No to przeczytałam wszystko w końcu
Robota nadal wisi, ale jeszcze chwilę poczeka...
Julia, raz jeszcze wielkie gratulacje! No i może Zuzia dostanie dwóch braci zamiast jednego?:-)
Dorka, zazdroszczę chudnięcia - u mnie zastój. Od paru dni jem normalnie i znowu kilogram do przodu
Dietę teścia siostry znalazłam w sieci, ale tylko ogólnie, szczegóły są w książce, a nie będę inwestować w coś co przy mojej słabej woli i tak szybko pójdzie w kąt
Spróbuję na razie stosować ogólne zasady, a potem w najgorszym razie kopenhaska:-)
Madzia, to po Meridii miałaś dokładnie odwrotne objawy niż moja siostra po podobnym środku. Fakt, że schudła w 2 miesiące koło 10 kg, ale mówi, że jest strasznie ospała a do tego ma jakieś stany depresyjno-lękowe, więc ja się na to nie piszę:-(
Kubuś zdrówka! U nas też coś podejrzanie - oby się nie wykluło. Ale wczoraj najbliższa florkowa przyjaciółka w żłobku kichała na potęgę i brzydko kaszlała, więc pewnie zarazę posiała... dałam krople i syrop i oby mała choć do piątku wytrzymała, bo jutro i pojutrze R w delegacji:-(
Kicrym, to widzę, ze wyjazd bardzo udany! Za mną już chodzi, żeby gdzieś się na weekend samej wyrwać...dziecka nie ma z kim zostawić, więc niestety tatuś będzie musiał
No ale najpierw trzeba znaleźć na to finanse, bo na razie to podobnie jak u Kamu, nie ma nawet na parę dni urlopu
MamaBin - biedny kurcacek:-( Ale dobrze, że chociaż wizytę udało się przenieść i oby były na niej dobre wieści!
Madzia, ja też strasznie przeżywałam sprzedaż pierwszego auta
Teraz to już nie, bo jakoś mi się w głowie poprzestawiało, że auto jest R, więc to jego strata nie moja
Tosika, życzę przetrwania o zdrowych zmysłach zabieganego tygodnia:-)
No to popisałam i wracam do roboty. Dziś ma być u nas 10 stopni
Aż z tego entuzjazmu wiosennego na balkonie posprzątałam
Miłego dnia!