reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2023

reklama
tak a propo zwierząt...to ja nie mogę już ze swoją mamą wytrzymać...tak czytam że jedna druga trzecia z Was ma pieska i nawet z wami śpią...a ja i mąż mamy dwa króliki miniaturki w mieszkaniu...jest to mieszkanie praktycznie jednopokojowe, łóżko mamy trochę wydzielone jakby taka kotarka więc jest lekko zasłonięte, ale ogólnie króliki są cały czas w tym pomieszczeniu, co my. I moja mama przeżywa że naczytała się że to może mieć zły wpływ na dziecko nawet w brzuchu przez roztocza czy coś...i chce żebyśmy przywieźli te króliki do mnie do domu, żebym odpowiedzialnie podeszła do tematu, że co ważniejsze, dziecko czy króliki 😏 Cholera mnie chce wziąć i tylko się denerwuje... Ja z kolei na internecie czytam kompletnie sprzeczne informacje, ale już głupieje sama...
Ja jestem z gatunku "nie izolować dziecka przed wszystkimi zarazkami", tak czy siak prędzej czy później będzie jadło z ziemi, natknie się na zwierzę, na kurz, na wszystko... Nie mówię żeby olewać higienę ale króliki w pokoju mają tak strasznie szkodzić? To ja przepraszam każdy się ma pozbyć zwierza bo ciąża? Najlepiej psy do kojca, koty tylko samopas na podwórku a króliki do klatek do hodowli na mięso...
 
Sytuacja trudna, współczuję..a co do braku możliwości L4 z powodu problemów zdrowotnych w ciąży to jakiś dramat..
Można pójść na chorobowy, płaca bardzo mało tygodniowo. Można tez wcześniej zacząć macierzyński (chyba miesiąc max) ale wtedy wcześniej tez trzeba wrócić (przysługuje rok, z czego pracowdawca płaci 90% tygodniowego zarobku przez pierwsze 6 tyg, a reszta ustawowe minimum). Tutaj są bardzo pro powrót do pracy dla kobiet.
Dodatku od państwa na każde dziecko bez względu na dochody rodzica jest £20 tygodniowo, czyli porównywalne do 500+ w Polsce.
Jak to mówią, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma ;)
 
Nasze mamy czasem działają trochę nadopiekunczo...rozsmieszę Cię, doláczę zdjęcie jaki mam naturalny detektor tętna dziecka pod postacią naszego kota o dobrym słuchu. Żeby było jasne kuwet nie czyszczę i od 6 lat mimo kota nie mam toksoplazmozy.
ojejkuś 🥰 słodziak 🥰 ja mam w domu rodzinnym od 10 lat kotkę wychodzącą, ale wysterylizowaną... uwielbia mi leżeć na kolanach, jak byłam na co dzień w domu, nie miałam męża, to często spędzałam z nią czas i tez nie mam toksoplazmozy.
Ale no jest jak jest teraz...
 
Można pójść na chorobowy, płaca bardzo mało tygodniowo. Można tez wcześniej zacząć macierzyński (chyba miesiąc max) ale wtedy wcześniej tez trzeba wrócić (przysługuje rok, z czego pracowdawca płaci 90% tygodniowego zarobku przez pierwsze 6 tyg, a reszta ustawowe minimum). Tutaj są bardzo pro powrót do pracy dla kobiet.
Dodatku od państwa na każde dziecko bez względu na dochody rodzica jest £20 tygodniowo, czyli porównywalne do 500+ w Polsce.
Jak to mówią, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma ;)
Tak, smutne to. Pamiętam, że w Polsce jak byłam w pierwszej ciąży na etacie jeszcze to było bardzo po ludzku rozwiazane, przez 2 m-ce miałam L4 i normalna pensje, no i rok macierzyńskiego..
 
Mieszkam w UK gdzie to duuuuzo inaczej wyglada. L4 jako takie nie istnieje, tym bardziej na ciąże. Maciezynski mi nie przysługuje od tego pracodawcy ponieważ trzeba mieć bodajże 39 tygodni wypracowanych w firmie przed porodem. Jedyne co musza mi dać to nieodpłatny urlop (dostanę pieniądze z urzędu ponieważ większość ciąży przepracuje).
Niestety firma w której pracowałam niespodziewanie ogłosiła upadłość wiec nie jest to tak ze sobie poszukałam pracy w ciąży żeby kogoś w chusteczkę zrobić.
Niestety w stosunku do kobiet w ciąży ciagle istnieje ogromna dyskryminacja, a nie ma obowiązku informowania pracodawcy do 15 tygodnia PRZED planowanym porodem tutaj.
Z tego powodu wolałam nie wspominać o ciąży na rozmowie.
Tak i twoja sytuację doskonale rozumiem. Ale też chciałam pokazać jak to wygląda w Polsce od strony pracodawcy i ja niestety trafiłam na osobę która ewidentnie zatrudniła się tylko po to żeby iść na l4 i już nigdy się w pracy nie pokazać a ja poniosłam ogromne koszty. I taki pracownik ma prawo do wszystkiego a ja jako pracodawcą będąc w ciąży już nie mam żadnych praw i nic mi się nie należy
 
Może powiem tak od strony pracodawcy:) mam nadziejej że to nie wywoła kolejnej burzy ;)
Oczywiście nikogo nie potępiam i wiadomo że są różne sytuacje i nje raz od pierwszy tygodni kobieta musi iść na l4. Ale niestety nasze prawo dla pracodawcy jest coraz gorsze. Miałam pracownice która się zatrudniła wiedząc że jest w ciąży nie byłam zła jak mi powiedziała. Ale 2 dni po podpisaniu umowy poszła na l4 więc wyszło tak że nic nie zarobiłam a byłam tylko stratna za pierwszy miesiąc l4 i zus a później jeszcze musiałam wypłacić urlop za 2 lata :( pomimo że chciałam żeby dziewczyna po macierzyńskim wróciła do pracy i mogłyśmy się dogadać do do godzin pracy żeby każda że stron była zadowolona już nie wróciła.

A z drugiej strony ja na swojej działalności nie mam nic marne l4 gdzie i tak miesieczna składkę Muszę zapłacić. Na macierzyńskim raczej będę musiała zamknąć firmę bo ciężko mi będzie pracować tak jak do tej pory płacić wynajem zus itp a mój macierzyński będzie wynosić 1000 zł:(
Nie siedzę teraz w przepisach, ale kiedyś można było po prostu zatrudnić się u kogoś (może ktos znajomy sie zgodzi) na czas okreslony na rok z dużą wyplatą i za 2 miesiące oddać tej osobie ZUS i podatek, potem L4 i masz zasiłek liczony z tej duzej nowej wyplaty. I tak samo macierzyński liczy się od tej duzej wypłaty. Myslę że za duzo się nie zmieniło.
 
Ja jestem z gatunku "nie izolować dziecka przed wszystkimi zarazkami", tak czy siak prędzej czy później będzie jadło z ziemi, natknie się na zwierzę, na kurz, na wszystko... Nie mówię żeby olewać higienę ale króliki w pokoju mają tak strasznie szkodzić? To ja przepraszam każdy się ma pozbyć zwierza bo ciąża? Najlepiej psy do kojca, koty tylko samopas na podwórku a króliki do klatek do hodowli na mięso...
Jeszcze dodam, ja podobne teksty w stylu "jak to pies w łóżku? Pies polizał dziecko?!" słyszałam od ludzi którzy rzucają się na dzieci (nie swoje) i wycalowuja je nieraz w usta zanim się zdąży zareagować bo są takie słodkie.. 🤦🤦
 
reklama
Ja się właśnie też bardzo kiepsko czuję i wolę wziąć L4 dla bezpieczeństwa. Trudno się mówi, po prostu mam oszczędności. Czekam na moje 600 zł bu ha ha
Ja naszczescie już się czyje lepiej i mogę pracować. Ale pracuje mniej niż wcześniej zobaczę pod koniec miesiąca jak na tym wyszłam i czy czasami nie pracowałam na same opłaty.
 
Do góry