Ale duchota! Nie ma czym oddychać. Mam wszystkie okna pootwierane a zero przeciągu:-( U Was też dzisiaj taka pogoda?
Jeśli chodzi o termin , to u mnie między terminem z OM i z USG jest różnica 10 dni. Ale trzymam się tej z USG, bo zgadza się z wyliczeniami z owulacji. Ale na usg w 32 tyg. znowu ten termin się przesunął o kilka dni. Jak zapytałam o to moją lekarkę, ta powiedziała, że mam na to nie zwracać uwagi, bo każdy dzieciaczek rozwija się w swoim tempie. Także powinno się liczyć wg pierwszego USG.
Co do przesądów, to nie wierzę w te rzeczy. Tym bardziej jak słyszę jakieś bzdury. Ja też od dawna mam już rozłożone łóżeczko- materacyk tylko zostawiłam na razie zapakowany, żeby się nie kurzył.
Ale ostatnio myślałam, że się wywrócę jak moja błyskotliwa kuzynka wymieniała różne przesądy. Zapamiętałam te dwa najgłupsze.
1. Jak w ciąży farbujesz włosy, to urodzisz rude dziecko
2. Jak w ciąży chodzisz na solarium, to urodzisz murzynka
Masakra. Ja na to powiedziała, że która kobieta chodzi w ciąży na solarium? A ona mi na to, że jej koleżanka chodziła bardzo często i dopiero pod koniec kobiety z obsługi nie chciały jej wpuszczać, bo już dało się zauważyć duży brzuszek
A moja babcia powiedziała mi ostatnio, że kobieta przez cały połóg nie powinna w ogóle nigdzie wychodzić z domu
Tak kiedyś było i krzywo się patrzyło na taką, która tą zasadę złamała. Ja jak będę czuła się na siłach, to mam nadzieję, że po tygodniu wybiorę się na pierwszy spacerek.
fioletowa- no to genialnie Ci wyliczyli termin
Na pewno jakoś w tym okresie urodzisz- hihi :-)
BeataZ- ja właśnie parę dni temu pisałam o czopie. Bo miałam od jakiegoś czasu taki właśnie białawy śluz. A jak zbadał mnie lekarz, to powiedział, że odchodzi mi już czop śluzowy. Po tym badaniu przez jeden dzień było trochę krwi, ale to pewnie szyjka ucierpiała przy badaniu. A teraz znowu jest taki biały.
Beacia82- a ja z ciekawości chętnie przystawię Małego do pierwszego karmienia do lewej piersi i zobaczymy
I miałam coś jeszcze napisać, ale już mi wyleciało z głowy.
Idę sobie kawusię zrobić, bo jakaś przymulona dzisiaj jestem. Humor też kiepski, ale to pewnie przez tą pogodę. Chyba wskoczę pod chłodny prysznic