survivor26
Mamy lipcowe'08
Witam z wyjazdowego oddziału pogotowia ratunkowego ma zapalenie oskrzeli i zwolnienie na 2 tygodnie, wczoraj cały dzień miał powyżej 39 stopni i tylko mu pościel co parę godzin zmieniałam, bo wszystko mokre od potu:-( Dziś już lepiej, nawet zakutany po uszy nas do żłobka podwiózł, bo śniegu tyle, ze z wózkiem ciężko się przedrzeć.
Mała stanęła na wysokości zadania, jak ją do domu wczoraj przywiozłam oczywiście pognała do zamkniętych drzwi sypialni, ale powiedziałam jej że nie wolno, że tata chory i musi spać, potem jak R się lepiej poczuł wyszedł na chwilkę i pomachał jej z daleka, mała ucieszyła się jak dzika, ale jak powiedziałam, że podchodzić nei wolno to posłuchała Teraz tylko co jakiś czas puka do drzwi sypialni i z lekko smętną miną robi papa i mówi "tata nieee" - normalnie w szoku jestem, że moje niezdyscyplinowane dziecko takie kumate:-)
I w ogóle wczoraj po południu bardzo się starała być grzeczna, nie było tradycyjnego wiszenia u nogi, ciągnięcia po domu etc....normalnie zastanawiam się, czy jej nie powiedzieć, że tatuś jest permamentnie chory, żeby dłużej grzeczna była
Oprócz tego odwalam ferie w mieście z siostrzenicą, zaległości sklepowe i translatorskie, do tego za tydzień mam sklepowy kiermasz i nic do niego nie gotowe...i nei wiem co jeszcze... urlopu!!
Rajstopki biedronkowe, te grubsze też kupiłam - jakość umairkowana, po jednym praniu już się zaczęły lekko szmacić, ale za te pieniądze to wystarczy ja miesiąc starcz...zresztą młoda jakimś cudem, mimo, że przecież nie raczkuje i tak wszystkie rajstopki na pupie i kolankach w parę tygodni załatwia
U nas problemu z rozpuszczaniem dziecka przez innych nie ma, bo moje dziecko nie ma babci chętnych do zajmowania się nim A moje siostry jako posiadające lub posiadać mające dzieci wiedzą, że nie należy ich rozpuszczać
Zdrówka dla wszystkich,! Chyba już nawet ja jako milośniczka zimy jestem skłonna przyznać, ze to przesada z tym zimnem i czas na wiosnę:-)
Mała stanęła na wysokości zadania, jak ją do domu wczoraj przywiozłam oczywiście pognała do zamkniętych drzwi sypialni, ale powiedziałam jej że nie wolno, że tata chory i musi spać, potem jak R się lepiej poczuł wyszedł na chwilkę i pomachał jej z daleka, mała ucieszyła się jak dzika, ale jak powiedziałam, że podchodzić nei wolno to posłuchała Teraz tylko co jakiś czas puka do drzwi sypialni i z lekko smętną miną robi papa i mówi "tata nieee" - normalnie w szoku jestem, że moje niezdyscyplinowane dziecko takie kumate:-)
I w ogóle wczoraj po południu bardzo się starała być grzeczna, nie było tradycyjnego wiszenia u nogi, ciągnięcia po domu etc....normalnie zastanawiam się, czy jej nie powiedzieć, że tatuś jest permamentnie chory, żeby dłużej grzeczna była
Oprócz tego odwalam ferie w mieście z siostrzenicą, zaległości sklepowe i translatorskie, do tego za tydzień mam sklepowy kiermasz i nic do niego nie gotowe...i nei wiem co jeszcze... urlopu!!
Rajstopki biedronkowe, te grubsze też kupiłam - jakość umairkowana, po jednym praniu już się zaczęły lekko szmacić, ale za te pieniądze to wystarczy ja miesiąc starcz...zresztą młoda jakimś cudem, mimo, że przecież nie raczkuje i tak wszystkie rajstopki na pupie i kolankach w parę tygodni załatwia
U nas problemu z rozpuszczaniem dziecka przez innych nie ma, bo moje dziecko nie ma babci chętnych do zajmowania się nim A moje siostry jako posiadające lub posiadać mające dzieci wiedzą, że nie należy ich rozpuszczać
Zdrówka dla wszystkich,! Chyba już nawet ja jako milośniczka zimy jestem skłonna przyznać, ze to przesada z tym zimnem i czas na wiosnę:-)