reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2023

Boże a ja się pozale. Jak co roku od rana mam cyrk. Sąsiedzi hukowe petardy co chwila a mój pies zaraz na zawał zejdzie. Co roku wydaje kupę kasy żeby testować różne sposoby na uspokojenie, przerabiałam już tabletki ziołowe, obroże uspokajające, dyfuzory... Nic nie pomaga, w tym roku mamy thundershirt ale jest 14 i już chłopaka telepie 😢 powiedzcie mi co ludzie widzą w tych petardach hukowych? Gdyby sylwestrowe szaleństw ograniczalo się do fajerwerków o północy to naprawdę byłoby do przeżycia dla zwierząt. Ale kurna od rana i nie dla widoku tylko po prostu "bo tak" 😢 próbowałam rozmawiać ale zostałam wręcz wyśmiana 😢
U nas na szczęście bardzo mało petard, w sumie w ogóle nie słychać. Aż jestem w szoku. Mój psiak, to jak sie wystarszy, to chowa się do łazienki i w sumie jakoś dajemy radę. Kiedyś w ogóle się nie bał i oglądał przez okno. Tylko raz za mocno huknęło i się wystraszył jakieś dwa lata temu..
Moja mama wzięła wczoraj jakieś tabletki na uspokojenie od Pani weterynarz dla swojej suni, wyglądają jak smakołyki dla psa. I okaże się czy zadziała.
 
reklama
A co do L4 to mimo, że nie chciałam za wcześnie iść, w sukie dopóki nie było by potrzeby, ale jednak jestem od 6 grudnia na l4. Mam lekką pracę w sumie, ale dojeżdżam do niej skm-ka, bo samochodem by się nie opłacało i w naszym rejonie są wiecznie korki. A w skm-kach zawsze tyle ludzi, że czasami nie ma nawet jak wsiąść, a jak się uda to 40 minut jazdy w ścisku. Zawsze miałam słabą odporność, a teraz od czuję ze jest jeszcze słabsza i dlatego w okresie zimowym wolę się nie narażać, bo nie myślę tylko o sobie 😀
 
U nas na szczęście bardzo mało petard, w sumie w ogóle nie słychać. Aż jestem w szoku. Mój psiak, to jak sie wystarszy, to chowa się do łazienki i w sumie jakoś dajemy radę. Kiedyś w ogóle się nie bał i oglądał przez okno. Tylko raz za mocno huknęło i się wystraszył jakieś dwa lata temu..
Moja mama wzięła wczoraj jakieś tabletki na uspokojenie od Pani weterynarz dla swojej suni, wyglądają jak smakołyki dla psa. I okaże się czy zadziała.
Ja się naczytałam negatywnych opinii o wielu tych lekach np że zwiotczają psu mięśnie i wygląda jakby się nie bał bo się nie trzęsie a na umysł to nie działa a pies leży i nie może się ruszyć 😱🤯 od tego czasu postanowiłam nie kombinować z lekami tylko próbujemy inaczej. Co nie znaczy że nie ma dobrych leków, działających jak trzwba - po prostu się boje..
 
Ja też poproszę lekarza o l4 przy następnej styczniowej wizycie. Pracuje w małej hurtowni BHP i od początku szefowa wie, że jestem w ciąży bo dużo u Nas dźwigania i skakania po drabinie 😒 w sumie dopóki ja nie odejdę to też nie przyjmą nikogo na moje miejsce, więc dla nich to lepiej, bo teraz i tak to cięższa robotę ktoś musi za mnie odwalać 🤨

Dziewczyny ja dzisiaj nie wychodzę z łazienki.. ciągle wymiotuje, mój pojechał po jakieś krople żołądkowe, bo z bólu się zwijam okropnie. Mam nadzieję, że gdzieś znajdzie jeszcze otwarta aptekę, bo u Nas to już koniec świata 😵


Wszystkim życzę dużo spokoju i odpoczynku . ❤️❤️❤️
 
A w którym tygodniu miałaś pobieraną krew do tego pierwszego testu? Ja jestem umówiona na pobranie 2.01 też nifty i wtedy będę miała 11t1d. Też mam prenatalne 10.01 :)
Z usg bylo 10 tydzien I 2 dzien. Teraz powtorka byla 11 tydzien I 1 dzien. Powinnam odczekac 2 tyg ale wyjezdzam z polski I chcialam miec wczesniej zrobione.
 
Ja mieszkam w irlandii i my pracyjemy do 2 tyg przed rozwiazaniem. Wlasnie wracam do pracy po nowym roku i przejmuje prace kolezanki ktora rodzi w polowie stycznia. Ogolnie nie bierze sie zwolnienia na ciaze.
Odnosnie petard, nie wiem czemu nie zakazali ich jesCze. W irlandii sa one zakazane, tylko mozna miec zoragnizowane pokazy a nie to co tu. Bylam o 16 psem rodzicow I już nie chciał iść na spacer 😔

Co do udzielania się na wątku, mam 2 maluchy w domu i ledwo co nadarze przeczytać wszystkie wypowiedzi a co dopiero pisac 🤣
 
Dziewczyny, u mnie dziś beznadziejnie…. Przeryczalam pół popołudnia, mam nadzieje, Że przez to nic dziecku się nie stanie…. Trudno mi pisać szczegóły na otwartym forum, ale generalnie cały problem związany był z moim pasierbem, który dalej nie wie o ciąży… efekt mojej histerii w jaka wpadłam jest taki, ze położyłam się już do łóżka i chyba przespie sylwestra… kumpele, która miała przyjść odwołałam, a specjalnie dziś zrobiłam zakupy, żeby było super miło to niestety się nie da… leze w łóżku od 1,5 godziny i myśle, ze moje biedne dziecko będzie żyło w tym całym rozgardiaszu :-(
 
Dziewczyny, u mnie dziś beznadziejnie…. Przeryczalam pół popołudnia, mam nadzieje, Że przez to nic dziecku się nie stanie…. Trudno mi pisać szczegóły na otwartym forum, ale generalnie cały problem związany był z moim pasierbem, który dalej nie wie o ciąży… efekt mojej histerii w jaka wpadłam jest taki, ze położyłam się już do łóżka i chyba przespie sylwestra… kumpele, która miała przyjść odwołałam, a specjalnie dziś zrobiłam zakupy, żeby było super miło to niestety się nie da… leze w łóżku od 1,5 godziny i myśle, ze moje biedne dziecko będzie żyło w tym całym rozgardiaszu :-(
Nie wiem dokładnie jaka jest sytuacja. Ale mogę poradzić aby ustalić sobie priorytet na peurws,ym miejscu siebie i maleństwo i o Was dbać. Czasami łatwo się mówi, różne są sytuacje, ale zrozumienie co jest najważniejsze często pomaga w stresujących sytuacjach. I mimo, że różne ekscesy i tak mogą się pojawiać, to pamiętać o tym, że stres niepotrzebny, bo szkoda nerwów na niektore sytuacje, a tym bardziej na takie na które nie ma się wplywu. Glowa do góry, nie ma co z płaczem wchodzić w nowy rok, tylko z nadzieją że następny będzie lepszy w wiekszym gronie ❤️
 
reklama
Dziewczyny, u mnie dziś beznadziejnie…. Przeryczalam pół popołudnia, mam nadzieje, Że przez to nic dziecku się nie stanie…. Trudno mi pisać szczegóły na otwartym forum, ale generalnie cały problem związany był z moim pasierbem, który dalej nie wie o ciąży… efekt mojej histerii w jaka wpadłam jest taki, ze położyłam się już do łóżka i chyba przespie sylwestra… kumpele, która miała przyjść odwołałam, a specjalnie dziś zrobiłam zakupy, żeby było super miło to niestety się nie da… leze w łóżku od 1,5 godziny i myśle, ze moje biedne dziecko będzie żyło w tym całym rozgardiaszu :-(
Nie denerwuj się kochana. Szkoda ze tak wyszło. Nie wiem dokładnie o co chodzi, sama mam pasierbice wiec jakbyś przybliżyła problem to może bym coś poradziła ❤️
 
Do góry