reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

Witajcie
Mój dużo ostatnio śpi i je i oby mu tak zostało:tak: Jeden dzień miałam straszny, ale to z powodu dodawanego mleka do zbożówki, jak odstawiłam mleko to już się mały nie męczy tak:-)

Mam pytanie od wczoraj mam koło 37,2 temperatury, niby nic, ale głowa pobolewa i bywa że mi zimno i gorąco. Myślicie, że powinnam iść do lekarza?

Lunark, Fioletowa ogromne gratulacje!!!

Beata1973 tak widzę, że nawet ty mnie w porodzie przegoniłaś, a jak szłam do szpitala to jeszcze u ciebie był spokój, och ten mój leniuszek. Ktoś ci zalecił wizytę u pediatry, bo mi nikt nic nie mówił, tylko, że na szczepienie za 7 tygodni mam przyjść?

Stopi jak najszybszego powrotu do zdrowia dla Ciebie i dla Lenki, trzymaj się, wiem że płaczu się nie powstrzyma gdy chodzi o własne maleństwo, ale bądź dobrej myśli.
Iwon twój mały faktycznie rośnie jak na drożdżach
 
Ostatnia edycja:
reklama
Makro u nas wpierw była wizyta domowa położnej(ale to tylko formalność:)) a w 3 tyg. życia Dominika poszliśmy do pediatry. Z tym, że mogliśmy iść wcześniej ale nasza pani dr pediatra była na urlopie.
 
Witam sie po weekendzie :-):-):-) z działeczki wrocilismy cali i zdrowi :-) zal bylo wracac ale niestety slubny do pracki a mi sie samej z dzieciaczkami tam nudzi...ale w czwartek pomykamy nazat na ogrodek o ile sie pogoda nie zmieni wiec mam trzy dni na pranko,prasowanko,spakowanko i ogarniecie chalupki,echhh...

Co do pediatry to do mnie sama przyszla no i na szczepienie kazali sie zglosic za 6 tyg od urodzenia...

Stopi,przykre to wszystko bardzo ale badz dzielna i trzymaj sie,duzo zdrowka dla Ciebie i Lenki !!!!!

No Fioletowa w koncu :-):-):-) GRATULACJE :-):-):-) duzo zdrowka dla Ciebie i malenstwa !!!!

A teraz uciekamy na podworko bo tam chociaz wieje bo w domu to mozna jajo zniesc ;-) od jutro ma byc gorzej u nas z pogoda takze trza korzystac :tak:

Pozdrawiam :-):-):-)
 
fioletowa gratuluję serdecznie, w końcu się doczekałaś;-) teraz czekammy na fotki dzidzi:tak:
iwon puder zaczyna działać u nas:tak: ale oawiam się że jeszcze jakis czas bede musiala poczekac na całkowite "ozdrowienie" bo u nas coraz ładniejsza pogoda a młody bez kocyka ni huhu:no: bo odrazu się budzi jak nie jest przykryty:baffled:
 
czesc dziewczyny!
dawno mnie nie było, czasami uda mi sie wpaśc na chwilkę,ale poczytam kilka postów i mały sie budzi do cyca...

jakos z mężem radzimy sobie,ale przez to,ze nikt obiadków nie przyniesie i w domku nie pomoże, mam tu na mysli naszych rodziców, jesteśmy do 24 na wysokich obrotach, moja położna na mnie krzyczy,ze ja nie cały tydzień po porodzie, który sie skończył krwotokiem( w konsekwencji niedokrwistością) i oprócz naciecia krocza, pęknięciem pochwy, latam z mopem i sprzątam i gotuje,ale cos trzeba jesc, mąz cały czas tez na wysokich obrotach- a to do mnie do pracy,a to do siebie, a to do USC, a to do gminy, i z psem lata 3 razy dziennie, no i dużo przy małym pomaga,sobie stara sie gotowac sam... ale dzień jakis krótki teraz wydaje... no nic początki zawsze trudne,ale cieszymy sie,ze jesteśmy sami i nikt nam nie radzi co by było lepiej dla nas....

w związku z tym na forum nieraz czasu brak...

Stopi przesyłam Ci zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia, zebyś mogła do swojej kruszynki pojechać, no i dla niej oczywiście duuuuuuzo zdrówka....

Fioletowa gratuluje!!!!

strasznie boli mnie głowa dzisiaj i nie wiem czy wytrzymam do wieczora, ciekawe czy mozna cos na ten ból wziąc... boje sie maluszkowi zaszkodzić bo karmię piersią. Moze APAP???

trzymajcie sie dziewczyny!
 
juluszka to w sumie takich wysokich obrotów Ci nie zazdroszcze, ale tego spokoju od "dobrych" rad to owszem:tak:
a co do bólu głowy, to ja tylko APAP, bo nawet w szpitalu przy córci dostawalam apap, jak mnie wszysko napierniczało:tak: na szczescie przy synku obylo sie bez szpitalnego apapu, ale za to w domu czasami głowa pęka:baffled:
 
Babcia przywiozla 2h temu Lene ze szpitala, po 4 dniach rozlaki moj skarb jest juz ze mna. Od razu dorwala sie do cyca. je juz znacznie lepiej!!! Przyczyna jej niejedzenia byla przedluzajaca sie zoltaczka. Dopiero po 3 fototerapii udalo sie ja zbic. Owszem Lena je tez malo, bo ma malenki zoladeczek, ktory slabo sie cos rozciaga, dlatego na sile musze jej wpychac duze porcje jedzenia, tak, zeby sie rozciagnal.
Ja niestety nadal leze i 3rundki do lazienki na siku byly dla mnie jakims dramatem.Kiedy to sie skonczy!!

JULUSZKA ja biore paracetamol , apap tez jest ok.
 
Stopi, bardzo się cieszę że Lenka jest już, albo raczej wreszcie w domu! :-)
A my dziś byłyśmy u pani doktor, tak kontrolnie. Agatka waży już 4570g czyli od wypisu przybrała aż 1370g! :szok: Rany, nie wiedziałam że takie maluchy przybierają w aż tak ekspresowym tempie!
Ale oczywiście moja córcia ni byłaby sobą gdyby nie dała jakiegoś popisu. (pierwsze dawała już w brzuchu np. wsadzała sobie nóżki do bużi albo otwierała oczy w czasie USG 3D). Pani doktor przez prawie całą wizytę zachwycała się jaki to z niej śliczny i zdrowy bobasek, prawie bo przestała się zachwycać jak zaraz po ważeniu Mała okupała mnie niemal dosłownie od stóp do głów i całkiem sporą część gabinetu, panią doktor udało się oszczędzić :-D Przynajmniej pokazała że kupki też robi zdrowe :-D
 
reklama
Stopi gratuluje, wreszcie mała z Tobą, Ty sie uspokoisz i odrazu lepiej Ci sie wszystko bedzie goić... masz motywację,zeby wstać dla małej jak najszybciej...

Antkowa niezła agentka z Twojej Agatki
u nas dzis na wizycie połoznej Stas obsikal Panią,ale tak bez wiekszych plam na ubraniu, udało nam sie pieluchą zasłonić mega strumień :)

a u nas trwa usypianie od 20 nawet od 19.30, cyca juz nie dam( jadł od 18.40 do 19.30, potem przed dziewiątą dostał cyca , bo juz szukał, pojadł i jest juz na pewno najedzony i przewinięty, nie mógł zrobić kupki, wiec po masowaniu brzuszka poszło, ale nadal nie śpi, wiec poddaliśmy sie i daliśmy smoczek, najpierw sie rzucił,ale coś mu chyba tez nie pasi, bo zaczał piszczeć własnie...mąż poszedł sprawdzic co tam u niego sie dzieje... i cós nie wraca...

a ja cały czas czekam az głowa mnie przestanie napierniczać, ale chyba wreszcie sie poddam i wezme apap, Dzieki dziwczyny za rady, też przypomniałam,ze w szpitalu dostawałam jakies przeciwbólowe po szyciu.

dobrej i spokojnej nocy zycze wszystkim
 
Do góry