U mnie mdłości średnio mnie męczą, radzę sobie nie dopuszczając do uczucia głodu i piję wodę z imbiremz na razie wystarcza
Za to mam OGROMNY i rosnący problem z uczuciem wyczerpania. Budzę się wykończona, mam ciemne wory pod oczami. Pracuję z domu przy komputerze - wczoraj prawie nic nie zrobiłam. Zasypiałam na siedząco, musiałam się co chwilę kłaść, spać. Po pracy od razu drzemka godzinna.
Staram się zmuszać do spacerów dwa razy dziennie i wtedy jakoś dostaję energii ale tylko chwilowo i zaraz znowu umieram. Już poważnie boję się konsekwencji w pracy, widać po mnie od zeszłego tygodnia że nie ogarniam, a teraz to jakieś apogeum. Nie wiem co robić, jak to przetrwać.... Brać L4 na zmęczenie? Głupio mi tak bo przecież i tak siedzę w domu. Doradzcie jak sobie pomóc