reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

witam wszystkich we wtorkowy poranek, myślałam, że będę dziś pierwsza,:-D:-D:-D ale widzę, że daisy26 też spać nie może, :-p:-p:-pja w sumie na nogach już od 4.30, :-:)-:)-(co prawda nie wstaję tyle razy na siusiu w nocy, ale jak wstanę po 4.00 to już zasnąć nie mogę i niestyety zamiast się wyspać teraz przed porodem póki jest szansa,:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: to ja niestety śpie po 4 max 5h. w dzień też spać nie mogę.

A co do wczorajszego złego samopoczucia to nie wiem skąd ono się wzięło, ale czytając was widziałam, że nie tyklko mnie to męczyło, mam tylko nadzieje, że nie ja was tym zaraziłam.:sorry2::sorry2::sorry2:

Mam nadzieje, że dziś będzie już lepiej.;-);-);-)
Idę teraz zrobić śniadanko swojemu M. sama może też coś zjem i wypiję jakąś harbatkę.:cool2::cool2::cool2:

Miłego dzionka dla wszystkich, postaram się zajrzeć do was później
 
reklama
witam sie i ja wtorkowo;-);-)
nie spie juz od 1 w nocy:sorry2::sorry2::sorry2:
moze w koncu cos sie u mnie ruszy na dobre bo juz wykonczona jestem:baffled::baffled:
teraz ide sobie kapiel strzelic na rozluznienie i relaksik, moj w pracy juz i tez podlamany ze ja jeszcze nie rodze:sorry2::sorry2::sorry2:
 
a mnie czopik wypadł dzisiaj :-D, w sumie to nie daje mi pewności kiedy urodze no ale napewno w przeciągu 2 tyg...
A u mnie w nocy też ciężko 5 razy wstawałam na siusiu i wypiłam litr mleka bo ciągle miałam zgage :baffled:
 
Witam i ja z rana,dzien zapowiada sie bardzo słonecznie,ja dziś nie wyspana i łepetyna mi pęka.Ja nadal bezobiawowo,wiec dziś raczej sie nigdzie nie wybieram,chyba ze na spacerek do mamy:-)
Trzeba sobie dzionek zorganizowac to szybciutko zleci i głupoty nie beda po głowie chodzic,wczoraj miałam cały dzien zajety to nawet nie miałam czasu pomyślec ze jeszcze nie urodziłam:-)
wszystkim dziewczynkom życze miłego dzionka w świetnych chumorkach,a rodzacym szybciutkich bezbolesnych porodzików:-)
 
Witam się z rana!

Gustlicek
- to ładna waga, nie masz o co się martwić, a potem szybko nadgoni jeszcze :tak: Mi właściwie to samo powiedział lekarz: dziś, jutro, za tydzień.... Ale to było w sobotę, więc zostaje mi "za tydzień";-) A co do tego samolotu, to masakra. Twój gin przynajmniej się zorientował. Jak ja pojechałam w sobotę do szpitala, to lekarz po badaniu po prostu się odwrócił, a ja gramoliłam się jak biedronka:no: I to był facet, więc mógł wykazać trochę dżentelmeństwa.

Mes28- myślę tak jak stopi, idź po terminie do internisty po L4. Ja jeśli będę musiała, to na pewno tak zrobię.

Makro10- ja miałam cały czas taki zwykły śluz, w niewielkich ilościach. A po badaniu leciał też śluz z krwią, ale tylko przez jeden dzień. A teraz znowu wróciło do normy, czasem tylko coś więcej się pojawi. Ja też myślałam, że to inaczej wygląda i nawet nie wiedziałam czy to czop. No, ale skoro lekarz tak powiedział, to chyba wie lepiej:tak: Także u Ciebie może być to samo. Wiadomo, że u każdej z nas może to trochę inaczej przebiegać... Moja koleżanka, która rodziła 6 mc temu, powiedziała, że wody jej odeszły, a czopu nie widziała:-)

daisy26, adudz82, NataliaSe- Dziewczyny widzę, że spać nie możecie :-D Ja też oczywiście przynajmniej 4 pobudki miałam- już nie liczę, bo się gubię w tych ilościach. Straszne to wstawanie.... Mi ciężko już się z tym brzuchem podnieść z łóżka, a potem w dodatku nie można zasnąć:-( Ale ja przynajmniej odsypiam w ciągu dnia. Inaczej sobie nie wyobrażam jakbym funkcjonowała.

Makro10- mi strasznie rośnie teraz brzuch, a termin mam na sobotę:szok: Przez całą ciąże nie miałam ani jednego rozstępu na brzuchu, a teraz:angry: pełno ich się porobiło. Maluchy chyba przybierają na wadze i to dlatego.

daisy26- mi od dłuższego czasu puchną nogi. Jedyne co mi pomaga, to leżenie z nogami w górze. Ale wczoraj nic nie pomagało. A dzisiaj wstałam, to i nogi i ręce mam okropnie spuchnięte:baffled: Już nie wiem co z tym robić...


Wczoraj wszyscy mieli kiepskie humory... Ale może dzisiaj będzie lepiej :-)
Ja zastanawiam się czy nie wyciągnąć mojego M. wieczorem do kina na Epokę Lodowcową 3D... Właśnie tak dla poprawienia nastroju.
Idę zjeść śniadanko i życzę wszystkim miłego dzionka.
 
Hej dziewczyny ja też spać nie mogę. Widać to taki objaw przed zbliżającym się porodem. Ja już naprawdę jestem strasznie niecierpliwa, wszystko mnie denerwuje. A i pogoda u nas nie do końca taka jak być powinna, miało być słonko a tu jest oczywiście ale za chmurkami. .. Moja starsza córeczka nie może się doczekać na siostrzyczkę i też już głupieje jak mamusia przez to oczekiwanie. Idę dzisiaj jeszcze do ginki zobaczymy co powie ale nic mi się nie dzieje, może mam trochę więcej śluzu i twardnienia brzucha tak jak i niektóre z was, poza tym cisza. Pozdrowionka
 
hej dziewczyny. troche jestem wściekła, bo czytając gustlicka uświadomiłam sobie, że usg miałam robione dwa miesiące temu, od początku ciąży nie leżałam na samolocie, czyli w ogóle nie byłam badana, nikt mnie nie wysłał na ktg i w ogóle na ostaniej wizycie usłyszałam, że trzeba już rodzić. co wy na to?
z jednej strony ufam swojemu ginowi,że niepotrzebnie nic nie robi, no ale...

wczoraj to wszystkie miałyśmy podły humor, obawiam się, że dzisiaj u mnie też niewesoło.

mogę się tylko pochwalić, że przysłali nam łóżeczko. także na wieczór mamy zaplanowane składanie go i dobrze. bo wczoraj mój ukochany przespał wieczór, a ja nie miałam co ze sobą zrobić. więc go bezczelnie budziłam... i marudziłam... ;-)
 
Witam się w słoneczny wtorkowy poranek. :-) A ja dla odmiany mogę spać. Jedyne co mi przeszkadza w dosypianiu rano to moja 7mies siostrzenica. Wstaję co prawda na siusiu w nocy ze 2 razy ale jest ok:-)
Życzę Wam miłego dzionka:-D
 
OLCIA85 - Ty mnie nie strasz tymi rozstepami!! ja jak na razie nie mam ani jendego rozstepu i brzusio malutki. Myslam,z e jzu nie urosnie, ale jak piszesz, ze pod koniec Ci zaczal rosnac to ja nie chce rozstepow!!!
 
reklama
witam się również z rana, chociaż czuję się jakby już południe było, bo na nogach od 6.30-> dla mnie taka godzina to abstrakcja:-D ale nie jest źle, bo młody przynajmniej śpi grzecznie, je ładnie i ogólnie jest spokojnym dzieckiem:tak:
a Natala wiecznie by go tylko pilnowała, przytulała i trzymała za rączkę;-) siostra marzenie jak narazie:tak: mam nadzieję że jej sie nie odwidzi i nadal bedzie mu spiewała piosenki:-) szkoda tylko że ta piosenka ma tylko jedno słowo: "piosenka, piosenka, piosenka...":-D
a teraz czekamy na kolejne odwiedziny, małżon zmyka do szpitala po wypis, bo jak wychodziłam w niedziele to sekretariat był nieczynny... pozniej wygonie go do urzędu, żeby Szymusia zameldował i bedzie spokój;-)
 
Do góry