reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Odwiozłam średniaka do przedszkola i zaraz pakuje sprzęt i jadę znowu do przedszkola, zrobię maluchom trochę zdjęć, bo dziś Mikołaj do nich przychodzi. Szkoda,że nie w czwartek, bo roboty mam dzis w cholerę, ale szkoda,żeby nie mieli zdjęć w tym roku. Mam nadzieję,że nie zmuli mnie mocniej, bo już jest źle, a tu się skupić trzeba;)
 
reklama
A wczoraj na wizycie usłyszałam że pani doktor nie będzie prowadzić mojej ciąży ponieważ jest mnoga co niesie ze sobą większe ryzyko. Lepiej żebym znalazła lekarza który pracuje dodatkowo w szpitalu żeby w razie czego zabrał mnie na oddział. Pomimo że była to wizyta prywatna to dostałam skierowanie na bezpłatne badania prenatalne zarówno usg i test pappa. Jestem teraz zdezorientowana co mam robić i czy w ogóle takie refundowane badanie jest coś warte a nie takie byle jakie.
 
A wczoraj na wizycie usłyszałam że pani doktor nie będzie prowadzić mojej ciąży ponieważ jest mnoga co niesie ze sobą większe ryzyko. Lepiej żebym znalazła lekarza który pracuje dodatkowo w szpitalu żeby w razie czego zabrał mnie na oddział. Pomimo że była to wizyta prywatna to dostałam skierowanie na bezpłatne badania prenatalne zarówno usg i test pappa. Jestem teraz zdezorientowana co mam robić i czy w ogóle takie refundowane badanie jest coś warte a nie takie byle jakie.
W sumie dobrze,że Ci tak powiedziała, ciąża mnoga zawsze jest cięższa, a lekarz który pracuje w szpitalu to moim zdaniem must have.
Ja się trochę boję, że ten, którego wybrałam nie będzie chciał się podjąć prowadzenia, skoro to siódma ciąża, ale w sumie rodziłam sn, więc może nie będzie robić problemów..[emoji848]
 
W sumie dobrze,że Ci tak powiedziała, ciąża mnoga zawsze jest cięższa, a lekarz który pracuje w szpitalu to moim zdaniem must have.
Ja się trochę boję, że ten, którego wybrałam nie będzie chciał się podjąć prowadzenia, skoro to siódma ciąża, ale w sumie rodziłam sn, więc może nie będzie robić problemów..[emoji848]
Myślę,że nie powinien Ci robić problemów.
Jakoś nie jestem przekonana do lekarzy na nfz a jak poczytałam opinie o niektórych to się załamałam. Pomimo że ma np 100 pozytywnych opinii to ja przeczytam 4 złe i już boję się że u mnie też się nie spisze.
 
Myślę,że nie powinien Ci robić problemów.
Jakoś nie jestem przekonana do lekarzy na nfz a jak poczytałam opinie o niektórych to się załamałam. Pomimo że ma np 100 pozytywnych opinii to ja przeczytam 4 złe i już boję się że u mnie też się nie spisze.
Zawsze trafią się negatywne opinie. Jednak rozumiem Twoje obawy, bo sama mam negatywne doświadczenia z lekarzami z nfz, Pójdź raz i sama wyczujesz czy będziesz chciała kontynuować, czy też nie.

A ja melduję się pogrążona w dolinie płaczu, złości i cholera wie czego jeszcze. zapewne rozstroju hormonalnego.
Okazuje się, że mój G na 7 dni w tygodniu będzie 4 dni i noce w miastach, w których prowadzi zakłady. W praktyce będzie tak, że kolejne dwa będzie spędzać na telefonie, więc jak dobrze pójdzie, dla rodziny będzie jeden dzień w tygodniu. Świetnie. Pensjonat, dom, psy, dziecko i ciąża a potem noworodek będą tylko na mojej głowie. Dodatkowo, dom mamy w środku lasu. Niby się nie boję, niby lokalizacja jest super ale czuję rozgoryczenie. Pozostaje mi zacisnąć zęby. I chyba zacząć pisać książkę albo nauczyć się robić na drutach.
 
Zawsze trafią się negatywne opinie. Jednak rozumiem Twoje obawy, bo sama mam negatywne doświadczenia z lekarzami z nfz, Pójdź raz i sama wyczujesz czy będziesz chciała kontynuować, czy też nie.

A ja melduję się pogrążona w dolinie płaczu, złości i cholera wie czego jeszcze. zapewne rozstroju hormonalnego.
Okazuje się, że mój G na 7 dni w tygodniu będzie 4 dni i noce w miastach, w których prowadzi zakłady. W praktyce będzie tak, że kolejne dwa będzie spędzać na telefonie, więc jak dobrze pójdzie, dla rodziny będzie jeden dzień w tygodniu. Świetnie. Pensjonat, dom, psy, dziecko i ciąża a potem noworodek będą tylko na mojej głowie. Dodatkowo, dom mamy w środku lasu. Niby się nie boję, niby lokalizacja jest super ale czuję rozgoryczenie. Pozostaje mi zacisnąć zęby. I chyba zacząć pisać książkę albo nauczyć się robić na drutach.
A to nagle takie zmiany? Trochę niefajnie:( mój właśnie w delegacji i gdyby tak miało być cały czas to bym chyba oszalała, jednak tyle dzieci na jedną osobę to duże obciążenie..
A z lekarzami na NFZ hmm.. moim zdaniem nieważne czy lekarz przyjmuje na NFZ czy prywatnie, ważne by był dobrym specjalista. A niezadowolone pacjentki zawsze się znajdą, znam osoby którym nikt nie dogodzi, wiecznie im źle i szukają dziury w całym. Podstawą dla mnie w relacji z lekarzem jest zaufanie. Jeśli coś mi nie pasuje, to choćby mi doplacali, to nie pójdę do takiego ginekologa. Z drugiej strony też nie wydam 300zl/wizytę za lekarza który jest do rany przyloz,bo mnie zwyczajnie nie stać.
Dobra jadę do tego przedszkola, niech moc będzie że mną, a dzieciaki niech współpracują:p Mikołaj tez;)
 
@Momof229 może rzeczywiście lepiej znaleźć kogoś ze szpitala, to nie zawsze kwestia tego czy przyjmuje prywatnie czy na NFZ tylko czy jest dobrym lekarzem :)

@.jagódka tak nieśmiało spytam ile Ty masz dziewczyno dzieci? Dobrze rozumiem, że szóstkę? Szasun!

@Wyjątkowa Marta a do kiedy to ma tak wyglądać? Jeżeli na trochę to bym przełknęła ale jak na dłużej to nie wiem jak można tak żyć :/

U nas kolejny piękny dzień, takiego grudnia to nie pamiętam :)
 
reklama
Do góry