nie dość że pustawo się robi na forum to jeszcze temat śmierci poruszony...
ja się panicznie boję że mogłabym stracić Marka lub Julkę. Marek jest po wylewie,miał ledwo 5% szans na normalne życie, ale żyje i jest zdrowy. Teraz byle uderzenie w głowę (jest po trepanacji czaszki i ma spory jej ubytek) może spowodać śmierć. A on czesto wraca z pracy po 22, wiadomo masa pijakow , gówniarstwa agresywnego i zawsze się boję o niego. Do tego jego praca, operatorem maszyny jest ale takiej ktora moze uciąć głowę nawet. Jestem przerażona, bo w jego zakładzie było wiele wypadkow, przeważnie ucięte dłonie.
koniec smęcenia:-)
Aniu pokazałam Twoj ochraniacz mamie, powiedziała że masz niesamowite zdolności i że szkoda ich marnować. Ja też uważam że fajnie by było gdybyś robiła takie cuda na sprzedać, na pewno miałabyś zainteresowanie.
Jula właśnie się porządnie uderzyła o szczebelki, a ma ochraniacz, ja nie wiem jak ona to robi
a wogóle to mała mi tak spiernicza po mieszkaniu że ledwo ją dogonić można
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
i jeszcze się odwróci i czeka i patrzy czy ktoś ją goni
oby mała jak najprędzej usnęła bo ja też chcę iść spać.
vioreczka, na pewno wszystko z Tosią jest ok. Każde dziecko się rozwija we własnym tempie, ale lepiej faktycznie sprawdzić. Moja też robi bobeczki, ale tylko raz dziennie, druga kupka jest juz normalna. Zawsze po nocy wali bobeczki moze to po kaszce nie wiem.
no i ja chyba też sie przejdę do lekarza, bo małej wogole nic zęby nie idą. Trochę to chyba dziwne
![Dry :dry: :dry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/dry.gif)