MamaAli gratulacje!
Sylcia: witaj z powrotem i szybko wracaj do formy!
Roni: rzutem na tasmę, wszystkiego naj!:-)
W szpitalu nie sprawdziły mi się pieluchy flanelowe (dawali rożki), Aphtin (Florka nie miała aft), oliwka (połozne krzyczały za stosowanie kosmetyków) no i wkładki laktacyjne....generalnie dalej nie sprawdzają się, bo jak je sporadycznie noszę to oczywiście bez potrzeby, a wystarczy parę godzin pochodzić bez i z cyca zaczyna spektakularnie ciec
Natomiast majtki poporodowe i podkłady przydaly się i to bardzo, z tym, ze majtek spokojnie 2 pary by starczyły, bo po przepraniu schną w 0,5 godziny, a i podkładów zurzyłam zledwie 2 paczki, a nei 5, jak myślałam...
Sorry, że tak skrótowo ale mam lenia gigantycznego na letnisku u mamy, powiększonego o początki wkurzenia poporodowego.....ja chcę na plażę w bikini, a nie do ogrodu z dzidzuchem u cyca
Przy okazji pytanie do dziewczyn, które rodziły najwcześniej: macie jeszcze brzuchy poporodowe? Bo u mnie on cosik nie bardzo spada; ubrawszy się optymistycznie w getry wyglądam jak zapasiona nastolatka z pępkiem na wierzchu - bo getry jednak nie do końca wchodzą