Ja się cieszę, że mem teściów którzy ani razu nie dali nam odczuć, że : rok po ślubie a wy dalej nic ??? Ogólnie to w ogóle są wspaniali bo kompletnie nie mieszają się w nasze życie.
Co do moich rodziców to ciągle były pytania : kiedy, kiedy, kiedy??? Potem na bank będą pytania o następne i też kiedy.
Był też moment gdy strasznie mnie wpieniało, że rodzice co rusz jeździli do mojego brata i rodziny jego żony i w sumie do dziś ciągle opowiadają tylko o nich, a do nas na kawę tylko na urodziny plus przy okazji gdy podjadą na cmentarz do dziadka. Ale..
Ale gdy tak myślę, to może i lepiej. Dopiero co w ciążę zaszłam, a już parę spin miałam. A dopiero w 7tyg jestem.
Głównie przez te pradawne zabobony starych bab. Że do fryzjera nie mogę teraz iść, że ja i tak na matkę chrzestną nie mogę iść ( byłam brana pod uwagę ale ostatecznie wybór padł na mojego męża ) ale w ogóle te hasło że musiałabym odmówić bo nie wolno, że mam przestać nosić wszelkie naszyjniki i łańcuszki ...
Zawsze się znajdzie ktoś kto wie 100% razy lepiej.