reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

Witam wtorkowo :-)
Byłam wczoraj na usg i nawet mój luby ze mną poszedł :-) ale okazało się (podobnie jak u Ciebie Robaczku) , że zamiast usg przez brzuszek zrobił mi dopochwowe, najpierw przez tydzień przekonywałam męża, że to tylko przez brzuch, a tu niespodzianka .... jakoś bardzo mu to nie przeszkadzało, ale stwierdził, że następnym razem woli poczekać na korytarzu :-D
Co do mojego maleństwa to wypieło się na nas i jedyne co dobrze widzieliśmy to jego pupa :-D i tył głowy, ale dzięki temu lekarz mógł zmierzyć spokojnie przezierność karkową, która jest prawidłowa :-] jak będą miała chwilkę to wkleję zdjęcie :-)
Co do kości ogonowej to dziękuję za odpowiedzi, wczoraj spytałam jeszcze gina co o tym sądzi i powiedział, że coś tam się rozciąga (byłam tak zajęta usg, że nie pamiętam co) i żebym się nie martwiła :-)
 
reklama
witam się z rana rześka jak śmietana :-)
śniadanko wszamane, młody rozwala się swoim samochodzikiem a ja próbuję ustalić plan działań - sprzątanie, zakupy, wypada też coś ugotować, lód zamrozić - hehe to lubię jak się dzieje! Na kawkę wpadnie kumpela z dzieciarnią to zagonię ją do krojenia warzyw ;-)
ze mnie chyba taki odmieniec jest, bo podobnie jak w pierwszej ciąży tak i teraz nie tracę werwy do zabaw i hulanek, nie znoszę siedzieć w domu, nie znoszę dresów i ciepłych kapci - ja bym jeszcze w jakieś tropiki się wybrała :tak:senność dopada mnie jak każdą z Was ale moja umiejętność spania "na zawołanie" pozwala mi zawsze podładować baterie. Zresztą odkąd w domu pojawił się Tymek to przyzwyczaiłam się do zwiększonych obrotów :happy:
ale dość o mnie, cieszę się że lipcówki powracają - mam nadzieję się zakumplować z Wami. Cieszę się z udanych badań, widzeń, usg i wszystkiego co dobre się u Was wydarzyło.
 
Dzięki serdeczne za miłe przywitanie w waszym gronie :-)
Ciążę znoszę ogólnie oki choć od miesiąca jestem na zwolnieniu i biorę tabletki na podtrzymanie. Wizytę u gina mam 8 stycznie i mam nadzieję że wszytsko już będzie oki i puści mnie do pracy bo ciężko mi nic nie robić. Wybieram się na nią z mężem,
ale nie wiem czy wspomnieć mu jak to badanie może wyglądać :szok: W 6 tygodniu miałam już robione USG przez brzuch to tym razem może też tak będzie. Pewnie jak niewiele z was ja sylwestra spędzę sama w domciu :-( Mężuś niestety ma służbę, a mi samej do znajomych jakoś się nie chcę iść. Kupię jakieś piwko bezalkoholowe coś dobrego ugotuje i przywitam 2009 w łóżeczku. O ile dotrwam bo mnie senność bardzo wcześnie dopada. Troszkę się rozpisałam, ale myślę że żadnej z was nie zanudziłam :tak:. Życzę wszystkim obecnym i przyszłym mamusiom szczęśliwego rozwiązania w Nowym Roku :happy:
 
No to witam sie i ja dzisiaj...
Dzionek super, bo mam juz wolne od dzić aż do poniedziałku 05,01.. życ nie umierać...:-)

Alicja gratuluję udanego usg, bardzo się cieszę....
Anika hehe od Ciebie to energia tryska kobieto;-) choć w te tropiki to i ja bym sie chętnie wybrała... nie powiem....;-)
Kochanus witaj i wszystkiego dobrego...


ja dzisiaj postanowiłam jakoś miło spędzic dzień... co prawda jeszcze przede mna trochę domowych obowiązków ale ja przy tym odpoczywam psychicznie od codzinności w pracy... wiec nie ma tego złego... a wieczorem może jakies kino..... kto wie ... :-)

miłego dzionka moje drogie
 
Witam i ja poświątecznie. Strasznie mnie to siedzenie w domu rozleniwiło. Dopiero dziś zmobilizowałam się, żeby poczytać:zawstydzona/y:. U mnie Sylwester też w rodzinnym gronie. Będę się starała wysiedzieć dla córki, ona czeka już od kilku dni na fajerwerki;-). A i będę toast z małą wznosić Pikolo:-).
 
praca w rękach pali się, dobra muza i idzie jak z płatka :-) Buena serra seniorita :-)
uwielbiam stare swingowe hity, zawsze mam przy tym powera i robię się taka nonszalancka aż się chce z palców strzelać (hmm może kupie sobie takie lakierki gangsterki?) A niech się dzieje póki mam siły poruszać tyłeczkiem - potem to już tylko dźwigiem będą mnie podnosić :happy:
Monia oby wizyta przyniosła pomyślne wieści, mężulek wrócił wcześniej ze służby a Nowy Rok obudził Cię ze śniadaniem do łóżka ;-)
calla to choć zapolujemy na jakieś Last Minute i Tropicas Las Palmas (najwyżej skończy się na ciao paloma sekator i działka :tak:)

a ja już kurze starłam, odkurzyłam dywany, zupa ready, kuchenka umyta, blaty na błysk, warzywa na sałatkę stygną na balkonie, w kominku ogień pryka, pralka wiruje, młody na nocniku zaparkował. Do zrobienia drugie danie (mój chłop bez ziemniaków nie uznaje obiadu), ugotować jadło dla psa, pokroić warzywa - tu liczę na pomoc, umyć podłogi, wmusić obiad w dziecko a jak druga połowica wróci to wyciągnąć go muszę na shopping. Jutro przestawiam meble żeby zrobić miejsce do tańców i dmuchanie baloników, potem mam klientkę na makijaż i w końcu może sama się stuninguje - wkońcu ludzie przychodzą :-)
 
Witam wszystkie nowe mamy

Inspiracjo wiosenna jak dobrze że się do nas odezwałaś ;-)
Gratuluję udanych wizyt :-)

Ja także po świętach nie miałąm weny do pisania.
Nie miałąm brzyszka ale przd świętami zaczoł mi ładnie rosnąć i już się troszkę zaokrąglił na plusie ma 0,5 kg :-D z czego bardzo się cieszę. Tera czekam na wizytę którą mam 07.01.
A tak wogóle postanowiłam znienić lekarza bo po ostatsniej wizycie nie jestem zadowolona z jego podejścia. Ostatnio też słyszałam nie dość ciekawę historię na jego temat.
I mam ten sam problem z suwaczkiem hehe na suwaczku mam tydzień do tyłu z tym co mi położna wyliczyła i kalendarz na bb.
 
Alicja
super że z dzieckiem ok i mogłaś go pooglądać:-)
Anika
zazdroszczę ci tego spania na zawołanie, dla mnie to było by jak zbawienie:-D
a energia faktycznie od ciebie bije z daleka, podziel się nią z nami bo większość jednak ospała chodzi, a ja to chyba najbardziej:baffled:
Monia
trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze i jeśli tak bardzo chcesz żebyś wróciła do pracy
 
Anika skąd Ty masz tyle energii?:) Ja dopiero co wstałam, gdyby nie telefon pewnie jeszcze bym chrapała. Od początku ciąży przytyłam juz dobre 4 kg, a maleństwo ma dopiero 4 cm!:) jak tak dalej pojdzie nie wiem jak bede wygladac:) pod koniec stycznia wybieram sie na USG 3d, mam nadzieje że to juz robi sie przez brzuch? Chce zabrac tatusia:) eh...czas na sprzatanie i gotowanie...pozdrawiam wszystkie mamusie.
 
reklama
kochanuś jak Twoja dzidzia przyjdzie na świat to sama się zaskoczysz skąd masz tyle sił i energii :-) To bardzo miłe co piszecie i dopingujące dla mnie :tak:
jestem przekonana że każda z Nas ma powera w sobie tylko nie zawsze jest on aktywny. Mnie mobilizuje do zwiększonego wysiłku to kiedy się coś wokół dzieje, po prostu lubię taką prostą zależność: akcja-reakcja. Pracuje, wychowuje dziecko, chodzę do szkoły, próbuję sił jako wizażystka i spodziewam się drugiej dzidzi, nie ma czasu do zmarnowania :happy: Ale nie zawsze jestem takim wulkanem, nawet te czasem są uśpione - miewam lenia i to nie żadko hihi czasem wolę żeby ktoś inny zrobił coś za mnie :-D jestem tez mamą 2-latka i nawet na urlopie nie ma taryfy ulgowej, nie ma spania do późna itp - on zawsze wstaje przed 7 :wściekła/y:
apropo koleżanka nie zawiodła i we dwie szybciutko skroiłyśmy warzywka na sałatkę, Tymuś po obiadku poszedł na spacerek z dziadkiem (jakiś dzien dobroci u teścia - sam zaproponował że go weźmie!), pies ma ugotowane jadło. W sumie zostało mi zabrać się za sklecenie drugiego dania
 
Do góry