beata26
szczęśliwa mamusia :)
witam się:-)
Jula właśnie wali więc mam chwilkętylko czemu zaraz po zmianie pampka ?
póki pamętam, wasze malce jak walą w pieluszkę to też często się wzdrygają? moja praktycznie za kazdym razem
dziś rano mała została od 8:40-10 z teściową. Była bardzo grzeczna co było do przewidzenia, ale jak wrociłam to widziałam że chce jeszcze się kimnąc. Mowię idzie ją mama położy spać a ja zjem sniadanie. A ona grzecznie "dobrze" ale nie udało jej się uśpić, więc wkroczyłam uśpiłam w 2 minutki. Teściowa bała się sobie nawet herbate zrobić jak mnie nie było mówi że nie bedzie nas objadać
no i rano trochę się wkurzyłam , bo Julcia się obudziła i jak mnie zobaczyła to lekki usmieszek, a tylko babcia weszła do pokoju a ta zaciech na maksa normalnie zazdrosna sie zrobiłam. Ale to chyba dobrze że dziecko ją lubi, bo to jednak bardzo ważne skoro ma się nią zajmować.
Teraz ma się Julcią zająć w pt od 13-14:30. Ale to lekko jej powinno pójść bo o tej porze mała śpi i o 14:30 je obiadek więc luzik.
A spacerek dziś sobie darujemy. Nie dlatego że sypie, nie dlatego że zimno, ale dlatego ze moje miasto jest tak zasypane i wogole nie odśnieżone że sama ledwo na autobus doszłam. Z klatki nie szło wyjść w normalny sposób
A tak miałam ochotę wyjść, no i miałam kupić nawilżać jakiś bo kurcze ten katarek to chyba od suchego powietrza. A męczy ją już 2 tygodnie, tylko wieczorem i nad ranem.
dmuchawcu, my dzięki tej metodzie zaszliśmy w końcy, tzn ja zaszłam
aaaa właśnie, chyba na razie nie dołączę do Alusi i Justysi. Dostałam rano okres dzięki Bogu:-)
annie świetny pomysł z tym nowym wątkiem.
widzę , że niektore dzieciaczki śpią już we własnym pokoju. Jula śpi nadal z nami, często lądując obok mnie w łóżki więc na razie nie ma mowy o samodzielnym spaniu:-(
Dobra mykam przebrać mojego szkrabka kochanego , poźniej się odezwę.
Jula właśnie wali więc mam chwilkętylko czemu zaraz po zmianie pampka ?
póki pamętam, wasze malce jak walą w pieluszkę to też często się wzdrygają? moja praktycznie za kazdym razem
dziś rano mała została od 8:40-10 z teściową. Była bardzo grzeczna co było do przewidzenia, ale jak wrociłam to widziałam że chce jeszcze się kimnąc. Mowię idzie ją mama położy spać a ja zjem sniadanie. A ona grzecznie "dobrze" ale nie udało jej się uśpić, więc wkroczyłam uśpiłam w 2 minutki. Teściowa bała się sobie nawet herbate zrobić jak mnie nie było mówi że nie bedzie nas objadać
no i rano trochę się wkurzyłam , bo Julcia się obudziła i jak mnie zobaczyła to lekki usmieszek, a tylko babcia weszła do pokoju a ta zaciech na maksa normalnie zazdrosna sie zrobiłam. Ale to chyba dobrze że dziecko ją lubi, bo to jednak bardzo ważne skoro ma się nią zajmować.
Teraz ma się Julcią zająć w pt od 13-14:30. Ale to lekko jej powinno pójść bo o tej porze mała śpi i o 14:30 je obiadek więc luzik.
A spacerek dziś sobie darujemy. Nie dlatego że sypie, nie dlatego że zimno, ale dlatego ze moje miasto jest tak zasypane i wogole nie odśnieżone że sama ledwo na autobus doszłam. Z klatki nie szło wyjść w normalny sposób
A tak miałam ochotę wyjść, no i miałam kupić nawilżać jakiś bo kurcze ten katarek to chyba od suchego powietrza. A męczy ją już 2 tygodnie, tylko wieczorem i nad ranem.
dmuchawcu, my dzięki tej metodzie zaszliśmy w końcy, tzn ja zaszłam
aaaa właśnie, chyba na razie nie dołączę do Alusi i Justysi. Dostałam rano okres dzięki Bogu:-)
annie świetny pomysł z tym nowym wątkiem.
widzę , że niektore dzieciaczki śpią już we własnym pokoju. Jula śpi nadal z nami, często lądując obok mnie w łóżki więc na razie nie ma mowy o samodzielnym spaniu:-(
Dobra mykam przebrać mojego szkrabka kochanego , poźniej się odezwę.