reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2023

Czy któraś z Was tak miała, że przez cały dzień czuję się super wstaje wyspana, pełna życia, a po pracy po godzinie 17 jak wracam do domu to jest dramat.
Straszne mdłości mnie dopadają po zjedzeniu późnego obiadu. A po prysznicu ledwo dotaczam się do łóżka .. nieprzytomna ze zmęczenia.
I tak od początku ciąży.
Mam podobnie.
 
reklama
Już po badaniu... Z dzieckiem wszystko w porządku ❤️ Boże to było straszne 😭 zamiast najpierw zrobić USG to oni się papierologia zajmują 🤦 ale nawaznejsze że rozwija się prawidłowo i serduszko bije, tak pięknie mi machało 😍 przyczyny krwawienia nieznane ale zostaje w szpitalu do poniedziałku na obserwacji... Tak myślę że się przemeczylam bo od 15 kończyłam torta na 50osob i dosłownie od 15 byłam na nogach ☹️ do tego nerwy bo nie wszystko szło po mojej myśli i się doigralam 😭 ale najważniejsze że z dzieciątkiem wszystko dobrze... Dziewczyny uważajcie na siebie i nie przemeczajcie się... Ja już wiem że w tym roku moje święta będą z brudnymi oknami, pajęczyną i kurzem w szafkach 🙈 ale dziecko najważniejsze ❤️
Uff super że wszystko jest w porządku odpoczywaj 🙂
 
Hej, u mnie też od kilku dni zima w pełni. Wczoraj byłam na zakupach to już było ciężko na drogach, a dziś nasypało jeszcze więcej. Mąż nawet wczoraj po okolicy na nartach biegowych sobie jeździł 😂
Ja w poniedziałek idę na badania krwi na czczo i już się zastanawiam, jak to przeżyję. Bez śniadania mam takie mdłości, że ledwo funkcjonuję. Przed świętami czeka mnie jeszcze wizyta u mojego prowadzącego i kolejne pobranie krwi (do Pappa).

Miłego dnia dziewczyny.
 
W Krakowie ciężkie warunki od tygodnia, wczoraj balam się ruszać auta i brodziłam na piechotę w śniegu, ale przynajmniej mrozu nie było ;-)

Miłej soboty Dziewczyny i Chłopaki (w końcu nie wiadomo co tam nosimy;-))
Ja też Kraków, także potwierdzam. Jeszcze nie odśnieżają nam parkingu i samochód to stoi zatopiony w śniegu i nie ma żadnych szans na wyjazd. Chyba, że będziemy pół dnia odśnieżać 😅.
Też wybrałam się wczoraj na zakupy pieszo i po kilku takich godzinach jak wróciłam to ledwo mogłam się ruszyć. Byłam tak zmęczona, że tylko leżałam i poszłam spać bardzo wcześnie. Sale żeby nie było wstałam o 3, no przecież weekend to kto by spał za długo 😅. Na szczęście po 3h udało mi się jeszcze usnąć, bo mamy dziś gości i muszę być wieczorem do życia. Mam nadzieję, że będzie dobrze...
 
Ja też Kraków, także potwierdzam. Jeszcze nie odśnieżają nam parkingu i samochód to stoi zatopiony w śniegu i nie ma żadnych szans na wyjazd. Chyba, że będziemy pół dnia odśnieżać 😅.
Też wybrałam się wczoraj na zakupy pieszo i po kilku takich godzinach jak wróciłam to ledwo mogłam się ruszyć. Byłam tak zmęczona, że tylko leżałam i poszłam spać bardzo wcześnie. Sale żeby nie było wstałam o 3, no przecież weekend to kto by spał za długo 😅. Na szczęście po 3h udało mi się jeszcze usnąć, bo mamy dziś gości i muszę być wieczorem do życia. Mam nadzieję, że będzie dobrze...
Super, że jestes z Krakowa, na dalszym etapie będzie można coś się pokonsultować a propos szpitali ;-) u nas to samo z parkingiem, mimo że mieszkam w centrum to auto tak zasypane, że go nie widać ;-)

Hej, u mnie też od kilku dni zima w pełni. Wczoraj byłam na zakupach to już było ciężko na drogach, a dziś nasypało jeszcze więcej. Mąż nawet wczoraj po okolicy na nartach biegowych sobie jeździł 😂
Ja w poniedziałek idę na badania krwi na czczo i już się zastanawiam, jak to przeżyję. Bez śniadania mam takie mdłości, że ledwo funkcjonuję. Przed świętami czeka mnie jeszcze wizyta u mojego prowadzącego i kolejne pobranie krwi (do Pappa).

Miłego dnia dziewczyny.
Ja polecam zapakować sobie coś do jedzenia do torebki, mnie ratują musy takie pakowane do wyciśnięcia, ostatnio po badaniach wypiłam 4 i było lepiej 🤣 a też łatwo się je otwiera, nie marzną tak szybko jak bułka i jakoś to jest ;-)
 
U nas śniegu brak. Rano pobudka o 6 lekkie mdłości ale bez 🤮. Potem zakupy i pranie, zmiana poscieli mnie jeszcze czeka a teraz zjadłam 2 bułki i zabieram sie za ogarnianie chaty i obiad. Mąż w pracy. W mnie 12 tc wypada w wigiie i mąż chce wtedy powiedzieć rodzinie. Ja się trochę boję mówić ale z drugiej strony chyba nie będę się czuła bezpiecznie w żadnym tygodniu a i tak w końcu będzie widać.
 
U nas śniegu brak. Rano pobudka o 6 lekkie mdłości ale bez 🤮. Potem zakupy i pranie, zmiana poscieli mnie jeszcze czeka a teraz zjadłam 2 bułki i zabieram sie za ogarnianie chaty i obiad. Mąż w pracy. W mnie 12 tc wypada w wigiie i mąż chce wtedy powiedzieć rodzinie. Ja się trochę boję mówić ale z drugiej strony chyba nie będę się czuła bezpiecznie w żadnym tygodniu a i tak w końcu będzie widać.
Ja w ogóle mam jakiś problem z mówieniem, niby cała rodzina już wie, ale żeby tak powiedzieć znajomym albo w pracy.... Nie wiem dlaczego, ale to dla mnie straszny stres i w kółko odkładam na później ;-)
 
reklama
Super, że jestes z Krakowa, na dalszym etapie będzie można coś się pokonsultować a propos szpitali ;-) u nas to samo z parkingiem, mimo że mieszkam w centrum to auto tak zasypane, że go nie widać ;-)


Ja polecam zapakować sobie coś do jedzenia do torebki, mnie ratują musy takie pakowane do wyciśnięcia, ostatnio po badaniach wypiłam 4 i było lepiej 🤣 a też łatwo się je otwiera, nie marzną tak szybko jak bułka i jakoś to jest ;-)
Nawet się nigdzie nie wybieram bez żarcia i picia 🤣 W ciąży z córką byłam raz taka mądra, że poszłam bez, a naprzeciwko labo była biedronka i wstąpiłam sobie kupić coś na szybko... jak mnie zmuliło od zapachu jedzenia tam to ledwo do kasy dotarłam. Nie chcę tu nikomu obrzydzać dnia szczegółami, ale uratowały mnie papierowe torebki do pieczywa... nigdy więcej....
 
Do góry