Kociata wszystkie moje koleżanki które rodziły po raz drugi to bardzo szybko im szło,jedna to ledwie do szpitala zdarzyła dojechać a druga przyjechała o 10 a o 12 już maluszek już był na świecie.Drugi poród jak jest trudniejszy to są chyba wyjątki.Zdecydowana większość ma już łatwiej przy drugim.
Ja się wczoraj wystraszyłam lekko jak miałam te bóle brzucha takie jak przy miesiączce w końcu ten brzuch twardy się zrobił.Poszłam nalałam sobie ciepłej wody i poleżałam tak jak radziły położne w takiej sytuacji kąpiel jak się załagodzi to ok a jak będą mocniejsze skurcze to do szpitala.Ale przeszło i spokojnie spałam.
Wkurzyłam się trochę na mojego męża,bo wczoraj mi oświadczył że maja impreze pożegnalną szefa jakieś 160 km za cz-wą a impreza ta jest 12.07 i on oczywiście jedzie.A ja pierwszy termin taki nieoficjalny mam na 17.07.Jak by to było jeszcze 50 km to ok,ale nie tak daleko.Impreza jest z noclegiem czyli jak by w nocy coś się stało to musiałabym po tatę dzwonić.No bez sensu,muszę mu wybić z głowy tą imprezę.Tym bardziej że moja mama obie nas urodziła wcześniej mnie 3 tyg przed a siostrę ponad miesiąc.
Magdzik chyba większość z nas tak ma mnie takie stres dopadł przedwczoraj,jak powiedziałam mojej mamie że już nie mam odwrotu:-( to myślałam że padnie ze śmiechu.W takich kryzysowych sytuacjach najlepiej sobie z kimś pogadać,nawet tu na forum.Ja się pocieszam tym że nie jestem sama,że wiele kobiet jest w tej chwili w takiej sytuacji jak ja i czeka je to samo.
Madzia a tobie się nie dziwie że jesteś rozczarowana,dziwne tam mają metody żeby tylko brzuch mierzyć cm no i żeby szyjki nie sprawdzić.Tak naprawdę to nie wiesz czego się spodziewać bo możesz zacząć rodzic w każdej chwili.No ale widocznie im się sprawdzają te metody skoro tak się ich trzymają
Ja się wczoraj wystraszyłam lekko jak miałam te bóle brzucha takie jak przy miesiączce w końcu ten brzuch twardy się zrobił.Poszłam nalałam sobie ciepłej wody i poleżałam tak jak radziły położne w takiej sytuacji kąpiel jak się załagodzi to ok a jak będą mocniejsze skurcze to do szpitala.Ale przeszło i spokojnie spałam.
Wkurzyłam się trochę na mojego męża,bo wczoraj mi oświadczył że maja impreze pożegnalną szefa jakieś 160 km za cz-wą a impreza ta jest 12.07 i on oczywiście jedzie.A ja pierwszy termin taki nieoficjalny mam na 17.07.Jak by to było jeszcze 50 km to ok,ale nie tak daleko.Impreza jest z noclegiem czyli jak by w nocy coś się stało to musiałabym po tatę dzwonić.No bez sensu,muszę mu wybić z głowy tą imprezę.Tym bardziej że moja mama obie nas urodziła wcześniej mnie 3 tyg przed a siostrę ponad miesiąc.
Magdzik chyba większość z nas tak ma mnie takie stres dopadł przedwczoraj,jak powiedziałam mojej mamie że już nie mam odwrotu:-( to myślałam że padnie ze śmiechu.W takich kryzysowych sytuacjach najlepiej sobie z kimś pogadać,nawet tu na forum.Ja się pocieszam tym że nie jestem sama,że wiele kobiet jest w tej chwili w takiej sytuacji jak ja i czeka je to samo.
Madzia a tobie się nie dziwie że jesteś rozczarowana,dziwne tam mają metody żeby tylko brzuch mierzyć cm no i żeby szyjki nie sprawdzić.Tak naprawdę to nie wiesz czego się spodziewać bo możesz zacząć rodzic w każdej chwili.No ale widocznie im się sprawdzają te metody skoro tak się ich trzymają