reklama
Dziewczyny ja mam chyba syndrom wiciabo wczoraj umyłam okno w salonie a dzisiaj jak mąż wyszedł to posprzątałam cały pokój młodszych dziewczynek łącznie z oknem
.Już się jakiś czas zbierałam ale u nich to tyle rzeczy jest że masakra więc zwlekałam jak najsłużej . Oczywiście wyrzuciłam dwa worki iubrań bo przy okazji zrobiłam porządek w komodzie i szafie .Teraz leże bo naprawdę się zmęczyłam ale satysfakcja jest mam już z głowy
MamoWłaśnie miałam Wam pisać, że mi się włączyło wicie gniazda
róbcie wszystko tylko okien nie myjcie i firanek nie zmieniajcie, błagam My wczoraj kupiliśmy tapetę na ścianę za łóżeczkiem
i oglądaliśmy dywany. Dziś mam zamiar trochę posprzątać, nic z generalnych porządków, tylko bieżące ogarnianie w międzyczasie zrobię szybki obiad, pranie i trochę poprasuję 
wczoraj przyszły mi takie malutkie pajacyki w rozmiarze 56, bo stwierdziłam, że może warto mieć choćby ze 3 
Mamo
My wczoraj kupiliśmy tapetę na ścianę za łóżeczkiem
Witam dziewczyny wieki mnie nie było ale zamknęłam się z moją ciąża i bałam się cokolwiek mówić, pisać żeby nie nakręcać się bardziej. Po prenatalnych w 21 tygodniu ciąży wyszło że mały ma sekwestracji płucną i to tak dużą że zagrożone było serducho. Stres płacz już czarne myśli że to koniec. Kolejne tygodnie stresu, ale już wyszliśmy na prostą mam nadzieję że wasze ciążę do tej pory były nudne i spokojne. Ja od 21 do 28 tygodnia praktycznie przeplakalam myśląc o najgorszym. Chyba dopiero teraz doszłam do siebie bo wróciłam do kontaktów z ludźmi i do was zajrzałam
Cześć, przykro mi, że mieliście taki trudny czas...Witam dziewczyny wieki mnie nie było ale zamknęłam się z moją ciąża i bałam się cokolwiek mówić, pisać żeby nie nakręcać się bardziej. Po prenatalnych w 21 tygodniu ciąży wyszło że mały ma sekwestracji płucną i to tak dużą że zagrożone było serducho. Stres płacz już czarne myśli że to koniec. Kolejne tygodnie stresu, ale już wyszliśmy na prostą mam nadzieję że wasze ciążę do tej pory były nudne i spokojne. Ja od 21 do 28 tygodnia praktycznie przeplakalam myśląc o najgorszym. Chyba dopiero teraz doszłam do siebie bo wróciłam do kontaktów z ludźmi i do was zajrzałam
Przeszliscie jakiś zabieg? Mam nadzieję, że do końca ciąży juz będzie spokojnie i Twoj synek bezpiecznie przyjdzie na świat Niestety wiem co to znaczy usłyszeć podczas badania, że coś może być nie tak z dzieciątkiem. Tez wylałam morze łez. U nas na szczęście badania nifty i echo serca wykluczyły wady genetyczne i wady serduszka, wszystko teraz układa się dobrze W którym tygodniu ciąży teraz jesteś?Cześć, rozumiem, że nie miałaś ochoty na kontakty też tak mam czasami w trudnych sytuacjach w moim życiu. Czasami cxlowiek potrzebuje takiego bycia bez ludzi. Mam nadzieję, że teraz jest już w porządku I cieszę się, że do nas wróciłaś.Witam dziewczyny wieki mnie nie było ale zamknęłam się z moją ciąża i bałam się cokolwiek mówić, pisać żeby nie nakręcać się bardziej. Po prenatalnych w 21 tygodniu ciąży wyszło że mały ma sekwestracji płucną i to tak dużą że zagrożone było serducho. Stres płacz już czarne myśli że to koniec. Kolejne tygodnie stresu, ale już wyszliśmy na prostą mam nadzieję że wasze ciążę do tej pory były nudne i spokojne. Ja od 21 do 28 tygodnia praktycznie przeplakalam myśląc o najgorszym. Chyba dopiero teraz doszłam do siebie bo wróciłam do kontaktów z ludźmi i do was zajrzałam
Cześć, przykro mi, że mieliście taki trudny czas...
Na szczęście sekwest zmniejszył się do takich rozmiarów że można operować już po urodzeniu ( jeżeli mały będzie ładnie przełykał i ładnie oddychał operacja zapewne przełoży się w czasie, a jak będą problemy to operować będą zaraz po urodzeniu) mieszkam w Niemczech i trafiłam pod opiekę dobrego profesora w Köln. Obecnie jesteśmy pod ścisłą kontrolą. Lekarze mówią że i tak mamy dużo szczęścia bo po za sekwestem wszystko jest w porządku. Dziś 33t i 3 d.
Oj tak teraz już wewnętrzny spokój. Troszkę chce nadrobić i poznać was bliżej.
reklama
Nasze dzieci są niesamowite, że potrafią sobie poradzić z takimi anomaliami
nasze organizmy także Dziewczyny... właśnie pomalowałam sobie paznokcie u stóp
jestem mega zadowolona z efektu, ale mąż jak mnie zobaczył to krzyczał, że mu córkę zgniatam w każdym razie mamy perłowo różowe paznokcie i dziś debiutujemy w klapeczkach powód nie byle jaki bo z okazji dnia dziecka idziemy na wielkie lody wczoraj o 22 marzyłam o naleśnikach z serem polanych musem truskawkowym...dziś nie chce mi się ich smażyć, ale przyrzekam, że jak wieczorem poczuję znowu ich smak to juz nie odpuszczę, zwłaszcza, że wszystkie składniki w lodówce 
