U
użytkownik 902
Gość
Ja czekam na USG.. opóźnienie prawie godzinne. Szlag mnie trafia, mąż bez obiadu od razu po pracy ze mną pojechał. Prywatna przychodnia i taki burdel..
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja się już przyzwyczaiłam. A nie ma gdzieś sklepu żeby chociaż bułkę sobie wyszedł kupić?Ja czekam na USG.. opóźnienie prawie godzinne. Szlag mnie trafia, mąż bez obiadu od razu po pracy ze mną pojechał. Prywatna przychodnia i taki burdel..
A myślisz co teraz czy ogólnie w związku z ciążą? Aż dziwne ze u nas tym jeszcze nie straszą Pewnie bym siedziała w domu.Ja się zastanawiam co dalej zrobić z uczelnią. W Irlandii panuje meginokokowe (czy jak to tam) zapalenie opon mózgowych. Od doststniego tygodnia grudnia kolejne 11 osób zarażonych a 3 zmarły. U nas na uczelni przed świętami były 2 nie pamiętam czy pisałam. I teraz się zastanawiam czy nie siedzieć w domu bo ja to mam szczęście do takich problemów
Oby szybko poszło, dużo osób przed Tobą?Ja czekam na USG.. opóźnienie prawie godzinne. Szlag mnie trafia, mąż bez obiadu od razu po pracy ze mną pojechał. Prywatna przychodnia i taki burdel..
Ostatnio prywatnie dwa razy miałam prawie 2 godz obsuwyJa czekam na USG.. opóźnienie prawie godzinne. Szlag mnie trafia, mąż bez obiadu od razu po pracy ze mną pojechał. Prywatna przychodnia i taki burdel..
Ja i tak w maju idę na rokna zwolnienie. Tylko teraz nie wiem czy chodzić bo mam osłabiona odporność przez inne problemy no i ciąża. Wolałabym się nie zarazić. Może poczekam do końca miesiąca jak to będzie...A myślisz co teraz czy ogólnie w związku z ciążą? Aż dziwne ze u nas tym jeszcze nie straszą Pewnie bym siedziała w domu.
Oby szybko poszło, dużo osób przed Tobą?
Ja bym zostala w chalupie. I tak nie popchniesz researchu, czy co tam teraz robisz, jakos znaczaco do przodu. A same dojazdy to juz ryzyko.Ja i tak w maju idę na rokna zwolnienie. Tylko teraz nie wiem czy chodzić bo mam osłabiona odporność przez inne problemy no i ciąża. Wolałabym się nie zarazić. Może poczekam do końca miesiąca jak to będzie...
Popchnac coś tam popchne bo mam dużo [emoji23] no ale w każdym razie na razie zostanę w domu do końca miesiącaJa bym zostala w chalupie. I tak nie popchniesz researchu, czy co tam teraz robisz, jakos znaczaco do przodu. A same dojazdy to juz ryzyko.