reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

u nas (w CZMP) bynajmniej na oddziale na ktorym rodzilam, nie było problemu z porodem rodzinnym, pytanie padlo od razu jak weszlam na porodówke i nikt się nie sprzeciwiał, dziewczyna ktora rodzila przede mna tez była z mężem i po mnie tez.

kurcze nastraszyłyście mnie tymi badaniami i teraz zastanawiam sie czy sobie nie zrobic
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzięki dziewczyny za informacje. Mój lekarz nic mi nie mówił o takich badaniach. Teraz idę do innego i musze się przygotować:-)
 
Bo chyba nie każdy lekarz zleca ten posiew.U nas w jednym szpitalu przed samym porodem jeszcze ten posiew jest pobierany od każdej pacjentki
 
w szpitalu w ktorym rodze tez tak pobieraja na dzien dobry,ale to bardziej po to zeby sprawdzic ktora mam cos ze sobą "wniosłą" na oddział niz by sprawdzic czy jest jakies zagrozenie dla dziecka,bo te badania zbyt długo trwają-co najmniej 2 doby a kazda w tym czasie dawno juz urodzi,wiem ze w niektorych szpitalach dodatni wynik na s.agalactiae jest wskazaniem do cesarki,lub tez jak tylko dostanie sie wynik to dziecko dostaje antybiotyk,takze chyba lepiej zrobic te badania wczesniej,bo bakterie te u osłabionych noworodkow mogą wywolac zap. opon mózgowo-rdzeniowych,tak samo jak streptococcus pneumoniae.
 
mamabartka, sylcia, renia -to zamkniemy listę lipcowych mamuś:-) z jednej strony to dobrze bo będziemy miały oparcie w co nieco doświadczonych już mamuśkach z naszego forum:-)
chyba ze zrobimy wszystkim psikusa i urodzimy wcześniej, hi hi:-)
 
kurcze, ale nie zmartwilyscie tymi posiewami
tzn ze jak mialam robiony posiew (ale taki zwykly nie konkretnie na to) i nic nie wyszlo tzn ze nie ma tego paciorkowca?

Surv, w 3citi wszystkie takie szpitale pro-naturalne, a jak nie tzn chodzilas do lakarza prywatnie :blink::blink::blink: nienawidze tego normalnie
i tej calej mody na naturalnosc tez nie
 
Ahaa ja przewiduję poród ok 15_20 lipca, bo mam mieć cc, a mój gin na ostatniej wizycie stweirdził że będziemy ciąć zaraz po 14 lipca. :tak: Z jednej strony szkoda, bo maluch nie urodzi się w moje urodziny:-(, ale 15 są urodziny przyszłej matki chrzestnej, to może jej zrobimy prezent ;-):-)
 
z tym paciorkowcem to sama w strachu
kompletnie nie znam sie na tych medycznych czarach marach
ale swojemu ginkowi tez zagaje o to bo jesli chodzi tu o bezpieczenstwo dziecka to jestem za
a poki co no stress
 
Dziewczyny ja tez mam termin dosc pozno- bo na 20 lipca, a znajac zycie i moje szczescie Mala bedzie prostestowac z wyjsciem z brzucha na czas i dzien jej narodzin troszke sie opozni...
Roni nie wiem jak to jest z tymi ogolnymi posiewami, ale ja dostalam skierowanie na ten konkretny posiew- dokladnie na skierowaniu napisane jest tak:
skierowanie na posiew w kierunku paciorkowca ( rodzaj materialu: wymaz z pochwy).
tak wiec chyba trzeba zaznaczyc ze te konkretna bakterie maja wziac pod uwage.

Generalnie to jestem zla i caly czas ciezko przestraszona- chyba po prostu zbyt gladko przechodzilam te ciaze i cos musialo sie spieprzyc, by nie bylo zbyt pieknie:wściekła/y:
Jak na zlosc nie moge sie dodzwonic do mojego lekarza, w zasadzie to nie posiadam do niego innego nr jak tylko do szpitala w ktorym pracuje, a dzis nie ma niestety dyzuru:no:
jedyne co mnie pociesza, to to ze dosc duzo poczyytalam na ten temat w necie, i oprocz zagrozen jakie stwarza to cholerstwo- to oczywiscie pierwsze wpadlo mi woczy, byly tez informacje zdecydowanie mnie uspokajace,a mianowicie ze co 2 kobieta tak naprawde ma to swinstwo i wystarczy o tym powiedziec przy porodzie, wowczas podaja odpowiedni antybiotyk i powinno obejsc sie bez powiklan dla Maluszka i dla mamy. Czasem zdarza sie ze trzeba przeleczyc tez Malca antybiotykami,tak czy inaczej sytuacja ta zdarza sie tak czesto ze nie ma co panikowac,bo lekarzee sa jak najbardziejna to przygotowani i rzadko zdarza sie by konczylo sie to tragedia dla Malca...
 
reklama
andzia masz jak najbardziej racje,duzo kobiet jest nosicielkami i nie ma zadnych objawow, u mnie w lab paciorkowcow szuka sie rutynowo w posiewie z pochwy czy z moczu i to bez wzgledu czy jest sie w ciazy czy nie,paciorkowce to podstawowe bakterie ktorych sie szuka w tych posiewach ale moze sa laboratoria ktore tego nie robia rutynowo i trzeba im wyraznie napisac na skierowaniu lub dopisac "ciaza" i powinni juz wiedziec czego szukac....ale na prawde nie masz co sie martwic kolezanka tez tak miala,bylo to wskazanie do cesarki,dziecko dostalo osłonowo antybiotyk i sie dobrze skonczylo,tylko miej ten wynik przy sobie jak jest tam antybiogram
 
Do góry