reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
Ja na zgagę w pierwszej ciąży Rennie ciagle. Jakby mleko wypiła to bym na odległość chyba haftowała. Dla mnie nabiał na jakiekolwiek żołądkowe dolegliwości to gwóźdź do trumny.
 
Cześć mamuśki.

Chwilę mnie nie było, nadrabiam, bo dużo pisałyście. Nie wiem, czy to wina pogody, czy hormonów, ale mam dzisiaj totalnie beznadziejny nastrój. Muszę jechać jutro na te cholerne badania krwi i moczu... 1 kwietnia wizyta u mojej ginekolog, zobaczymy czy waga ruszyła do góry, bo brzuch na pewno. Mam nadzieję, że z małą wszystko dobrze. Przed każdą wizytą mam stres, jak cholera... Mam wrażenie, że jakoś mało się rusza, ale podobno w pierwszej ciąży to jest normalne. I niedługo połówkowe...
 
Cześć mamuśki.

Chwilę mnie nie było, nadrabiam, bo dużo pisałyście. Nie wiem, czy to wina pogody, czy hormonów, ale mam dzisiaj totalnie beznadziejny nastrój. Muszę jechać jutro na te cholerne badania krwi i moczu... 1 kwietnia wizyta u mojej ginekolog, zobaczymy czy waga ruszyła do góry, bo brzuch na pewno. Mam nadzieję, że z małą wszystko dobrze. Przed każdą wizytą mam stres, jak cholera... Mam wrażenie, że jakoś mało się rusza, ale podobno w pierwszej ciąży to jest normalne. I niedługo połówkowe...
nie będę pisać "nie stresuj się" bo mi samej, by się to przydało. Każdy taki nastrój to sygnał od organizmu, byle się w nim nie pławić. Jak nie pomaga standardowy zestaw na poprawę humoru, to czekam do rana i zawsze mija. Jak rano nie mija, to już bym chyba do psychologa dzwoniła. Uściski.
 
Idealnie u mnie się tak złożyło, ze razem z koleżanka z pracy jesteśmy w ciąży, dzieli nas tydzień różnicy, no i należymy do tej samej przychodni :):);) Także może być wesoło pod laboratorium8-):p
fajnie z tą koleżanką w ciąży;-) ale aż niesamowita historia. Macie przystojengo szefa, czy piłyście kawę z jednego kubka i wirusy poszły?To żart, nie chcę obrazić nikogo.
 
Jestem po dzisiejszych badaniach prenatalnych, stres już opadł bo wszystko jest w porządku:D mały waży 440g więc ok, rośnie zdrowy chłopak:) próbowaliśmy uchwycić zdjęcie w 4D ale nie było łatwo, zasłaniał się rączkami i nóżkami, ale coś wyszło, pochwalę się:) Mikuś.jpg
 
reklama
Do góry