reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

KasiaDe, Haszi, naprawde fajnie mi sie rodzilo na koniec :-) chociaz dlugo wszystk razem trwalo - tn. od odejscia wod po urodzenie 19 godz., swoje wycierpialam przez tych kilka godzin po podaniu oxy, bo mialam nadzieje, ze pojdzie szybciej i moze bez zoo, ale nie przy tych dawkach ktore dostalam...
A zzo przydalo sie poza tym do czyszczenia macicy, bo po porodzie niestety okazalo sie, ze jak i po porodzie Maxa - zostaly mi resztki lozyska... i jeszcze cos dziwnego odkryli, ze moje lozysko mialo taka jakby dodatkowa"wyspe" ???? :szok: cokolwiek to bylo...
Na szczescie ogggromne znow nie mialam naciecia, wiec czuje sie juz zdrowa jak rybka i wlaze za Maxem na wszelkie wysokosciowe konstrukcje na placu zabaw bez zgrzytania zebami :-D.
ewelink@ wspolczuje ci bardzo przezyc na porodowce. Mnie po moim "maratonie" przynajmniej rozkrecilo do konca... ale tez oxy mi nie odpieli do ostatniej chwili.
AHaa ja to nie tyle, ze na jakis czas mam dosc, ale juz mi wystarczy w ogole ;-) parka nam sie udala i finito na tym. A jak to u was z planowaniem rodziny po najnowszych doswiadczeniach?
Roni - dolaczam sie do zyczen!:-) Survivor,Madzia tak jak pisza dziewczyny -nie ma co sie martwic wygladem na razie... organizm musi miec czas, zeby wrocic "do siebie" po ciazy... u jednych idzie szybciej u innych wolniej, ale pelna regeneracja trwa ok. roku, z tym ze my oczywiscie bedziemy piekniejsze juz wczesniej ;-)
Rudka, nie wiem dokladnie jak to jest po cesarce, ale jak rodzilam w Niemczech 2 lata temu to mialam na drugi dzien "cwiczenia dla poloznic" w szpitalu, gdzie byly tez dziewczyny po cc i cwiczyly z nami, to byly jak pamietam glownie bardzo lekkie cwiczenia z lezeniem na brzuchu i podnoszeniem nog do gory, zeby wrocilo napiecie miesniowe w kroku i podbrzuszu. Wiecie co, ja jeszcze ciagle nie klade sie na brzuchu, jakos tak z przyzwyczajenia... chyba zaczne sobie robic jakies cwiczenia, moze w necie cos ciekawego znajde na ten temat.
 
reklama
Dziewczyny w dwupakach - macie we mnie wsparcie:tak: Ja nadal 2w1;-) Nie spodziewam się pospolitego ruszenia w najbliższym czasie, a poza tym wcale mi się do rodzenia nie spieszy:baffled: Może zamkne listę i w ten sposób wposzę się na trwałe do historii wątku "LIPIEC 2008"? Hehehehe..........Wy tu o odliczaniu kilogramów, a ja nie jestem pewna czy nadal mi "plusy" nie wskakują:baffled: Patrzcie jak to się zmienia. Jeszcze 3/4 tygodnie temu wszystkie o jednym, a teraz taki rozrzut tematów. Szersza perspektywa się wykluła:tak: A wszystko przede mną. Jest pewien plus: nie czuję, że jestem w 9 ( a według OM w zasadzie w 10) miesiącu ciąży. Śmigam sobie całkiem przyzwoicie i brzuszek prawie wcale nie przeszkadza. Może właśnie dlatego nigdzie mi nie spieszno:tak: Pozdrawiam wszystkie forumowiczki i czekam na wszelkie wieści o dzieciaczkach i rozpakowaniach:cool2:
 
Mery gartulacje
mamaAli gratulacje
a więc jakiś ruch jest:-)
pewnie kicrym też w akcji bo nic nie pisze

Sylcia wracaj do formy - odpoczywaj jak najwięcej
Roni - spóźnione ale szczere życzonka imieninowe

ja mleka mam pełno - kupiłam w szpitalu hipp na laktacje i napiłam się raptem 2 razy
dużo wody mineralnej polecała pić położna
i pokarm bedzie
 
mery serdecznie gratuluje!!!!!:-):-):-):-):-):-)

chetnie bym juz sobie pojezdziłą na orbitreku chociaz po pare minut dziennie,chyba jednak zaczne bo zle sie jakos czuje tak bez zadnego ruchu
 
Mery gratulacje :-)
Ja nadal w dwupaku, ale zaczynają się jakieś skurcze, co prawda rzadko, no ale może do wieczora coś się rozkręci... Mała dzisiaj jest strasznie leniwa, od czasu do czasu tylko się poruszy i mam takie jakieś wrażenieże brzuch się dzisiaj zrobił jakby spiczasty, albo już mam omamy wzrokowe :-D:-D:-D
 
reklama
Mery gratulacje! Super, że się w końcu ktoś urodził, bo już zastój zaczynał się robić w harmonogramie:-D
Ja też w spodnie przedciążowe ni cholery nie wchodzę, bo pudzianowe uda i biodra Jagienki nie puszczają:baffled: za to mojemu mężowi najwyraźniej taka figura uruchomiła jakieś atawistyczne skłonności do pra-matki natury o rozłozystych biodrach, bo coraz natarczywiej dopytuje ile ma trwać ten post po porodzie...:-D:-D
 
Do góry