Witajcie lekarz odwołał wizytę z dziś na prenatalne i dał mi dwa terminy na wczoraj w mieście 200 km od domu bądź dziś u idioty który robiłam prenatalne w poprzedniej ciąży
nie myśląc wsiadłam w auto i pojechałam te 200 km.Trafiłam na lekarza z powołania NT 2,71 trochę duże, wystraszyłam się i zaczęłam tam panikować, a ten lekarz spokojnie mi tłumaczył że CRP jest duże(wielkość płodu) i NT również jest większe, ale mimo cyfr jest wszystko dobrze. Piękna kość nosowa 2,6. Ryzyko trisomie 21 1:690 podobno ryzyko pośrednie, ( znów dodał że to cyfry, jego zdaniem wszystko jest oki) cewa nerwowa ok, wszystkie narządy w porządku serduszko biję równomiernie, mały był bardzo oporny co lekarz przyłożył sondę to mały w drugą stronę. Na 70 % chłopczyk czekamy na NIFTY zaznaczyliśmy że chcemy znać płeć będzie pewne
USG trwało prawie dwie godziny, wszystko co pytałam pokazywał i dokładnie, cierpliwie tłumaczył co lepsze lekarza gadał do mojego brzucha, śmiał się do monitora można powiedzieć że wariat, ale wiedza ogromna, podejście ludzkie, w innym wątku napisze co powiedział na temat prenatalnych II trymestru, mamy 44 fotki wczoraj aż płakałam ze szczęścia.