reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
Ja rodziłam 21 lipca 2011. To było mega upalne lato, pociły mi się cycki i wiecznie miałam mokrą bluzkę między cyckami a brzuchem. Dla pocieszenia - nie puchłam. Ale jezdzilam snierdzacym autobusem na ktg co drugi dzień. A ludzie skloceni z mydłem byli na porządku dziennym.
A w ten dzien akurat wielka burza, chyba mały czekał na zmianę pogody [emoji23] Słodycze słodyczami, nawet bułki pszennej zjeść nie mogę [emoji23] ale trudno, może ni to na zdrowie wyjdzie [emoji6]
10 dni później jak ja jechałam rodzić to było zimno i deszczowo A jak wychodzilismy ze szpitala wróciły upały:-)
@Si.Kat ja również mam termin na koniec miesiąca A konkretnie na ostatniego :-) I również podejrzewam że znając moje szczęście będą upały :-) ale damy radę:-) może troszku tluszczyku się mi wytopi:-D.
@Miiodzio ja urodziłam 2 dni po moich urodzinach. Całą sobotę szykowalam ciasta i sałatki dla gości A w nocy pojechałam rodzić i nici z imprezy ;-)
 
10 dni później jak ja jechałam rodzić to było zimno i deszczowo A jak wychodzilismy ze szpitala wróciły upały:-)
@Si.Kat ja również mam termin na koniec miesiąca A konkretnie na ostatniego :-) I również podejrzewam że znając moje szczęście będą upały :-) ale damy radę:-) może troszku tluszczyku się mi wytopi:-D.
@Miiodzio ja urodziłam 2 dni po moich urodzinach. Całą sobotę szykowalam ciasta i sałatki dla gości A w nocy pojechałam rodzić i nici z imprezy ;-)
No bo tak deszczowo to się zrobiło wtedy w tę burzę. Pamietam, że jak wychodzilismy ze szpitala to lało i było chłodno.
 
Wrzucam taką „ciekawostkę” - etapy rozwarcia od 1-10cm.
Ciała kobiet są niesamowite!

959800



Ps. (Właśnie zrozumiałam obawy położnej, że urodzę idąc na porodówkę z 8cm rozwarciem)
 
10 dni później jak ja jechałam rodzić to było zimno i deszczowo A jak wychodzilismy ze szpitala wróciły upały:-)
@Si.Kat ja również mam termin na koniec miesiąca A konkretnie na ostatniego :-) I również podejrzewam że znając moje szczęście będą upały :-) ale damy radę:-) może troszku tluszczyku się mi wytopi:-D.
@Miiodzio ja urodziłam 2 dni po moich urodzinach. Całą sobotę szykowalam ciasta i sałatki dla gości A w nocy pojechałam rodzić i nici z imprezy ;-)
to Ty zaszalałaś i że miałaś siłę jeszcze gotować :) a na kiedy wtedy miałaś termin? Bo ja nie nastawiam się na żadną imprezę, jedynie mam nadzieje, że mąż nigdy w życiu nie zapomni o moich urodzinach jak będzie miał urodziny Syna w podobnym terminie :D
 
to Ty zaszalałaś i że miałaś siłę jeszcze gotować :) a na kiedy wtedy miałaś termin? Bo ja nie nastawiam się na żadną imprezę, jedynie mam nadzieje, że mąż nigdy w życiu nie zapomni o moich urodzinach jak będzie miał urodziny Syna w podobnym terminie :D
Termin mialam na 10 sierpnia :-) . Córcia urodziła się 31 lipca ( ja jestem z 29.07) A synka urodziłam 2 dni po naszej rocznicy ślubu :-). Mój mąż ma zawsze problem z pamiętaniem dat urodzin, imienin itp póki co moje pamięta A o dzieciach mu przypominam :-D.
Teraz mam termin na 31.07 Ale zobaczymy kiedy się urodzi ( albo kiedy beda chcieli ciąć bo ja niestety po 2 cc). Mąż w każdym razie już się śmieje że z 3 kobietami z pod znaku lwa to nie wie jak wytrzyma :-).

A z tym szykowaniem dla gości to powiem szczerze że ledwo chodziłam. Nogi mnie okropnie bolały w udach tak jakby nacisk na nerwy był. I to pewnie się wszystko zgadzało bo córcia była już przygotowana do porodu więc uciskala ale że to 1 ciąża była to nie bardzo zorientowałam się w sytuacji. W nocy mi wody odeszły:-)
 
reklama
Termin mialam na 10 sierpnia :-) . Córcia urodziła się 31 lipca ( ja jestem z 29.07) A synka urodziłam 2 dni po naszej rocznicy ślubu :-). Mój mąż ma zawsze problem z pamiętaniem dat urodzin, imienin itp póki co moje pamięta A o dzieciach mu przypominam :-D.
Teraz mam termin na 31.07 Ale zobaczymy kiedy się urodzi ( albo kiedy beda chcieli ciąć bo ja niestety po 2 cc). Mąż w każdym razie już się śmieje że z 3 kobietami z pod znaku lwa to nie wie jak wytrzyma :-).

A z tym szykowaniem dla gości to powiem szczerze że ledwo chodziłam. Nogi mnie okropnie bolały w udach tak jakby nacisk na nerwy był. I to pewnie się wszystko zgadzało bo córcia była już przygotowana do porodu więc uciskala ale że to 1 ciąża była to nie bardzo zorientowałam się w sytuacji. W nocy mi wody odeszły:-)
oj nie dziwie się mężowi, lwy to silne charaktery, a jeszcze tyle kobietek w domu, dobrze, że ma przynajmniej syna ;)
 
Do góry