reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Właśnie, święta bez śniegu, to nie święta! Jak myslę o czasach dzieciństwa, o tych szaleństawch na sankach, całe blokowisko na górce:-)...A teraz nawet jak śnieg spadnie to dzieci siedzą przed komputerem albo tv, a rodzicom to na rękę...Co to za dzieciństwo? Ech, takie czasy...
 
reklama
masz racje kleo. tez pamietam jak chodzilo sie na sanki. mama do domu nie mogla mnie zaciagnac. szlam do domu tylko sie przebrac jak mi ubranie przemoklo. ach to były czasy...
 
e-mamo strasznie duzo bierzesz tych leków. a ja narzekałam ze duzo biore. ach...
pozdrawiam Was wszystkie...

No właśnie dużo:baffled: Już nawet pomijam cały aspekt finansowy takiej kuracji ale najbardziej dobija mnie aplikacja ohydnej luteiny pod język. Mam po tym silniejsze mdłości:nerd:
Dziś robiłam kontrolę progesteronu, jutro mam wyniki a pojutrze wizytę u ginki. Może poproszę o jakieś zastrzyki zamiast piguł?
 
Ja jakiś czas brałam Luteinę dopochwowo. Pomijając, że wszystko Ci wylatuje :baffled:, to może jednak to lepsze niż pod język - też słyszałam, że jest ohydne. Zwłaszcza jak ma się mdłości.
 
ja bralam luteine ale dowcipna. co z tego ze tania jak po niej nie moglam wygrzebac sie z infekcji. zaoszczedzilam kase na luteinie a wydawalam na leki na infekcje. koszmar. duphaston moze drogi ale przynajmniej lykne i po klopocie.
nie znam sie na tych zastrzykach, ale moze warto spróbowac. a juz na pewno nie zaszkodzi spytac gina.
 
Ja jakiś czas brałam Luteinę dopochwowo. Pomijając, że wszystko Ci wylatuje :baffled:, to może jednak to lepsze niż pod język - też słyszałam, że jest ohydne. Zwłaszcza jak ma się mdłości.

ja też brałam na początku dopochwowo, ale coś mi się przyplątało i teraz ratuję się nasiadówkami z tantum rosy a to paskudztwo biorę pod język:-(

ja bralam luteine ale dowcipna. co z tego ze tania jak po niej nie moglam wygrzebac sie z infekcji. zaoszczedzilam kase na luteinie a wydawalam na leki na infekcje. koszmar. duphaston moze drogi ale przynajmniej lykne i po klopocie.
nie znam sie na tych zastrzykach, ale moze warto spróbowac. a juz na pewno nie zaszkodzi spytac gina.

Dosia czym leczyłaś infekcję? Ja muszę jakoś wytrzymać do czwartku:zawstydzona/y:Duphaston jest koszmarnie drogi i w moim przypadku sam niestety nie wystarcza:baffled:
 
nie pamietam dokladnie nazwy, ale to byly trzy globulki, a potem jeszcze lactovaginal, provag, feminella vagi c, było tego troche. a wszystko przez te luteine...
 
Ja tak ostatnio pytałam się mojej ginki o te wszystkie badania..... No bo już tyle o tym się pisało. Jutro idę robić te podstawowe, czyli morfologia, glukoza, mocz i u.s.r czyli dawna nazwę Wasermana. Pytałam o testy bety ale lekarka powiedziała że to tylko się robi w wypadkach kiedy jest podejrzenie że dzidzia sie nie rozwija a u mnie rośnie jak powinna. A całą reszte zrobimy w 2 trymeście.

Ceny za leki są rozbrajające:wściekła/y: , Duphaston jest faktycznie drogi ale dla mnie ważne że skuteczny.:tak: Dobrze że kwas foliowy to tani zakup:-)
 
Ostatnia edycja:
nie pamietam dokladnie nazwy, ale to byly trzy globulki, a potem jeszcze lactovaginal, provag, feminella vagi c, było tego troche. a wszystko przez te luteine...

Dzięki Dosia:tak: Na razie łykam na noc Prowag i robię te nasiadówki z tantum rosy, reszta po wizycie u ginki.
 
reklama
Do góry