Wrocilam z USG. I juz smiac mi sie chce z tego wszystkiego i zupelnie zluzowalam :-):-):-).
Moje dziecko zamiast rosnac kurczy sie i to tak konkretnie , bo np. nozki juz sa dzis mniejsze niz byly 2 dni temu o 2tyg. A termin porodu wg. tego USG to juz wogole kosmiczny - 2 tyg po moim z miesiaczki, a 3 tyg po pierwszych terminach z USG.
Mam zrobic kolejne USG za 7dni i zobaczyc czy urosla cos. Ja jednak juz luzuje i nie bede juz chodzic na USG, bo to bez sensu. Blad pomiaru jest zbyt duzy i nie chce sie tym stresowac. Wole poczekac i jak sie urodzi to bedzie wiadomo jaka jest.
A dziwne , bo ze wzgledu na maly brzuszek (ktory wg dzisiejszych pomiarow urosl o 1,5tyg
) mam chodzic 2 x w tyg. na KTG. Co ma jedno z drugim wspolnego , nie wiem...
Poprostu moja corcia z pomiarami w dlugosci znacznie do przodu z 31tyg, w 38tyg zrobila sie malym kurdupelkiem
No coz widocznie nie chce byc juz modelka, tylko tak jak tatus , teraz zeglowac sie jej zachcialo
teraz wg pomiarow jest na granicy normy, ale glowe to ma wielka!!!
witam.
Zapytam z ciekawosci...
Czy macie 'wykupiona' polozna?
W szpitalu, gdzie bede rodzic mozna dodatkowo oplacic polozna... ale czy jest sens? na pewno inaczej beda na Ciebie patrzec i pomagac wiecej, ale 300zl ulica nie chodzi... wydaje mi sie, ze to zbedny koszt. Jesli sie myle to mnie uswiadomcie
Ja nie mam wykupionej poloznej, bo takie mam poglady, ze nie i koniec. Choc dzis jak bylam na USG to lekarz mi zaczal gadac, ze lpeiej miec polozna oplacona, zwalszacza teraz w Warszawie jak sa przepelnione porodowki. Oczywiscie dla swojego psychicznego komfortu i zeby byla caly czas przy rodzacej.
Przyjemnosc ta kosztuje 1000zl w tym szpitalu co pracuje ten lekarz i tam jest to usluga legalna
. W niektorych jest powiedziane - nie mozna wykupic poloznej, a wiadomo, ze robi sie to na boku. jednak uwazam, ze 1500-2000zl za polozna to nawet jak na Warszawe za duzo!!!!!!!!!!!!!!
300zl to mysle, ze to maly wydatek w porownaniu do tych cen co ja znam