andziaa ja niestety nie wiem o co w tym chodzi,bo zadnych takich badan nie mialam i nie bede miala i nie wiem czy to lepiej,czy gorzej,ale Ty niczym sie nie przejmuj,chyba po to robia te badania,zeby w razie zlego wyniku szybko zadzialac i zwalczyc to cholerstwo.Glowa do gory i daj znac co z tego wyszlo.
Co do finalu ME 29.06 to nawet bylo by fajnie zaczac wtedy rodzic,bo przynajmniej na porodowce mialabym co robic.Wlasnie wczoraj bylam na zajeciach w szpitalu i bylismy zwiedzic porodowke i odzial poporodowy.Jak dla mnie wrazenia super.Nie wiem jak jest w polskich szpitalach,ale tu kazda rodzaca ma swoj pokoj,gdzie moze siedziec,chodzi i Bog wie co jeszcze robic,polozna tylko zaglada i sprawdza jak leci.No i jest telewizor,wiec i final mozna by poogladac,a przynajmniej czas by szybciej zlecial.I tam w tym pokoju sie rodzi.A pozniej po wszystkim zabieraja mame z dzidziusiem na oddzial poporodowy i tam sa juz sale 4 osobowe,ale kazda mama jest odziel zaslona od drugiej.Mozna sobie zamowic sale jednoosobowa z toaleta,ale taka przyjemnosc to 50 funtow na dobe,a w sumie nic specjalnego.
Ogolnie bardzo mi sie podobaly zajecia,chociaz sceptycznie do nich podchodzilam.Polozna wszystko ladnie pokazala i dobrze tlumaczyla fazy porodu i kiedy juz trzeba jechac do szpitala,a kiedy jeszcze mozna poczekac (wiec jakby co bedzie jeszcze duzo czasu np zeby wziasc kapiel i sie ogolic gdzie trzeba;-)),a poza tym najpierw radza zeby sie powspomagac paracetamolem jak boli i wziasc ciepla kapiel zeby troche zniwelowac bol na samym poczatku,a jak sie juz nie da wytrzymac to wtedy do szpitala.Za tydzien druga czesc zajec o znieczuleniach.I tak sie tymi zajeciami podkrecilam,ze cala noc mi sie snilo,ze rodze