reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Fioletowa i Dominika gratuluje ;)) teraz już tylko cieszyć się maleństwami :))
Stopi Kochana wracaj do zdrowia ;)) ale teraz przy malutkiej napewno szybko odzyskasz siły :)
 
reklama
Witajcie
Ja o mały włos otarłam się o szpital, wyszły mi takie ogromne skrzepy, ze aż się przeraziłam. Miałam stan podgorączkowy, ale położna ciągle mówiła mi że może być. Lekarz zrobił mi usg i mówi że wygląda ok, ale powiedział, że gdyby organizm sam nie oczyścił to był by szpital, mam nadzieję że to wszystko i już będzie spokój.

Chciałam się zapytać jak długo bolało was krocze po nacięciu i zszywaniu? Bo ja już bym chciała normalnie siedzieć:wściekła/y:
Stopi, bardzo się cieszę, że masz Lenkę w domu, razem łatwiej się dochodzi do zdrowia:tak: Tylko jak ty biedna się nią opiekujesz, masz kogoś w pobliżu kto ci pomaga?
 
Moja corcia urodzila sie 06.08.09

gratuluję serdecznie małej olbrzymki:-)

Musze sie pochwalic Lena zjadla dzis prawie 100ml :tak::tak:

:szok: to faktycznie duzo, po tym co ostatnio pisałaś:tak: gratuluje postępów i oby tak dalej;-) trzymajcie się cieplutko i dużo siły dla Ciebie:tak:

Chciałam się zapytać jak długo bolało was krocze po nacięciu i zszywaniu?

mnie na szczęście to ominęło przy Szymku, ale po pierwszym porodzie miesiąc się nie mogłam ruszać, więc wiem jak to boli... i mam nadzieję,że Ty nie będziesz się tak długo męczyć i tego zyczę;-)


a u nas wczoraj w domu małe zawirowanko... burza emocjonalna i awantura z D:angry: więc żeby ochłonąć wzięłam córcie na spacer a Szymka zostawiłam tatusiowi, a co? niech sobie zobaczy jak to jest, bo ostatnio siedzi i nic nie robi, a ja latam jak głupia, pół nocy nie śpię i jeszcze w dzień ma prawie pretensje, że obiad pózno...a sam spi do 10:wściekła/y: ale dzięki temu ze ja sobie wyszłam (tylko pół godzinki, bo wiedziałam, ze mlody bedzie głodny) to w końcu był zmuszony przebrać małemu kupę (do tej pory nie robił tego ani razu:angry:) i nawet go wykąpał (też pierwszy raz)... a teraz niestety cisza po burzy, ale na szczescie pojechał odebrac Pesel, wiec mam chwile spokoju i nie musze sie chłopem przejmować... ufff... wagadałam się, wybaczcie, ale od razu lepiej mi się zrobiło;-)
 
Makro, ja do zdjęcia szwów, czyli do 5 doby właściwie w ogóle nie mogłam siedzieć, bo nie dość że byłam potwornie opuchnięta (nawet położna to przyznała) to jeszcze bardzo ciągnęły mnie te szwy. Potem było trochę lepiej ale w sumie odczuwałam jakiś dyskomfort chyba przez ok 2 tygodnie. Do tego przez pierwsze chyba 4 czy 5 dni miałam przez te opuchnięcia straszne problemy z siusianiem aż mnie nerka zaczęła boleć. Jak jeszcze byłam w szpitalu to tak się męczyłam że zastanawiałam się czy nie poprosić o cewnik bo byłam jak balon a leciało tylko kilka kropelek :szok:. Więc dla mnie akurat te dolegliwości okazały się wyjątkowo długie i nieprzyjemne...
 
Witam
Ostatnim rozpakowanym serdecznie gratuluje:-)
stopi słonce podziwiam cie,oj naprawde przydałby sie wam teraz tatuś,najważniejsze że Leneczka ładnie jje i wyszłyście wkońcu na prosta z ta żółtaczka.powodzonka:happy2:
Moje słoneczko śpi sobie to mam chwilke a nie ma ich za dużo.Dziś była położna u nas na patronażu a po południu moja kontrola u ginki.Mały robi mi zielona kupke,mamy odstawic na dwa dni wit K bo może byc podobno od tego,i zobaczymy czy bedzie lepiej.bo ja nic nie zjadłam podejżanego wiec chyba to nie od mojego jedzenia,przez te kupy to zamiast rozszeżac jadłospis to ja zaweżam codziennie bardziej,Mąż sie smieje że jeszcze troche to sie odzwyczaje od jedzenia i bedzie tanim kosztem.:-)
 
Witam wszystkie mamusie:-)
Beacia82 faktycznie będzie ekonomicznie;-) Ty nie będziesz jadła a będziesz karmiła małego.... Hmmmm dwie osoby bez nakładów finansowych na jedzenie;-) A tak poważnie to zdrówka i aby wszystko było ok.
Makro pocieszyłaś mnie, bo ze mnie tez wylatują jeszcze skrzepy. Ale poza tym to nic nie boli ani nie mam temperatury i zastanawiałam się dziś w nocy czy w piątek nie pojawić się na wcześniejszej wizycie u swojego lekarza....
 
No to może ja wreszcie napisze co u nas slychać :))
Mały też robi zielone kupki i męczy się przy tym strasznie ... Już nie wiem jakie mu mleczko dawać żeby się Biedaczek tak nie męczył , jutro chyba przejde sięz tym do lekarza :((
Zrobił mi się ostatnio bardzo marudny je 20 ml robi przerwe i tak potrafi przez godzine albo i dlużej :(( więc wcale karmienie butelką nie jest takie łatwe :(
No a ja ... miałam tą choler** cesarke i do dzisiaj boli mnie brzuch i zrobił mi się jakiś guzek :( kurcze, kurcze :((
No to sobie pomrudziłam .. jak zwykle zresztą :)

Dziewczyny dla każej zycze siły :)
Stopi wracaj do zdrówka :) i ucałuj Lenke od cioci forumowej :))
 
Ja pierwszy tydzien po poerodzie wspominam gorzej niz porod, tak strasznie ciagly mnie szwy, ze cay czas lezalam nie umialam wstac z lozka a wiadomo w szpitalu nikt ci malego nie przebierze, plakalam gdy wstawalam , dostawalam czopki przeciwbolowe ktore dzialaly chwile, bralam apap, tez strasznie napuchlam,o siadaniu nie bylo mowy, na sali lezala ze mna babka po cesarce i tak sobie myslalam ze jak to ona moze robic wszystko a przeciez cesarka jest ponoc gorsza i tak samo nie umialam sie w ogole wysiusiac, jednego dnia nie siusialam ani razu mimo ze duzo pilam, tragedia, ale cewnikowania sie balam.Po zdjeciu szwow myslalam ze zaczne biec ze szczescia taka ulga. a co do skrzepow to raz wylecial ze mnie taki ogromny skrzep wielkosci watrobki:szok::szok:bylam przerazona ale myslalam ze to jest normalne dlatego nikogo tego niezglosilam, no a pozniej okazlalo sie przeciez ze mam pozostalosci po porodzie i mialam zabieg lyzeczkowania macicy, musialam malucha zostawic w domu na 2 dni i przez 10 dni bylam na antybiotykach, na szczescie takich ktore umozliwaiaja karmienie piersia
 
Ada - moim zdaniem gojenie to bardzo indywidualna sprawa. Mnie po cesarce tez rana ciagnela przez tydzien ale moglam normalnie siadac, siusiac i inne takie :) Alusia - ile jestes po cesarce ze jeszcze cie brzuch boli? Boli caly czas czy tylko jak wstajesz albo kladziesz sie na brzuchu? Mnie troszke wczoraj bolalo ale to na zmiane pogody jak to sie mowi... Ja jestem 6 tygodni po i nic nie czuje, biegam jak skowronek :)

Moj maly spal dzis od polnocy do 6 rano ale za to teraz chce sie bawic :) Ciekawe czy tak bedzie caly dzien :) Dzis jednak to nie moje wyzwanie bo moj malz dal mi wychodne na caly dzien i zmykam do fryzjera, na zakupy itp. Malz w domu to jednak czasami skarb :)))
 
reklama
Adda no właśnie u mnie podobnie było, usg nic nie wykazało, więc trzymam kciuki, że nic się nie wydarzy więcej, nie wyobrażam sobie zostawić maluszka w domu.

Valija karmisz butelką? Bo właśnie tego zazdroszczę w karmieniu butelką. Jak mam ściągać pokarm 2h i wyjść na max 3h, to wolę sama nigdzie nie wychodzić, a już ciągnie do takiego odprężenia:-)
 
Do góry