reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

Jejku, jak mnie bolą plecy!! stałam z 2 godz przy garach, bo uparłam sie zrobić zupę gulaszową i jeszcze od razu placki z jabłkami - i te placki mi kompletnie nie wyszły...i zamiast się na wstępie poddać to ja z 3 razy poprawiałam ciasto i w końcu usmażyłam wszystkie ale wydaje mi sie że cos z nimi nie tak. A teraz plecy mi wysiadają:no:
Ja jestem nastawiona na sn, nie myśle o cesarce.
Moja siostra miala cc i podobnie jak siostra Surv bardzo szybko doszła do siebie, aż byłam w szoku. Bo znów moja szwagierka po cc czuła sie fatalnie i pierwszy miesiac prawie cały czas leżała i przy małym mąż i jej mama robili. Ale każdy organizm inny, po sn też mozna być jak skowronek bądź czuć sie fatalnie.
Ja w piątek znów na KTG - doszłam do wniosku że nie będę odwoływać tych wizyt bo zawsze będę spokojniejsza że z małą wzystko ok. A do ginka umówiłam sie na 26 czerwca, zobaczymy co mi powie odnośnie terminu porodu no i mam nadzieję że przedłuzy mi L4. Jakby co pójdę do internisty.
 
reklama
A u mnie od wczoraj mój skurczy-brzuch pobija chyba jakiś rekord! Już sama nie wiem czy mam się przejmować czy nie (wkońcu zaprzyjaźniłam się z tymi skurczami od 24 tc) ale chyba coś jednak jest nie halo. Ale może to normalne że na końcówce zaczyna ich być tak dużo. Moja mama jak zobaczyła ten mój postawiony brzuch to wpadła w panikę że się poród zaczyna (a nie był to jakiś rekordowy skurcz). Twierdzi że nie dotrwam do czwartkowej wizyty u mojej ginki.
Hmmm..... mam nadzieję że jednak się myli.
Aż jestem zdziwiona że udaje mi się zachować spokój i nie panikuję. No cóż zobaczymy jak się sytuacja będzie rozwijać.
 
co do porodu to nastawiłam sie na naturalny ze znieczuleiem:tak: ale boje sie okropnie , nie chciałabym cesarki ale jak bedzie konieczna to nie bede sie kłocic z lekarzami:-D

co do skurczy to ja wczesniej z tym nie miałam problemu ale teraz zauwazam ich coraz wiecej wiec wydaje mi sie ze to chyba organizm sie przygotowuje, nie są bolesne wiec chyba wszystko oki:tak:
 
kiwaczka i trzymaj tak dalej - tylko spokoj nas uratuje i moze wiecej nas na lipiec zostanie z rozpakowywaniem:-)
mi coraz czesciej twardnieje brzuch i mam problemy z chodzeniem bo maly coraz ciezzy i czasem jakos tak sie uzozy ze jak chodze to jakiej klocie mam w boku
ale uparcie prosze Boga zeby tylko wszystko do lipca przetrzymac:-)
 
agnieszka - przyjedz do CZMP, poleżymy razem :-), ja już jestem tam od czwartku wieczorem.
Pabla - daj sobie spokój z tym gotowaniem, nie bądź taka wyrywna
ja jutro na Jasną Górę uderzam, coby poprosić o zdrowego dzidziusia i szybki poród ;-),
 
A ja brzucha nie mam twardego ale co jakiś czas mnie pobolewa jak przed miesiączką,ciekawe czemu.To też można zaliczyć do przepowiadających skurczy?
 
Witam Was Dziewczyny:-) miałam dzisiaj takiego powera do roboty, że nie miałam czasu włączyć komputer;-) teraz oczywiście padam ze zmęczenia, ale jestem zadowolona, że w końcu się za coś wzięłam:-p
Roni trzymam mocno kciuki za Ciebie i Blaneczkę, wierzę że wszystko będzie dobrze:-)
Mamabartka współczuję z tym szpitalem, moja porodówka jest na szczęście po remoncie i na razie cieszy się powodzeniem, więc chyba nie planują żadnego zamknięcia:baffled:
Kamu ja też mam różne lęki i obawy związane z porodem i pojawieniem się Małego, czasami to tak się boję, że w nocy nie mogę spać:zawstydzona/y: w ogóle jakoś trudno mi to wszystko sobie wyobrazić :baffled: ale pocieszam się, że takie humorki dopadają z pewnością wszystkie przyszłe mamy:-p
co do dyskusji o cc czy sn ja nastawiam się na sn:baffled: boję się tego jak cholera, ale modlę się, żeby nie mieć cc:zawstydzona/y: co tu dużo pisać, niedługo wszystko się wyjaśni:blink:
 
reklama
sie melduje
z domu hehe, panika ful opcja przez lekarzy okazala sie podpucha mojego organizmu
na cale szczescie :-D wiec jestem w domku do odwolania czyli porodu
strasznie sie ciesze
 
Do góry