reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Dziś po raz kolejny miałam dziwną sytuację z wysokim pulsem . Zaczęłam się źle czuć zaczęło mi być słabo , potem zawroty głowy , kołatanie serca uderzenia gorąca i nagle spadające ciśnienie a rosnący puls. W najgorszym momencie ciśnienie było 80/50 a puls 120. Potem nagle ciśnienie rosło do 140 a puls spadł do 94. Nie wiem co to może być a nie chce panikować i jeździć na IP. Miała któraś z was podobną sytuację?
 
reklama
Dziś po raz kolejny miałam dziwną sytuację z wysokim pulsem . Zaczęłam się źle czuć zaczęło mi być słabo , potem zawroty głowy , kołatanie serca uderzenia gorąca i nagle spadające ciśnienie a rosnący puls. W najgorszym momencie ciśnienie było 80/50 a puls 120. Potem nagle ciśnienie rosło do 140 a puls spadł do 94. Nie wiem co to może być a nie chce panikować i jeździć na IP. Miała któraś z was podobną sytuację?
Miałam tak w poprzedniej ciąży, że tętno mi skakało. Nic z tym nie robiłam, ponoć to częste. Ale możesz dla spokoju iść do rodzinnego.
 
Dziś po raz kolejny miałam dziwną sytuację z wysokim pulsem . Zaczęłam się źle czuć zaczęło mi być słabo , potem zawroty głowy , kołatanie serca uderzenia gorąca i nagle spadające ciśnienie a rosnący puls. W najgorszym momencie ciśnienie było 80/50 a puls 120. Potem nagle ciśnienie rosło do 140 a puls spadł do 94. Nie wiem co to może być a nie chce panikować i jeździć na IP. Miała któraś z was podobną sytuację?
Zadzwoń rano do położnej. Jednak Ty masz ciężej niż my. Lepiej to skonsultować, bo kiedyś zasłabniesz i możesz sobie krzywdę zrobić.
 
Hej dziewczyny, ja tez staram sie nie odliczac dni, niech leca szybko...Myślalam ze w drugiej ciazy nie bede sie stresowac, nakrecac, wymyslac sobie roznych objawow..jednak jest oczywiscie tak samo;) Lekarz mi nawet ( ten sam prowadzil pierwsza) przypomnial mi jaka panikara bylam wtedy i teraz tak samo.Wiem jedno im bardziej psychicznie nastawiamy sie pozytywnie, nie przyeolujemy zlych mysli to tak jest... Takze dziewczyny trzymajmy sie jak mozemy !
 
Hej dziewczyny, ja tez staram sie nie odliczac dni, niech leca szybko...Myślalam ze w drugiej ciazy nie bede sie stresowac, nakrecac, wymyslac sobie roznych objawow..jednak jest oczywiscie tak samo;) Lekarz mi nawet ( ten sam prowadzil pierwsza) przypomnial mi jaka panikara bylam wtedy i teraz tak samo.Wiem jedno im bardziej psychicznie nastawiamy sie pozytywnie, nie przyeolujemy zlych mysli to tak jest... Takze dziewczyny trzymajmy sie jak mozemy !
W trzeciej wcale nie jest lepiej, nawet mam wrażenie, że się uwsteczniłam :)

U nas dziś 90 dni do terminu :)
 
A mi się wydaje że w poprzedniej ciąży bardziej panikowałam. Teraz jakoś spokojniejsza jestem. Może dlatego że mam mniej czasu na myślenie :) Też mi dość szybko czas leci. Za tydzień studniówka. Potem święta, zaraz majówka i zleci do czerwca. Później dwa tygodnie nad morzem i jak wrócimy to zostanie około miesiąca do porodu :)
 
reklama
A mi się wydaje że w poprzedniej ciąży bardziej panikowałam. Teraz jakoś spokojniejsza jestem. Może dlatego że mam mniej czasu na myślenie :) Też mi dość szybko czas leci. Za tydzień studniówka. Potem święta, zaraz majówka i zleci do czerwca. Później dwa tygodnie nad morzem i jak wrócimy to zostanie około miesiąca do porodu :)
Ja po prostu miałam za dużą przerwę [emoji23] U nas dzieciaki mają teraz tyle wolnego, że nie wiem co ja z nimi zrobię [emoji23] Ten tydzień - nie wiadomo... Przyszły cały wolny. Kolejny idą do szkoły 23-26 i już mega długi weekend majowy...
 
Do góry