reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2023

Zaczyna mnie mega stres łapać przed czwartkowym USG. W pracy nie mogę się skupić. Jak ja przeżyje jeszcze te dwa dni! Nastawiam się na razie neutralnie, boję się że bańka pęknie
Postaraj się o tym nie myśleć, spróbuj popracować, a po pracy dużo spać… czas szybciej minie ;-) trzymam kciuki!
 
reklama
Ewi12 wybacz jeśli Cię uraziłam 😘 nie miałam nic złego na myśli chciałam jedynie podnieść na duchu żebyś się nie zamartwiała... Co do USG to ja nie wierzę w źle oddziaływanie bo jeśli naprawdę byłoby szkodliwe to by go zakazali... A uważam że zalecone jest na NFZ 3razy w czasie ciąży tylko ze względu na budżet 🤷 co do lekarzy powiem Wam że ja się tak na nich przejechałam że chyba już nigdy żadnemu nie zaufam... W pierwszej ciąży chodziłam prywatnie do lekarza dzięki któremu udało mi się zajść w ciążę mimo że poprzedni zapewniał że po Bożemu już się nie da 🙈 całą ciąża przebiegała książkowo, był przy porodzie i wszystko super... W drugiej ciąży ze względów finansowych zaczęłam chodzić też do niego ale na fundusz właśnie żeby mieć darmowe badania itp... po prenatalnych zaczęły wychodzić nieprawidłowości więc zaczęłam dodatkowo zrobiłam USG prywatne u profesora mającego kwalifikacje badań prenatalnych i połówkowych... Na tych drugi okazało się że mam za dużo wód płodowych i musiałam na USG jeździć częściej żeby to monitorować... W 30 tyg lekarz prywatny zasugerował żeby rozwiązać ciążę wcześniej ale powiedział że decyzje powinien podjąć lekarz prowadzący czyli ten z NFZ... Ten stwierdził że wszystko jest ok bo dziecko rośnie więc niepotrzeba wywoływać ciąży... Po dwóch ty,g trafiłam na sor bo nie czułam ruchów. Przy badaniu zapytałam tego lekarza na NFZ czy jeśli byśmy wcześniej rozwiązali ciążę czy było by ok on oświadczył że to tamten taki doświadczony w neonatologii więc powinien rozwiazac ciążę a nie się zastanawiać 🤦 później już było gorzej powiedział że nie będzie nic robił bo jest piątek i mam czekać do poniedziałku 😱 dopiero we wtorek podłączyli mi oxy ale nic nie dało w środę byłby taki sam finał ale inna Pani dr się nade mną zlitowała i przebiła błonę... Jak zaczął się poród lekarz któremu tak ufałam wszedł i powiedział "przestań się drżeć przecież dostałaś przeciwbólowe" 😱 takze z własnego doświadczenia wiem że już nigdy w życiu nie będę ciąży prowadzić na NFZ albo nawet na dwa sposoby ☹️
 
U mnie dość niepoważna sytuacja wyszła, aż się boję iść do lekarza bo 16 października miałam usunięty wyrostek i podczas laparoskopii usunęli też cystę krwotoczną z jajnika, 24 zrobiłam test owulacyjny wyszedł pozytywny namówiłam męża na mega delikatne przytulankę bo będziemy miesiąc do tyłu że staraniami (pomyślałam po narkozie i tak pewnie nic nie wyjdzie, a tu bach niespodzianka. Rana po drenie jeszcze nie jest wygojona 😏
 
Jakie macie podejście do USG i tego, że nie powinno się w ciąży robić ich zbyt wiele? słyszałam, że w Polsce zbyt wiele razy kobiety robią USG, że powinny być tylko trzy. dajcie znać co o tym myślicie:)
Ja z kolei po moich przejściach nie wyobrażam sobie nie mieć usg na każdej wizycie…nie bardzo wierzę w jego szkodliwość.

Ale mi zleciał ten dzień, za niedługo wizyta. Serce mi do gardła podchodzi normalnie. 😨😬
 
Ostatnia edycja:
Zaczyna mnie mega stres łapać przed czwartkowym USG. W pracy nie mogę się skupić. Jak ja przeżyje jeszcze te dwa dni! Nastawiam się na razie neutralnie, boję się że bańka pęknie
Mam to samo przed jutrem! Oczywiście obiecałam sobie ze nie robie żadnych bet, progesteronow i innych badań ale oczywiście że nie wytrzymałam i dzisiaj poszłam na krew... teraz rozkmina czy nie za duże wartości 🧐

No cóż musimy jakoś wytrwać do wizyt, i tak nic nie poradzimy tym zamartwianiem się☺️
 
Ja z kolei po moich przejściach nie wyobrażam sobie nie mieć usg na każdej wizycie…nie bardzo wierzę w jego szkodliwość.

Ale mi zleciał ten dzień, za niedługo wizyta. Serce mi do gardła podchodzi normalnie. 😨😬
Rownież sobie nie wyobrażam nie mieć usg na wizytach, ale ja jestem po cesarskim cięciu, laparoskopii oraz łyżeczkowaniu. Ewentualne problemy z bliznami, zrosty - sorry, ale wolę wiedzieć wcześniej niż później... Podobnie z wadami płodu czy jakimiś czynnikami wpływającymi na przedwczesny poród/problemy okołoporodowe - wolę się dowiedzieć wcześniej... Nie wszystko da się zbadać na fotelu. Nie mówię tu o lataniu na usg co chwila, ale o takim zdrowym wypośrodkowaniu.
 
Mam to samo przed jutrem! Oczywiście obiecałam sobie ze nie robie żadnych bet, progesteronow i innych badań ale oczywiście że nie wytrzymałam i dzisiaj poszłam na krew... teraz rozkmina czy nie za duże wartości 🧐

No cóż musimy jakoś wytrwać do wizyt, i tak nic nie poradzimy tym zamartwianiem się☺️
Ja miałam b. Duże wartości bety i progesteronu i przed pierwsza wizyta wmawiała sobie ze to zasniad, a okazało się ze wszystko ok 😅 wiec nie ma co rozkminiac za dużo ;-)
 
Byłam przypadkiem u lekarza 😂
Pisałyście o tym NFZ to pojechałam po paczkę i wlazłam obok do przychodni, żeby zapisać się na zaś już, a oni do mnie że mam wchodzi teraz bo lekarka ma okienko. Znajoma położna została z moim dzieckiem w tym czasie 🙃 ja w dresach, bo przecież wyrwałam się z domu tylko po paczkę.
Lekarka taka już Pani starsza, ale bardzo miła zrobiła mi usg na bardzo starym sprzęcie. Uwidoczniła pęcherzyk w macicy 4,5mm, który o dziwo też dostrzegłam.
Ze względu na moją historie dostałam luteinę.
Teraz myśle czy nie przesunąć wizyty z 21.11 na 25.11 🤔
 
reklama
Mam to samo przed jutrem! Oczywiście obiecałam sobie ze nie robie żadnych bet, progesteronow i innych badań ale oczywiście że nie wytrzymałam i dzisiaj poszłam na krew... teraz rozkmina czy nie za duże wartości 🧐

No cóż musimy jakoś wytrwać do wizyt, i tak nic nie poradzimy tym zamartwianiem się☺️
Ej ja też obiecałam sobie że nie polecę ale chyba jednak jutro polecę 🤣
Jakie wartości? W przypadku bety i proga chyba nie ma czegoś takiego jak za duża wartość, chyba że na prawdę w dziesiątkach tysięcy ponad normę to może być zaśniad, ale to serio minimalna szansa. Wysoka beta oznacza dobrze i prężnie rozwijającą się ciążę 😍
Ja się boję że zrobię betę i będzie niska....
 
Do góry