witam się niedzielnie, nadal w dwupaku
jeszcze tylko trzy dni do terminu, a ja już padam... normalnie nie mam siły już do tego mojego Juniora... w ogóle go nie zbiera na przyjscie na swiat...
a dzisiaj tez jestem po zakupach, z tym ze sobie oczywiscie nic nie kupilam... a wesele brata zbliza się wielkimi krokami... na szczescie mamuśka i siostra już mają ten problem z głowy... teraz one będą słuchac mojego marudzenia jak bede sukienke kupować
a teraz i tak nie posiedze z Wami, bo D pojechał do pracy (kurde w niedziele popoludniu po niego dzwonią
), wiec zabiore się z rodzicami na festyn... bo sama w domu to chyba z nudów bym padła, a może Juniora coś zbierze na swiezym powietrzu? Oby;-)
chodzi o ten konflikt serologiczny chyba, ale to przy drugim dziecku dopiero moga wystapic problemy, przynajmniej tak mi sie wydaje. ja mam minusa, moj ma plusa i tylko zastrzyk dostane przed samym porodem, i po zeby wlasnie konflikt przy drugim dziecku nie wystapil
ja z moim też mamy konflikt, ale mała urodziła się z - (ja tez mam -) i nic jej ani mi nie robili
zadnego przetaczania, zadnego zastrzyku
nic...
musze sie pochwalic bo farbnelam sobie wczoraj wloski i wreszcie z tego wyplowianego brazu zrobil sie czekoladowy;-) szkoda ze taka blada jestem no ale to sie kiedys nadrobi.
mnie też czeka "poprawa" koloru na barsziej czekoladowy, bo ostatnio nawet mój D mi powiedział ze zrudziałam... ale chyba muszę się wstrzymać jeszcze i blizej wesela się już farbnę
a co do bladości to się wczoraj zjarałam że az mnie ramiona bolały, a może godzine bylismy nad wodą
Z tych emocji zapomniałam dodac że córcia ma na imię Oliwia i jest bardzo kochana....
Jak będę miała chwilę to opiszę mój poród, dodam tylko że rodziłam 2 godziny SN i że wszystko poszło bardzo sprawnie...
Oliwka śliczna, a poród marzenie... ja też tak chcę!
Witajcie dziewczyny,
niestety nie dam rady Was nadgonić w czytaniu, ponieważ nawet ledwo co siedzę. Dołączam zdjęcie mojej dziewczynki, która ma już swoje imię - Nikola.
poprostu jak ją zobaczyliśmy to stwierdziliśmy, że właśnie takie imię do niej najbardziej pasuje. dziś po południu wreszcie wróciłyśmy do domu. Nikola sobie teraz smacznie śpi, więc mogę chwilę sprawdzić co w świecie słychać
. pozdrawiam wszystkie mamy rozpakowane i nierozpakowane.
piękna córunia
a te włosy!!! fantastyczne:-)
Witam się i ja. Od wczoraj jesteśmy w domku. Narobiło się wątków, że nie wiem gdzie mam pokazać Hanie. Wstawię zdjęcia tutaj a jak się ogarnę troszkę w domu sama z sobą to opiszę wszystko jak było i w ogóle całą relację.
Dla niecierpliwych mogę tylko napisać, że nie taki diabeł straszny.
A to nasz Skarb
http://www.fotosik.pl
no i nareszcie się docekałaś swojej Niuni! jest sliczna, a jak zobaczylam to zdjęcie to od razu przypomniała mi się moja Natka po urodzeniu... pierwszy raz widzę tak podobne dzieciątko do mojego
cześć dziewczyny
ja tylko na moment. Nie było mnie dwa tygodnie a tu tyle się wydarzyło. u mnie zreszta też. Mój synuś nie zaczekał do terminu i po tygodniu wstrzymywania porodu urodził sie 29.06.09 o 1.08. w 36 tc. Jest malenki i dopiero wczoraj wrócilismy do domu. Jestem padnięta i obola po cc.
czasami cięzko nadrobić po dwóch dniach, a co dopiero po dwóch tygodniach
gratuluję synusia i życzę szybkiego powrotu do formy;-)