reklama
KATE23
Lipcowa Mama:)
Roni super wieści, oby tak dalej:-)
Kamu ja tez mam czesto takie bole jak przy miesiaczce,ale to podobno normalne.Polozna nam ostatnio tlumaczyla,ze taki bol towarzyszy skracaniu sie szyjki.Mnie przy tam plecy i uda bola,ale tez tak przy miesiaczce mialam.
Brzuch mi tez twardnieje,ale nie tak jakos nagle,po prostu nawet nie wiem kiedy,dotykam i jest twardy jak kamien i jest taki bardzo czesto.
Bylam dzisiaj na kontroli u poloznej.Nic specjalnego sie nie dowiedzialam i na usg tez juz nie pojde,bo wielkosc brzucha niby w normie.Cisnienie super i juz nie mam bialka w moczu (samo zniklo).Maly coraz nizej,serduszko slicznie bije.Wiec nie mam sie czym przejmowac,ale jakas niezadowolona stamtad wyszlam,bo myslalam,ze jednak pojde na to usg i chociaz jakichs konkretow sie dowiem.Bardzo bym chciala wiedziec chociaz ile maly wazy i jak tam z moja szyjkaNo nic pozostaje czekanie,nastepna wizyta za dwa tyg,ale mam nadzieje,ze sie wczesniej Macius wykluje.
Roni trzymam kciuki
Mamabartka nie fajna sytuacja,ale masz jeszcze troszke czasu to napewno sie wszystko git ulozy.Wazne zebys miala dobra opieke i zeby wszystko gladko poszlo.
Pabla doskonale Cie rozumiem,ja sie przygotowuje psychicznie na jutrzejsze smazenie nalesnikow,ale zobaczymy ile moje plecy wytrzymaja
Brzuch mi tez twardnieje,ale nie tak jakos nagle,po prostu nawet nie wiem kiedy,dotykam i jest twardy jak kamien i jest taki bardzo czesto.
Bylam dzisiaj na kontroli u poloznej.Nic specjalnego sie nie dowiedzialam i na usg tez juz nie pojde,bo wielkosc brzucha niby w normie.Cisnienie super i juz nie mam bialka w moczu (samo zniklo).Maly coraz nizej,serduszko slicznie bije.Wiec nie mam sie czym przejmowac,ale jakas niezadowolona stamtad wyszlam,bo myslalam,ze jednak pojde na to usg i chociaz jakichs konkretow sie dowiem.Bardzo bym chciala wiedziec chociaz ile maly wazy i jak tam z moja szyjkaNo nic pozostaje czekanie,nastepna wizyta za dwa tyg,ale mam nadzieje,ze sie wczesniej Macius wykluje.
Roni trzymam kciuki
Mamabartka nie fajna sytuacja,ale masz jeszcze troszke czasu to napewno sie wszystko git ulozy.Wazne zebys miala dobra opieke i zeby wszystko gladko poszlo.
Pabla doskonale Cie rozumiem,ja sie przygotowuje psychicznie na jutrzejsze smazenie nalesnikow,ale zobaczymy ile moje plecy wytrzymaja
ja mam podobny dylemat, choc u mnie szpitala nie zamykają- zastanawiam sie czy jechać na drugi koniec miasta i rodzić w CZMP czy w swoim rodzinnym mieście w szpitalu gdzie pracują rodzice- odległość jest ta sama.
no i jeszcze mąż sie uparł na CZMP
CZMP oczywiście jak najbardziej jeśli jest coś nie tak, bo tam mają najlepszy sprzęt, ale jak nie masz żadnych powikłań i takowych nie przewidujesz to ja bym się tam nie pchała. Sama wybrałam Rydygiela.
Roni21
Spider's Web
kamu, u nas zwykle komp wlaczony caly czas wiec gg tez, do domu wrocilismy niedawno hehe
co do cc, jej to nic strasznego
u mnie bylo srednio, ale jakos traumy nie mam w stylu oj jak bolalo
no troche bolal, ale po naturalnym tez boli jak sie macica obkurcza
generalnie nic potwornego
jak ktoras ma planowane cc, albo cc wyjdzie w trakcie to sie nie bojcie
nie taki diabel straszny jak go maluja
co do cc, jej to nic strasznego
u mnie bylo srednio, ale jakos traumy nie mam w stylu oj jak bolalo
no troche bolal, ale po naturalnym tez boli jak sie macica obkurcza
generalnie nic potwornego
jak ktoras ma planowane cc, albo cc wyjdzie w trakcie to sie nie bojcie
nie taki diabel straszny jak go maluja
Sylcia 31
Mama Olki i Wiki
Roni fajnie że już z domu piszesz, i jeszcze w 2 paku. :-)
reklama
kociata
Mamy lipcowe'08
Zagladam do Was a tu tyle emocji... Roni, dobrze, ze jednak u was wszystko w normie, juz myslalam, ze przescigniesz Alicje! :-)
Ja nastawiam sie na porod naturalny, ale z zzo. Dziewczyny, co wiecie na temat porodow wielorodek? Ja mam nadzieje, ze teraz porod bedzie szybszy, no bo to moj drugi. Ale nie zawsze tak jest... Musze cos poczytac w internecie na ten temat.
Ponoc u wielorodek jak skurcze porodowe sa co 10 min to juz trzeba jechac do szpitala, a nie co 5 jak u "pierwiastek", bo akcja jest przyspieszona...
Mam kolezanke, Polke, ktora termin ma na koniec czerwca. Dzisiaj opowiedziala mi historie, w ktora trudno uwierzyc, ale jej ginka na ostatniej wizycie opowiedziala jej, jak to niedawno odwiedzila ja 23 letnia dziewczyna, kanadyjka, ktora poszla do lekarza rodzinnego, bo "cos jej sie ruszalo w brzuchu" a okazalo sie, ze jest w 36 tyg. ciazy!!!!!! Wyobrazacie sobie? Dorosla kobieta nie domyslila sie, ze jest w ciazy! Ludzie... na jakiej planecie my zyjemy... wszedzie, bez wyjatku czy kraj bardziej, czy mniej rozwiniety takie tumany chodza po ziemi... az strach!
Ja nastawiam sie na porod naturalny, ale z zzo. Dziewczyny, co wiecie na temat porodow wielorodek? Ja mam nadzieje, ze teraz porod bedzie szybszy, no bo to moj drugi. Ale nie zawsze tak jest... Musze cos poczytac w internecie na ten temat.
Ponoc u wielorodek jak skurcze porodowe sa co 10 min to juz trzeba jechac do szpitala, a nie co 5 jak u "pierwiastek", bo akcja jest przyspieszona...
Mam kolezanke, Polke, ktora termin ma na koniec czerwca. Dzisiaj opowiedziala mi historie, w ktora trudno uwierzyc, ale jej ginka na ostatniej wizycie opowiedziala jej, jak to niedawno odwiedzila ja 23 letnia dziewczyna, kanadyjka, ktora poszla do lekarza rodzinnego, bo "cos jej sie ruszalo w brzuchu" a okazalo sie, ze jest w 36 tyg. ciazy!!!!!! Wyobrazacie sobie? Dorosla kobieta nie domyslila sie, ze jest w ciazy! Ludzie... na jakiej planecie my zyjemy... wszedzie, bez wyjatku czy kraj bardziej, czy mniej rozwiniety takie tumany chodza po ziemi... az strach!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: