Coś pośpieszyłam się z postem, ze przechodzą mi objawy… po południu w pracy złapały mnie takie mdłości, ze rzyg był blisko…. Wróciłam do domu to jedyne co to sie położyłam spać… jest mi zimno i już czuje ssanie… i to samo co Wy…. Na myśl o jedzeniu mi słabo, już nawet jabłka przestały mi pasować…. Wszystko smakuje mi nijak…. Nakupiłam dziś serków mozzarella, almette, wiejski…. Plus chleb orkiszowy i pomidorki koktajlowe i będę próbować coś jeść
Jakbym miała zjeść szynkę albo kiełbasę to
Byłam wczoraj u dermatologa, bo tak tak Wam pisałam, myślałam ze zrobił mi się czyrak na pośladku…. A okazało się, ze to jakieś fatalne zapalenie mieszka włosowego
I pół tylka mnie boli od czwartku
Ale dostałam specjalna maść, która niby można w ciąży, wiec jadę z tematem…. Na twarzy -odpukać- nie mam wyprysków, ale generalnie mam suchość skory, wiec dermatolog poleciła mi cetaphil
używam od wczoraj ;-)
P.s. Prenatalne mam na NFZ 27 a prywatnie 29 i nie wiem czy iść na oba
czy wybrać lepsze?