reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
@Miki123 byłaś strasznie dzielna!! :) wielkie gratulacje -wreszcie możecie cieszyć się sobą :))
Śliczna córeczka, niech chowa się zdrowo a Ty Kochana odpoczywaj i regeneruj się :)
Ściskam mocno i życzę samych cudownych chwil razem :)) :**
 
04.07 od godz. 10 zaczęłam plamić. Przed 16 pojechałam do szpitala ogodz 19.14 urodziłam Majeczkę. Poród szybki ale bolesny. Trochę paniki było bo mała zakleszczyła się ramionami. Ale dałam radę. 3800 i 55cm. Mąż cały czas był przy mnie jak parłam to nawet w fartuchu dziury mu porobiłam. A dzisiaj skurcze bolesne takie jak na poród macica się kurczy krocze boli no i hemoroidy.
Gratulacje :)
 
reklama
Gratulacje [emoji173]
Betty93 a ty jeszcze nic?

Już samą mnie to męczy. Od środy plamie i mam skurcze, które po godzinie/dwóch się wyciszają i za jakiś czas znowu... Dzisiaj w szpitalu na KTG miałam skurcze co 10minut i jak usłyszałam płacz dziecka co się urodziło to momentalnie skurcze ustały. Nie wiem czy to ze stresu czy podświadomość zadziałała i organizm ogłupiał, ale takie emocje we mnie to wywołało, że aż mi łzy zaczęły lecieć.

Teraz jestem w domu, żeby bez sensu nie leżeć w szpitalu i czekamy, aż zacznie się coś konkretnego.
 
Do góry