Oczywiscie ze po czesci dobre wiesci. Ja mam inne spojrzenie na to wszystko przez moje doswiadczenia. Dla mnie te dobre wiesci nie znacza nic dobrego na ten moment ponad to ze ominie mnie ciaza pozamaciczna. Nie da sie w moim przypadku inaczej na to patrzec skoro stracilam ciaze tyle razy, w dodatku im pozniejsza strata tym bardziej traumatyczna. 2x mialam krwawienia dosyc intensywne. Za kazdym razem na poczatku wydawalo sie ok, identycznie jak tutaj. Raz zarodek zaczal byc w coraz gorszym stanie kolo 6 tyg, zatrzymal sie w 7 a obumal po 8 tyg, w 10 mialam wywolywane poronienie farmakologicznie. Drugi raz wszystko bylo ksiazkowo do 12 tyg a w 13 przestalo bic serce. Tak ze wybaczcie za moj brak entuzjazmu ale w takim przypadku kiedy u mnie sa krwawienia a wszustko wyglada na poczatku ok w tamtych przypadkach w 100% nie bylo pozniej dobrze.