reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

łe Vercik to masz przynajmniej wieczór dla siebie, ja genaralnie nie mam nic, tylko noc mi pozostaje, bo rano budzimy sie razem od tej samej porze, tzn najpierw Fifi potem ja:-p

A Filip róznie zasypia, czasem ja wypije mleczko, to odrazu zasnie, a czasem po mleczku dostaje powera, ale zaypia sam, pietnascie razy podchodze do łóżeczka i wkladam mu smoczka:rofl2::rofl2:

< Filiip robi wlasnie kupę, steka jak stara baba>:baffled:
A kto to Jerzy Turek, bo nie kojarze:hmm::hmm:
:hmm::hmm:
 
reklama
vercik to zazdraszczam....ja nie mam cierpliwości na naukę samodzielnego zasypiana...Bartek był identyczny jeśli chodzi o spanie...i jedzenie w sumie też...Jego przezyłam to i Adke przeżyję...np Bartek nie pił mleka...próbowłam zastapić mleko produktami mlecznymi...ale potem stwierdzono skazę itp...to dawałam sojowe produkty...takie budyńki i mleczko sojowe smakowe (no ale był starszy)...pił tylko kaszkę na noc...i widze,że z Adką jest tak samo...tylko cyc...kaszka na noc,(mleka za groma nie chce...probowałam 4 rodzaje mleka)..i inne "przekąski" w dzień...owoce,chrupki,obiadki,danonki...całe szczescie nie ma oznak skazy...uffff:sorry:

Jerzy Turek to ten co grał listonosza w Złotopolskich...
To Maylah...mamy podobnie...tez wieczoru nie mam dla siebie...nie wiem jak to będzie jak Bartek do szkoły pójdzie i bedzie z nim np lekce robić...:eek:Tatusia wiecznie nie ma...więc będę musiała się rozdwoić:rofl2:
 
Ostatnia edycja:
No Robert juz smacznie spi, ja go zostawiam wlozeczku i jak mu wypadnie smoczek to nie daje ponownie, powoli odzwyczajam, bo zauwazylam ze mu gorna szczeka zaczyna isc do przodu...:wściekła/y:

No wieczory mam dla siebie i dla P ale co z tego jesli P woli komputer niz mnie, a jak rozmawiamy to tylko o pieniadzach ehh wkurza mnie to..ale co zrobic..

A co do usypiania samego to sam sie nauczyl, na poczatku mial staszne kolki i spalam po 4 godzine na dobe, ale pozniej jak sie skonczyly to zaczelismy go wkldac do lozeczka, plakal i plakal jak zaczal az zaciagac to bralismy zeby sie uspokoil, ale bez lulani czy potrzasania. W koncu w nocy po karmieniu robil sobie przerwe 2 godzinna w spaniu a ja musialam z nim siedzie. Pewnej nocy niewyobilam wlozylam go do lozeczka. Zeszlam na dol sie napic wchodze do gory a on spi. I sie skonczyl sie koszmar usypiania...a co do jedzenia to moj tez za bardzo mleka nie chce, rano wypija cala butle, pozniej o 12 jest obiadek, o 14 kaszka, o 16 owoc i mleko ale wypija z 60ml i po kapieli wypija z 70 ml ale zmuszac go nie bede..

Jerzy Turek gral tez Jarzabka w Misiu
 
Aaaa to juz wiem, kto to
a to tragicznie jakos czy chorował?
Gusti ja Cie podziwiam, jak Twój Łoś ciągle w rozjazdach a Ty z dwójką maluchów, ja bez mojego M. to czasem nie wiem , jak bym sobie rade dała. SZACUN
;-)
U nas jednak kupy nie ma, wiec nie wiem skad to stekanie chyba zrobie mu herbatki rumiankowej,bo mnie drzażni to stekanie i prutanie. Choc on cały wskowronkach i gada jak najety:sorry:
 
No Maylah, ni ma bata trza sobie jakoś radzić...dobrze jest tak,że on nockami jeździ...wraca ok 4tej nad ranem...ja o 7mej pobudka...małego szybko sru wioze do przedszkola...w drodze powrotnej robie zakupy...biora małą, jadę do mamy,żeby Łos pospał...bo w 35m2 słychac każde pierdnięcie;-)wracam jak zadzwoni że wstał...robie obiad...potem po Bartka sru znowu jadę...Jemy obiad...Łoś jedzie do pracy...a ja siedzę w domu....to pranie, prasowanie...Bartek zajmuje sie sobą...czasmi i mi pomoże (jak ma humorek)...to Adą się zajmie (zabawi)...owszem czasami jest tak,że nie ejstem w staie nic zrobić...ale ja jestem zdania...dom to nie muzeum...aby tylko dzieci miały co zjeść:tak:
 
Hehe no ja mojemu dalam tez herbatki rumiankowej puscil prumpe obrucil sie na bok i zasypial As maly hehe

A obudzil sie pewnie przez to ze moj kochany P polozyl go nie przykrywajac go kolderka..:eek: (bo ja na spotkanie z wlascicielem domu do sasiadki szlam) i pewnie zimno mu bylo...
 
no vercik...to Łoś nie wie że zima kołderką sie przykrywa:sorry:???...i co wyszło z tym waszym domkiem????
Adulka znów Frankensztajna udaje...podnosi sie z zamknietymi oczami.wierci i kopie..i nadal jest chłodna...:eek::nerd:
 
Gusti ja chyba bym nie dala rady jestem pelna podziwu..:tak:

A no chyba nie wie, uwaza ze jest mu cieplo, a raczki ma zimne..ehh..uwaza, ze jezeli jemu (losiowi) jest cieplo to Robciowi tez..
 
reklama
Dziewczyny...zapewniam,że dały byscie radę...serio...też myślałam,że nie dam...wszystko można jakoś zorganizować...nie są to idealnie ścisłe plany...po protu to dzieje się samo...:happy:
 
Do góry