olcia85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2008
- Postów
- 339
justysia85- to trzymam kciuki, żeby coś się zaczęło dziać
No masz rację, ja też mam ochotę zacząć strzelać do tych pytających. I chyba wyłączę telefon, bo codziennie kilka sms'ów i telefonów z pytaniami. Wczoraj nie odebrałam telefonu od teściowej Przez całą ciąże się nie interesowała, pierwszy raz zapytała o moje samopoczucie jak byłam w 7 miesiącu, a tak to udawała, że nie jestem w ciąży, a teraz na końcówce dzwoni.... eh, szkoda gadać. Na ten temat, to ja bym książkę mogła nawet napisać.
fioletowa- masz rację, chyba trzeba zmienić taktykę i zamiast poganiać maluchy, to wmawiać im, że mają jeszcze dużo czasu Mi mama wczoraj powiedziała, że Mały może i by chciał wyjść, ale ja mu nie wytłumaczyłam dokładnie którędy. Więc wczoraj mu wyłożyłam jak tylko umiałam, gdzie i jak ma się przeciskać. Zobaczymy....
Beacia82- powodzenia. I może rzeczywiście uda Ci się dzisiaj urodzić Tylko najlepiej bez nerwów.
BeataZ- ja już się zastanawiałam czy Ty nie urodziłaś, ale widzę, że dalej w dwupaku:-)
Ja mam dzisiaj ambitny plan- URODZIĆ. No ewentualnie jutro, jeśli akcja rozpocznie się dopiero wieczorem. Mężowi kazałam zaklepać wieczór tylko dla mnie... I mam nadzieję, że po przytulanku będę musiała jechać na porodówkę.
Trzymajcie kciuki, ja za Was też oczywiście będę trzymać Może zbiorowe rodzenie w końcu dojdzie do skutku, bo tak obiecujemy i obiecujemy, i nic.....
No masz rację, ja też mam ochotę zacząć strzelać do tych pytających. I chyba wyłączę telefon, bo codziennie kilka sms'ów i telefonów z pytaniami. Wczoraj nie odebrałam telefonu od teściowej Przez całą ciąże się nie interesowała, pierwszy raz zapytała o moje samopoczucie jak byłam w 7 miesiącu, a tak to udawała, że nie jestem w ciąży, a teraz na końcówce dzwoni.... eh, szkoda gadać. Na ten temat, to ja bym książkę mogła nawet napisać.
fioletowa- masz rację, chyba trzeba zmienić taktykę i zamiast poganiać maluchy, to wmawiać im, że mają jeszcze dużo czasu Mi mama wczoraj powiedziała, że Mały może i by chciał wyjść, ale ja mu nie wytłumaczyłam dokładnie którędy. Więc wczoraj mu wyłożyłam jak tylko umiałam, gdzie i jak ma się przeciskać. Zobaczymy....
Beacia82- powodzenia. I może rzeczywiście uda Ci się dzisiaj urodzić Tylko najlepiej bez nerwów.
BeataZ- ja już się zastanawiałam czy Ty nie urodziłaś, ale widzę, że dalej w dwupaku:-)
Ja mam dzisiaj ambitny plan- URODZIĆ. No ewentualnie jutro, jeśli akcja rozpocznie się dopiero wieczorem. Mężowi kazałam zaklepać wieczór tylko dla mnie... I mam nadzieję, że po przytulanku będę musiała jechać na porodówkę.
Trzymajcie kciuki, ja za Was też oczywiście będę trzymać Może zbiorowe rodzenie w końcu dojdzie do skutku, bo tak obiecujemy i obiecujemy, i nic.....