reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2022

reklama
Mi nie towarzyszyły .. chociaż z perspektywy czasu wiem ze znowu chciałam pic kawę .. i tylko to
byłam na usg 6 tyg 3 dni i bylo
Okrj wiec
Umówiłyśmy się na 9 tydzień i wtedy wyszło ze obumarło gdzies 6 tyg i 6 dni wiec chodziłam chwile nieświadoma - zero bólów plamien nic kompletnie - jedynie ta kawa
 
Chyba muszę nie czytać forum dzień przed wizytą. Jak cały czas jestem spokojna to po przeczytaniu kilku postów dzisiaj prawie dostalam ataku paniki. Odkąd jestem w tej ciąży jestem całkiem spokojna nawet zawsze wiele z was starałam się uspokajać. A dzisiaj serio jestem w szoku tym co czuje. I chyba odezwę się dopiero jutro po wizycie jakoś po 10
 
@Majaga @Madzia86G- czy coś się stało ? Nie wiem.[emoji17] Ja chyba zaczynam wariować.. jak wiecie u mnie od poczatku prawie żadnych objawów, jestem po poronieniu ale u mnie było serce, potem plamienie i brak serca.. ( więc ten objaw - plamienie było ) teraz nie plamie, biorę Duphaston, ale tak jakoś inaczej się czuje. Brzuch taki jakiś miękki się zrobił.. tak nie mogłam się doczekać wizyty, a dziś to jestem kłębkiem nerwów, nie widzę siebie psychicznie po ponownej negatywnej wiadomości.. jakąś masakra.[emoji25]
Trzymaj się - ja tez cała w nerwach wczoraj powtórzyłam betę jutro idę znowu i w piątek zobaczymy ... ;/ ale tez czuje się znowu jakbym nie była w ciąży i mam wrażenie ze znowu dostanę od życia liścia ;/
 
Dziewczyny ja to chyba jestem jakaś pechowa 😅 odebrałam wyniki z krwi, przeglądam i nigdzie nie mogę znaleźć wyniku glukozy, więc jadę do ośrodka a pielęgniarka mówi, że nie było na zleceniu, a przecież to ona spisywała jakie miałam zlecone badania a tam glukoza jest. Mówię no trudno, każdy mógł przeoczyć, także muszę iść jeszcze raz na pobranie, tyle że u nas pobierają tylko we wtorki a w środę mam wizytę rano i raczej wyniku nie będzie. Pomyślałam, że napewno lekarz znów zleci jakieś wyniki, więc może zrobię wszystko razem? Czy ta glukoza jest taka ważna? W pierwszej ciąży miałam ją zawsze ok. Czy jechać do miasta i zrobić szybciej na tą wizytę? Pomóżcie 😄
 
Ja po nocnych i porannych breweriach wracam do żywych. Weszła bułka z masłem i jajkiem na twardo i teraz jem biszkopty. Oby było już ok do wieczora...

Dziewczyny dotrwalysmy do tego czasu, jeszcze kilka tygodni stresu i będziemy głaskać nasze brzuszki. Mocno wierzę że musi być dobrze.
 
Dziewczyny ja to chyba jestem jakaś pechowa 😅 odebrałam wyniki z krwi, przeglądam i nigdzie nie mogę znaleźć wyniku glukozy, więc jadę do ośrodka a pielęgniarka mówi, że nie było na zleceniu, a przecież to ona spisywała jakie miałam zlecone badania a tam glukoza jest. Mówię no trudno, każdy mógł przeoczyć, także muszę iść jeszcze raz na pobranie, tyle że u nas pobierają tylko we wtorki a w środę mam wizytę rano i raczej wyniku nie będzie. Pomyślałam, że napewno lekarz znów zleci jakieś wyniki, więc może zrobię wszystko razem? Czy ta glukoza jest taka ważna? W pierwszej ciąży miałam ją zawsze ok. Czy jechać do miasta i zrobić szybciej na tą wizytę? Pomóżcie 😄
Chyba jest ważna teraz, każda chyba robiła bo jeżeli wyjdzie nie bardzo robi się krzywa szybko
 
reklama
Ja miałam podobnie. Największe miałam rozczarowanie że nie mogłam karmić piersią przez antybiotyki. A mleka miałam jak dla całej wioski... Bardzo źle psychicznie to znioslam. Mam nadzieję że się uda tym razem. Ale o tym dowiemy się niestety w dniu porodu 😂
To dostawałaś tak silne ? Mi przy antybiotyku mówili, ze mogę karmić. Nie miałam jakiegoś silnego, raczej z tej zwyczajnej półki i przez 10 dni tylko, sprawdzalam też w tych klasyfikacjach i faktycznie było napisane, że można. Ja byłam kpi,co prawda niezbyt długo, ale też swoje przerobiłam z karmieniem 😉 i tego najbardziej się obawiam 😶
 
Do góry