witam się i ja z moimi koleżankami-czarownicami
tosika na następnym zlocie sabat zrobimy. Tylko trzeba jakąś łysą góre znaleźć a potem się spijemy i będziemy tańczyć przy ognisku. Buahahaha
Ja mam taki niekomfortowy dysonans egzystencjalny że po rodzinie tatusia jestem bałaganiara a po mamusi porządnicka. W rezultacie najpierw z szaleństwem w oczach rozrzucam ciuchy (nie mam co na siebie włozyć!!!
) a potem sama na siebie gderam. Rezultat- ja + 3 chłopa= sodoma i gomora in da hause.
Na obiad niewychowawczo mieliśmy zapiekanki jak to się u nas mówi "dworcowe" bo nam się tak chciaaało. I jak tu chudnąć?. Cód, że nie tyje.
Haszi koniecznie, ja to pewnie już nie będę cycata, to na czworakach z góry schodzić będę
;-)
i ja taka sama, najpierw rozwalę a później szlag mnie trafia
a moi chlopy to balaganiarze chyba za caly batalion wojska
no niedlugo córeczka albo dołączy do nich albo mamusi pomoże
Fredka napisz nam więcej coś o sobie
i o swoich pociechach
Tosika masz dwa wyścia
albo dać wiarę KasiDe i Surv które mnie obmacają ablo
przyjechać kurna do nas:-):-):-):-):-)
Post już brałam opcje, że prosto z lotniska na zlot przyjadę, ale mój M mówi, ze znowu mi szaleńswto sztrzela do głowy
bo ja ogólnie z tych postrzelonych
Dorka to trzymam kciuki a cobyście znaleźli coscik, bo wiadomo jaki teście by nie byli, ale co sami to sami
Madzia to dobrą fuche masz, u nas w wojwództwie jest zapotrzebowanie na inż. budownictwa
i u Was ty jesteś tą myślącą
u nas jest odwrotnie
Andula wysyłam słoneczko do Was:-) bo u nas dzisiaj iście letni dzień, normalnie wystawię chyba swoje blade ciało
No chyba, że w tej ksiażce Post pisze, jak sobie powiedzieć "ważę 50 kilo" i z taką wagą obudzić się rano:-)
no i nas spakować...jak zwykle ekwipaż małej zajmie 90% miejsca w bagażniku
my też sie dzisiaj pakujemy i u nas jest identiko, Tosia zajjmuje prawie caly bagażnik
to ja dzisiaj z takim postanowieniem się kładę
aczkolwiek wiecie co?? wczoraj wieczorem tak na zdolowanie sobie humoru weszlam na wagę (a dawno nie wchodziłam) i ja patrze, ze z 68 spadlo na 63
:-) i opcję sa dwie, albo wagę szlag trafił, albo cościk się u mnie ruszyło
no ale stawiam na opcję pierwszą, bo mój M dzisiaj mówi, ze sie zważył i spadlo u niego 7kg (ciekawe gdzie??) ale ważne być dobrej myśli i łudzić się marzeniami