, spacery po 3h czasem dłużej, praca i JULKA ! to wszystko moje obowiązki a on chce drugie dziecko , może na razie zapomnieć. Aaaa no i mamusia jeszcze myje naczynia żeby synuś NIC NIE MUSIAŁ ROBIĆ BO SIĘ ZMĘCZY. A jak T powiedziałam dziś że padam na ryj bo mała mi spać nie dała przez nią to ona mi wyjeżdża że pewnie jej coś na noc dałam i ją brzuch bolał

Mówię Wam ja chyba oszaleję.