reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2019

Ja we Władku zupę marynarską.... Ile bym dała, żeby teraz zjeść ;) Gdzie nie pojadę tam próbuję zup rybnych ale żadna sie nie umywała nawet. W Ustce przy plaży mieli dość smaczną ale jednak to nie to samo :) Albo Mohito z Jastrzębiej z Coctail Bar Max. Ale się rozmarzyłam... Zamierzam w maju sprawdzić jak smakuje bez alkoholu ;)
Ja jakoś tydzień temu piłam bez alkoholowe strawberry daiquiri. Ja tam kocham truskawki ale jednak brak posmaku alkoholu zmienia :)
 
reklama
Ja bym zjadła taka rybke, akurat w Ustce mieli jedna smażalnie gdzie kolejki do stolików były normalnie a dookoła pusto [emoji16] i naprawdę tam była najlepsza. Oj się rozmarzylam [emoji16] ale na zupę rybna się jeszcze nigdy nie zdecydowałam
Ja nie byłam przekonana do tej zupy ale polecił nam właściciel pensjonatu, w ktorym sie zatrzymalismy. Teraz jezdzimy tylko do Władka i jadamy tylko w jednym lokalu :) Pychaaa. Taka zupa lekko ostra, z lososiem i dorszem. Obłęd. Nie trąci mułem jest czadowa. W tym roku wzięliśmy ze sobą szwagra i jego narzeczona. On nie jada ryb. A przy tej zupie przepadli oboje ;)
 
reklama
Do góry