reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Ja jeszcze wrócę do zgagi. Na taka mniejsza mi pomaga mleko albo banan. Na większa to soda oczyszczona. Ale ostatnio tez kupiłam Rennie:)
 
reklama
Dziewczyny ja zaczęłam zagłębiać się w temat kosmetyków dla Młodej, oszaleć można od tych wszystkich produktow... To moje pierwsze dziecko wiec wiadomo, ze jestem w tym temacie zielona... Znalazłam w internecie fajna stronkę o mamie chemiczce, która sprawdza składy kosmetyków do pielęgnacji dzieci, polecam! www.srokao.pl, druga fajna stronka zaraz po mamie-ginekolog :)
Jak widze większość moich znajomych sugeruje się marka i dobra reklama produktów, prym wiedzie oczywiście firma pampers(pieluszki i chusteczki) oraz inne drogie lecz markowe produkty, jakie jest wasze zdanie w temacie?? Ucieszyłam się z dobrych recenzji rossmanowskiej marki babydream, nie ukrywam ze koszty się liczą...byłabym głupia gdybym pisała, ze nie. Większość z Was jest już namusiami, podzielicie się doświadczeniem w temacie kremów,maści, balsamów, oliwek, chusteczek, pieluszek???
 
nie będę pisać "nie stresuj się" bo mi samej, by się to przydało. Każdy taki nastrój to sygnał od organizmu, byle się w nim nie pławić. Jak nie pomaga standardowy zestaw na poprawę humoru, to czekam do rana i zawsze mija. Jak rano nie mija, to już bym chyba do psychologa dzwoniła. Uściski.

Nastrój to bardziej efekt problemów prywatnych, a stres związany z dzieckiem. Czas leci naprawdę szybko. Zaraz do ginekologa... To mi spędza sen z powiek. Nie wiem czy robię wszystko dobrze, nie wiem, czy się dobrze przygotowuję na przyjęcie dziecka... Czy jest tu jeszcze jakaś mama, która nie zdecydowała się na szkołę rodzenia?
 
Dziewczyny ja zaczęłam zagłębiać się w temat kosmetyków dla Młodej, oszaleć można od tych wszystkich produktow... To moje pierwsze dziecko wiec wiadomo, ze jestem w tym temacie zielona... Znalazłam w internecie fajna stronkę o mamie chemiczce, która sprawdza składy kosmetyków do pielęgnacji dzieci, polecam! www.srokao.pl, druga fajna stronka zaraz po mamie-ginekolog :)
Jak widze większość moich znajomych sugeruje się marka i dobra reklama produktów, prym wiedzie oczywiście firma pampers(pieluszki i chusteczki) oraz inne drogie lecz markowe produkty, jakie jest wasze zdanie w temacie?? Ucieszyłam się z dobrych recenzji rossmanowskiej marki babydream, nie ukrywam ze koszty się liczą...byłabym głupia gdybym pisała, ze nie. Większość z Was jest już namusiami, podzielicie się doświadczeniem w temacie kremów,maści, balsamów, oliwek, chusteczek, pieluszek???

Ja nie jestem jeszcze mama, ale mogę Ci napisać, ze co do kosmetyków na razie stawiam na produkty naturalne - płatki owsiane do kąpieli, jakieś olejki, oliwa, mleko z piersi, mąka ziemniaczana. Mydła ani szamponu nie kupuje. Z kremów kupię coś na odparzenia, ale zamierzam używać pieluch wielorazowych, wiec wierze, ze nie będzie potrzebne. Chusteczki nawilżone kupię w razie W oraz wyjść i nocnych „szybko to ogarnij”, ale tak to zamierzam używać głównie wodę do mycia. Przez pierwszy rok chce ograniczyć chemię do minimum i dopiero po roku zacząć dziecko przyzwyczajać do świata pełnego syfu:) Zobaczymy, czy się uda:)

Nastrój to bardziej efekt problemów prywatnych, a stres związany z dzieckiem. Czas leci naprawdę szybko. Zaraz do ginekologa... To mi spędza sen z powiek. Nie wiem czy robię wszystko dobrze, nie wiem, czy się dobrze przygotowuję na przyjęcie dziecka... Czy jest tu jeszcze jakaś mama, która nie zdecydowała się na szkołę rodzenia?

Ja nie idę. Ale ja mam wokół siebie tyle dzieci, ze dużo już wiem lub umiem. Oraz mam doule - kilka spotkań przed porodem i po porodzie. Mi się wydaje, ze dzisiaj jest tyle informacji w sieci - dobre blogi i kanały youtube (wspomniana srokao itd.), ze można śmiało skorzystać. I po porodzie poprosić doule albo położna o pomoc. Co da Ci zabawa z lalka dwa miesiące przed porodem? Oczywiście są dziewczyny, które chodzą i chwała sobie. Super! Ale może to nie jedyna droga. :)
 
Nastrój to bardziej efekt problemów prywatnych, a stres związany z dzieckiem. Czas leci naprawdę szybko. Zaraz do ginekologa... To mi spędza sen z powiek. Nie wiem czy robię wszystko dobrze, nie wiem, czy się dobrze przygotowuję na przyjęcie dziecka... Czy jest tu jeszcze jakaś mama, która nie zdecydowała się na szkołę rodzenia?
Ja nie byłam w żadnej ciąży. Ale teraz, będąc w trzeciej myślę sobie, że mogłam iść w pierwszej. Ale nie było czasu i mieszkałam na zadupiu. Nie miałam wtedy prawka i opcji dojazdu, bo ani autobusu ani nic. Każda matka martwi się, jak to będzie. I żadna Ci nie powie, że jest różowo, że na wszystko była gotowa. Chyba, że te instagramowe prowadzące profile tylko dla lansu. U takich jest cukierkowo wręcz. Urodzenie dziecka to taka "cała prawda o macierzyństwie. Nie dowiesz się póki nie przeżyjesz. I wierz mi, z każdą kolejną ciążą obawy są te same. Z tym, że ja już wiem, że damy radę, jakoś to będzie. A pierworódka jest bardziej nieświadoma, chociaż myślę że ta świadomość chociaz w teorii mocno wzrosła w ostatnich latach :)
 
Dziewczyny ja zaczęłam zagłębiać się w temat kosmetyków dla Młodej, oszaleć można od tych wszystkich produktow... To moje pierwsze dziecko wiec wiadomo, ze jestem w tym temacie zielona... Znalazłam w internecie fajna stronkę o mamie chemiczce, która sprawdza składy kosmetyków do pielęgnacji dzieci, polecam! www.srokao.pl, druga fajna stronka zaraz po mamie-ginekolog :)
Jak widze większość moich znajomych sugeruje się marka i dobra reklama produktów, prym wiedzie oczywiście firma pampers(pieluszki i chusteczki) oraz inne drogie lecz markowe produkty, jakie jest wasze zdanie w temacie?? Ucieszyłam się z dobrych recenzji rossmanowskiej marki babydream, nie ukrywam ze koszty się liczą...byłabym głupia gdybym pisała, ze nie. Większość z Was jest już namusiami, podzielicie się doświadczeniem w temacie kremów,maści, balsamów, oliwek, chusteczek, pieluszek???

Oj uwierz, że to moje trzecie dzieciatko a dylematy mam takie same co wybrać :). Ponieważ moim dzieciom pieluszki pampers nie podpasowaly to ich nie będę używać - jak dla mnie - są one za wąskie (być może nie wszystkie rodzaje ale te co przetestowałam to takie były) co w rezultacie spowodowało, że mój synuś przesikiwał bokiem non stop. Nie wiem jak u Was będzie bo co szpital to inaczej mówią u Nas preferują układanie dzieci na boku i zmianę strony co karmienie. Wtedy niestety "cierpią" bioderka co jak wiecie jest jednak bardzo ważne żeby panewki się prawidłowo rozwijały, dlatego na początek (przynajmniej przez pierwszy miesiąc) wcześniej kupowałam pieluszki Happy bo to są takie konkretne "kwadraciaki" i trzymają nózki dziecka szeroko. Później używałam biedronkowych Dada. Teraz jednak zdecydowałam się na przetestowanie rossmanowskich pieluszek (tutaj z polecenia :) ).
Co do chusteczek pampers to sama musisz porównać - ja ich nie lubiłam (ale może dla Ciebie będą fajne) bo były "za mokre". Nie lubię tak przesiąkniętych chusteczek - chociaż jeśli masz na tyle samozaparcia i chęci to polecam waciki i zwykłą wodę :) u mnie nie zawsze to zdało egzamin więc chusteczki nawilżające mialam pod ręką ale jak tylko czas pozwolił to miałam przygotowana wode z wacikami i tym dzieciątko delikatnie umyłam :). W drugiej ciąży zdecydowanie rzadziej bo już z czasem nie było tak dobrze.
Co do kremów to "na zaś" nie używam albo na "wszelki wypadek" ale lubię sudocrem (ciężko go zmyc przy dziewczynce) - dziewczyny z forum jednak Ci go nie polecą (juz sie przekonałam).
Do mycia również nic nie używam przez pierwsze dni później delikatnie mydliłam wode szarym mydłem (ale tutaj jeśli dziecko nie ma problemów ze suchą skórą). Mój synek to okropny alergik - jego AZS to była delikatnie mówiąc tragedia- z ran lała się krew i nie wiem ropa czy to osocze przetestowałam mase kosmetyków polecanych przez lekarzy (nawet robionych na zamówienie) ogrom maści i nic nie pomogło.

Sorki za esej - pewnie za wiele nie pomogłam ale u mnie to tak wyglądało :) - mam też dane sprzed 5 lat więc trzeba wziąć delikatna poprawkę że mogło masę rzeczy sie pozmieniać.

A jeszcze co do oliwki to nigdy dzieci nie oliwiłam :) ale moje mialy ciemieniuchę i tutaj oliwka mi się przydała ale to były takie minimalne ilości więc kupowałam najmniejsze opakowanie objętościowo a i tak później prawie całe przeterminowane wyrzucałam :)

Z kremów na bardzo suchą alergiczną skórę jedyny co był OK to bepathen sensiderm crem ale używalam go jak synkowi rany się już podgoiły to miał około 6-7 m-cy i on nie jest wolny od tych całych chemikaliów kosmetycznych ale tutaj już nie mialam innego wyjścia. Na skórę której nic nie dolega nie stosowałabym.
 
Cześć dziewczyny, ja z wami od samego początku ale udzielam sie tu naprawdę bardzo żadko. Mam pytanie czy tylko ja przejmuje się tak dochodzącymi kilogramami? Nie ułatwia sytuacji mijania mama.. które niby żartem śmieje się z tego ze ciagle „rosnę” w 24 tc 7kg na plusie, nie wiem czy to nie za dużo? Młody ważył w 23 tc 472g wiec nie wiem skąd tyle na plusie tym bardziej ze widać u mnie tylko po brzuszku i cyckach
 
reklama
Cześć dziewczyny, ja z wami od samego początku ale udzielam sie tu naprawdę bardzo żadko. Mam pytanie czy tylko ja przejmuje się tak dochodzącymi kilogramami? Nie ułatwia sytuacji mijania mama.. które niby żartem śmieje się z tego ze ciagle „rosnę” w 24 tc 7kg na plusie, nie wiem czy to nie za dużo? Młody ważył w 23 tc 472g wiec nie wiem skąd tyle na plusie tym bardziej ze widać u mnie tylko po brzuszku i cyckach
Raczej standard. Mamy tu mamy juz z 10+ jak i takie co ledwo coś przybraly. Nie ma się co za bardzo przejmować.
A co waży? Łożysko, dodatkowa ilość krwi, piersi, wody płodowe itd.
 
Do góry