no łatwe to nie było, jak sobie teraz przypomnę to droga przez mękę...czasami to 2 h dawalam, ona pluła, a ja jej dawałam, albo jak przy piersi byla to podstawiałam, żeby jej się dobzre kojarzyl ale wierzę, zę to nie jest metoda na każde dziecko, ja po prostu szukałam do skutku na nią jakiejś metody, na szczęście mi się w miarę poszczęściło
ja próbuje jej tez czasem dać ale ona jest cwana. Próbowałam Np w nocy jak przez sen chciała wkładać kciuka to od razu wyczuła smoczek i się obudziła, wiec tej metody już nie próbuje