reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2023

reklama
Cześć dziewczyny !
Jestem nowa, chociaż od jakiegoś czasu Was podglądam (mam nadzieję że nie będziecie mieć mi to za złe) nie czuje się pewnie z ciąża, dziwne jest dla mnie jak komuś muszę powiedzieć że jestem w ciąży. Jestem po badaniach prenatalnych w których usg mam wzorowe, pani doktor powiedziała że badanie krwi to formalność.... w zeszłym tygodniu przeżyłam pierwsze załamanie, ponieważ pappa wyszła mi mega nisko i ryzyko Zd 1:380 reszta jest ok. Kosc nosowa obecna, przyzierność 1,7, beta w normie. W piątek poszłam na sanco. Martwi mnie to, jestem całkowicie zielona w temacie i nie mam nawet kogo za bardzo pytać o radę. Dostałam acard i zastanawiam się czy przy kolejnych prenatalnych jest szansa że pappa będzie wyższa? Może któraś z Was się orientuję?
 
Dzien dobry ! Nadrabialam posty ale sie udalo w koncu :)

Uwaga - dlugi post 🤣

Ja mam byc przed 14 u gina i oczywiście mam stresa - i przestaje wierzyc w to ze kiedykolwiek bede miala spokoj podczas wizyty 😬

Ja wczoraj z mezem rozmwialam na temat szkoly rodzenia 🙃 ale zbieg okolicznosci wchodze na forum a tu temat poloznych i szkoly rodzenie 🤣🤣🤣 wiec tak co do położnej mam wstępnie wybrana - ogolnie jak bylam na nfz na wizycie w poradni mialam wywiad z polozna i taka super babeczka - taka troche jak ja - roztrzepana z poczuciem humoru ale ogarnieta i taka polozna chcialam miec ale ona niedtety nie jest taka srodowiskowa ale dala mi namiary na pania wlasnie taka jaka chciałam i wlasnie zanim zaczne do niej chodzić po 21 tyg to zamierzam sie z nia umowic i spotkac wczesniej zeby ja poznac I zeby byc pewna ze ja wlasnie chce ;)
Co do szkoly rodzenia u nas jest ale na ulotce jest zapisane zapraszamy od 32 tygodnia 🤔🤔 i w sumie chyba zapisze nas na ta szkole ;) pomimo ze to nasze 2 bobo ...sama w sumie nie wiem 🤭🤭

Watek prywatny taaaaak to jest to 😋 jeszcze troche i bedzie nam bardziej komfortowo :)

@EJK85 trzymam kciuki😚😚😚
 
Mój też od początku mówi że chce być przy porodzie, a ja właśnie nie wiem czy chce żeby to oglądał 🥺😵
Ja już w pierwszej ciąży powiedziałam, że ma być i mnie pilnować. Dobrze, że dojechał (leżałam przed porodem w szpitalu), bo nie miłe połozne były dla mnie na poczatku. Jak mąż wpadł to odrazu miłe się zrobiły. I teraz też powiedziałam, że ma być obowiazkowo. Oczywiście stał koło głowy, a w tych ich ubranku szpitalnym, w które mnie wcisneły i tak dołu nie widać wieć nie ma czym się stresować.
 
Dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie wizyty dziś i dajcie znać jak będziecie po. Też już wyczekuje prywatnego wątku bo się tu jakoś dziwnie zrobiło. @EJK85 trzymam kciuki najmocniej jak umiem za dzisiejsze badanie. Nie chce wywoływać kolejnej burzy ale sama miałam przypadek w dalszej rodzinie kiepskich wyników nifty a amnio wyszła ok, i z dzieckiem też jest ok. O szkole rodzenia i poloznej na razie nie myślę ale mam wyzyte 02 lutego u lekarza to zapytam o szkole w szpitalu ale myślę że zdecyduje się raczej później niż od razu po 21 tygodniu. Na razie przyzwyczajam się do myśli że noszę chlopca.
Wolałabyś dziewczynkę? :) Oczywiście, że dla każdej najważniejsze aby wszystko było ok z dzidziusiem, ale zawsze osobiście miałam bzika na punkcie tych różnych ślicznych ubranek dla dziewczynek 😍 I jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży, to od razu sobie wyobraziłam taka damulkę przy moim boku, którą będę stroić 😊 A tu wczoraj zonk - chłopiec - niby się jeszcze może zmienić, ale pani doktor tak dość pewnie to powiedziała 😅 Z chłopca oczywiście też będę przeszczęśliwa. Mimo wszystko mam trochę zmartwień z tym związanych natury medycznej, ale to już może lepiej na wątku prywatnym poruszę ten temat...
 
Mój też od początku mówi że chce być przy porodzie, a ja właśnie nie wiem czy chce żeby to oglądał 🥺😵


Mój zanim byłam w ciąży mówił, że musi być przy porodzie, ze nawet nie ma innej opcji i koniec. Ja sama nie wiem czy wole z nim czy sama, mysle ze czas to zweryfikuje, w sensie, ze podejmę dezycję pewnie za kilka tygodni. Się zobaczy :)
Ale z drugiej strony tak się zapiera, ze on koniecznie chce być przy porodzie, a boi się pobrania krwi 😂
Słuchajcie tego, wczoraj oglądaliśmy m jak miłość i była scenka, ze jakiś facet miał lekko skaleczoną dłoń, przykryte to było bandażem, a Mój od razu wzrok odwrócił ze nie może na to patrzec. Ja mówię i Ty chcesz być przy porodzie ?! 😂
 
Ja 6 będę miała do usunięcia, jestem umówiona na luty :( tak to jest... Spieprzona kanałówka, ponowna kanałówka pod mikroskopem i dwa tysiące później zapłacę 500 zł za usunięcie ( w dodatku w ciąży i pewnie wjedzie antybiotyk)

Molly, jak udało Ci się przetrwać pierwszą udaną ciążę? Jestem w bardzo podobnej sytuacji (oczywiście nie wiadomo jak ta ciąża się skończy) ale psychicznie jestem już wykończona. Nie mogę przestać się martwić i snuć najczarniejsze scenariusze
Jezu, ja też mam 6 do usunięcia, ale wczoraj byłam u dentystki i powiedziała, że tak mi ją podleczyła i zabezpieczyła, że jednak wytrzymam do porodu. 🤷🏻‍♀️ Na razie nie boli, stanu zapalnego nie ma, więc jakoś pół roku muszę przeżyć.

Ale dziewczyny.. jak mnie się kurde popsuły zęby w ciąży. 😭 Na ostatnim przeglądzie było okej, a wczoraj znów coś znalazła. 😱 Zapisałam się na luty i będę tak chodzić na konsultację. To pewnie wina tych słodyczy - staram się ograniczać, no ale chyba trzeba mi w końcu ukrócić te łapska... 🤭

O nie! Ale się uśmiałam 😂😂😂 uwielbiam pragmatyzm facetów 😂 ja z kolei czekam, aż się zrobi cieplej, to zagonię chłopa do mycia okien, co prawda ja to zawsze robię, ale co do zasady on jest dokładniejszy ode mnie - serio! A myć okien serdecznie nie znoszę. :D Zawsze jak sprzątamy gruntownie chatę, to oddaje mu te pomieszczenia, gdzie wiem, że on wjedzie w każdy zakamarek, a ja bym udawała, że wcale tam nie trzeba sprzątać 😂
Mój od X tygodni mówi, że w końcu się weźmie za okna, a też jest mega dokładny i jak go złapie wena do sprzątania, to dom lśni 🙏 Więc też czekam na cieplejsze dni 🤭🤭 Teraz, jak już wiem, że nie mogę się wyciągać.... 😎🤭 A tak serio, nie czuję się jeszcze pewnie, żeby robić cięższe prace fizyczne. Mama się śmieje, że przy drugiej ciąży będę zupełnie inaczej się zachowywać.. Normalniej 😂

Dzisiaj włączyłam sobie serduszko i fajnie bije ❤️ ale nie wiem, czy zepsuł mi się sprzęt, czy dziecko sięga już wysokości mych jelit i słyszę ich bulgotanie, czy może jakimś sposobem bobo się tak obraca, wierci się i kopie - bo normalnie mój detektor wydaje na kilka sekund dźwięki jakichś egzorcyzmów 😂😂😂 Może mu się nie podoba, że matka go podsłuchuje 🤭
 
Mój zanim byłam w ciąży mówił, że musi być przy porodzie, ze nawet nie ma innej opcji i koniec. Ja sama nie wiem czy wole z nim czy sama, mysle ze czas to zweryfikuje, w sensie, ze podejmę dezycję pewnie za kilka tygodni. Się zobaczy :)
Ale z drugiej strony tak się zapiera, ze on koniecznie chce być przy porodzie, a boi się pobrania krwi 😂
Słuchajcie tego, wczoraj oglądaliśmy m jak miłość i była scenka, ze jakiś facet miał lekko skaleczoną dłoń, przykryte to było bandażem, a Mój od razu wzrok odwrócił ze nie może na to patrzec. Ja mówię i Ty chcesz być przy porodzie ?! 😂
Ech, to mój od razu mówi, że nie chce, ale on ogólnie też jest ostatni do pobierania krwi i wszystko go brzydzi. Nie wiem, czy on dziecku nawet pampersa przebierze 😭😭😭 Ale pod innymi względami wiem, że będzie super ojcem. Tylko takim rzygającym, jak się dziecko zes..... 🙃🙃🙃🙃

@EJK85 trzymam kciuki ❤️❤️
 
reklama
Ja już w pierwszej ciąży powiedziałam, że ma być i mnie pilnować. Dobrze, że dojechał (leżałam przed porodem w szpitalu), bo nie miłe połozne były dla mnie na poczatku. Jak mąż wpadł to odrazu miłe się zrobiły. I teraz też powiedziałam, że ma być obowiazkowo. Oczywiście stał koło głowy, a w tych ich ubranku szpitalnym, w które mnie wcisneły i tak dołu nie widać wieć nie ma czym się stresować.
Ja tez zabieram męża nie ma opcji! Poza tym on w sytuacjach stresowych jest opanowany a ja przecież będę panikować w tym szpitalu 🤯🙈
 
Do góry