reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Powiem Wam że przez te pogawędki o tych prenatalnych i trochę czytania w neci dostaje schizy czy wszystko bedzie dobrze z Fasolą. Z synem tak nie miałam. Nawet nie myślałam że coś moze byc nie tak. U mnie jak i u męża nie ma żadnych obciążeń wiec teoretycznie powinno byc wszystko dobrze. Tego muszę sie trzymać i przestać czytać ten cholerny internet!!!!! Bo tam nawet przy kaszlu trzeba pisać testament!
 
reklama
Konwalia no nie da sie, ale jest jeszcze aborcja. Ja wiem, że to kontrowersyjny temat, ale jest taka opcja. Miejmy nadzieję, że żadna z nas nie będzie musiała jej rozważac i wszystkie badania wyjdą dobrze.
Dziś mamy imprezę u znajomych, w planach jakaś pizza, boję się że jak poczuje pieczony ser to będzie jazda- rada mojego męża: najwyżej nic nie będziesz jeść:p spoko, śniadanie wróciło do kanalizacji, wolałabym nie musieć się tłumaczyć [emoji849]
 
Współczuję infekcji. Oby szybko sie doleczyc. Przy lekach dopochwowych (taki progesteron bierzesz?) to chyba częste.
 
Konwalia no nie da sie, ale jest jeszcze aborcja. Ja wiem, że to kontrowersyjny temat, ale jest taka opcja. Miejmy nadzieję, że żadna z nas nie będzie musiała jej rozważac i wszystkie badania wyjdą dobrze.
Dziś mamy imprezę u znajomych, w planach jakaś pizza, boję się że jak poczuje pieczony ser to będzie jazda- rada mojego męża: najwyżej nic nie będziesz jeść:p spoko, śniadanie wróciło do kanalizacji, wolałabym nie musieć się tłumaczyć [emoji849]
No wlasnie dla kogos kto uznaje aborcje takie badania sa ok. Ale dla kogos kto absolutnie nie bierze aborcji pod uwage takie badania sa jednak bez sensu...takie moje zdanie.
 
Powiem Wam że przez te pogawędki o tych prenatalnych i trochę czytania w neci dostaje schizy czy wszystko bedzie dobrze z Fasolą. Z synem tak nie miałam. Nawet nie myślałam że coś moze byc nie tak. U mnie jak i u męża nie ma żadnych obciążeń wiec teoretycznie powinno byc wszystko dobrze. Tego muszę sie trzymać i przestać czytać ten cholerny internet!!!!! Bo tam nawet przy kaszlu trzeba pisać testament!
Ja w pierwszej ciąży jak zobaczylam 2 kreseczki to bylam po prostu szczesliwa. Zadne złe myśli mi do glowy nie przychodzily ale ta ciążę od razu stracilam...to bylo w sierpniu. I w pazdzierniku jak zobaczylam 2 kreseczki to szczescie przeplatalo sie z milionem czarnych scenariuszy...a jak zaczelam plamic w 7 tygodniu to jechalam do ginekologa i bylam pewna że znowu nic z tego nie bedzie...no ale wszystko bylo ok. Teraz jestem w 11 tygodniu wszystko jest w porzadku. Plamienia mialam 3 razy delikatne...od 2 tygodni juz czysto :) i nie mam żadnych powodow do niepokoju i staram sie być spokojna :) i coraz lepiej mi to wychodzi :) z tygodnia na tydzien coraz bardziej wierze ze w koncu bede miala dziecko :)
 
A ja mam inne zdanie: pappa to wrozenie z fusów ale nifty i te bardziej dokładne mają sens, bo gdy wiesz, że dziecko ma jakąś wadę możesz szukać specjalistów i się przygotować na urodzenie takiego dziecka, zrobić research. A nie potem niespodzianka i w popłochu szukanie lekarzy, wsparcia. Przecież teraz nawet operacje wykonuje się jeszcze w łonie matki.
 
W łonie matki wad genetycznych nie wylecza, a nieprawidłowości organów to raczej już usg polowkowe. Procent fałszywych wyników chyba podobny co usg plus pappa. Oczywiście indywidualne sprawa czy ktoś chce to badać. Musi sam zdecydować co z ta wiedza zrobi. Czy to go załamie, pogrąży w stresie czy wręcz zachęci do planowania życia po porodzie. Ciężkie tematy ;)
Mam tylko nadzieję że u lipcowek same dobre wieści będą cokolwiek wybierzemy ;);):yes:
 
Właśnie kolegi mojego żona będąc w ciąży było dzieciątko operowanie w łonie matki coś z serduszkiem było ale to wykazało badanie inwazyjne dopiero chodź już po usg właśnie wiedzieli że coś jest nie tak
To jest tak indywidualna sprawa każdego ze ile nas tu tyle będzie opinii i racja obyśmy nie musiały mieć takich dylematów :)
 
Cześć dziewczyny.
Ostatnio mnie trochę mniej tutaj ale znowu jestem przeziębiona i jakoś tak chęci do pisania mniej ale czytam na bieżąco.

Po pierwsze gratuluje wszystkich serduszek i udanych wizyt. Ja wizytuje w następnym poniedziałek i już się trochę nie mogę doczekać.

Co do badań prenatalnych to temat rzeka. Uważam, że każda z nas najlepiej razem z zaufanym ginekologiem powinna zdecydować które badania w jej przypadku mają sens i tego się trzymać. To wszystko zależy od wielu czynników począwszy do wieku mamy i związanego z tym ewentualnego ryzyka, przez obciążenia rodzinne, itd itd, kończąc na tym co ewentualny zły wynik znaczyłyby dla tej konkretnej rodziny.

I tak zgadzam się, że Pappa to statystyka i trzeba mieć tego świadomość. Doskonale rozumiem, że ktoś może nie chcieć robić tego badania.

Co do usg to jest trochę bardziej skomplikowane. O ile można dyskutować czy jest sens badać przeziernosc karkowa u młodych mam to usg drugiego trymestru polecam każdej mamie.
Zgadza się, że wad genetycznych nie da się leczyć ale już objawy tych wad choć rzadko to czasami można. Poza tym jak ktoś tu słusznie wspomniał, można się przygotować zarówno psychicznie jak i od strony medycznej. Ale to tylko tak na marginesie bo zakładam, że u nas będą same zdrowe dzieciaczki.

I jeszcze jedna uwaga. To nieprawda, że nifty ma tyle samo fałszywych wyników co Pappa. Nifty jest całkiem przyzwoitym badaniem przy czym bardzo ograniczonym w możliwości diagnostyczne. Bada się kariotyp maluszka. A to pozwala tylko na wykrycie mówiąc kolokwialnie bardzo grubych wad genetycznych typu trisomie. A w naszym genomie może kryć się całe mnóstwo niewidocznych w standardowym kariotypie wad, które niestety są powiązane z wieloma zespołami genetycznymi. Tak wiec, żadne badanie nie daje na 100 % gwarancji niestety.

Dlatego nie ma się co zadręczać i nakręcać. Będzie dobrze i już[emoji4]
 
reklama
Dzieci to maja jakies dziwne baterie.... Czy pójdą spać o 19 czy 22 pobudka o 6 i koniec aaaaaaa
Jeszcze akcja rozwolnienie u najmłodszego. Prawie pawia puscilam brrrr :D :D

Łącze się w bólu. Mnie się wydaje, że ktoś dosypuje potajemnie mojej czegoś do jedzenia[emoji23]. Dwoje spokojnych rodziców a tu taki mały huragan[emoji6]
 
Do góry