reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
Pozdrawiamy spod choinki
IMG_20181225_193539.jpeg
 
Misty ja też czekam do prenatalnych, albo do wyników sanco, może będą szybciej. U nas nie wie nikt, ani rodzice, ani siostry. No trener wie [emoji6]

Mdlosci odpuściły jakiś czas temu, więc jem i jem i jem [emoji85] Ale też dziś mi słabo było, po śniadaniu się musiałam położyć i odpłynęłam na godzinę. Ze 3 dni temu tak mi brzuch wyskoczył, wieczorem zwłaszcza, z ciuchami się musiałam nakombinować dobrze ;)

Jutro u nas obiad - 8-10 dzieci + 15-17 dorosłych osób. Na chacie many mega sajgon, więc jutro od rana nas czeka ogarnianie.

Jagodka a jak reakcja dzieci? Właściwie to starszaków, bo W to pewnie jeszcze obojętne [emoji6]
 
Wszystkozajęte Dusia najpierw powiedziała "o nie! Ja nie chcę!" A potem,że w sumie jakby była dziewczynka to może nie będzie tak źle [emoji85] i weź tu jej skombinuj siostrę.. Adaś w sumie bez reakcji, olał nas;) Wiktor wiadomo,nic nie kuma[emoji81]
 
Chciałam życzyć Wam wesołych świąt :)
Dużo spokoju, ale najbardziej zdrowia dla Was, Waszych rodzin i fasolek! Oby wszystko było dobrze i po Waszej myśli :yes:
U mnie wszystko ok, tylko wczoraj przesadziłam z łazeniem po górach i do tego sama Wigilia trwała ponad 5h. Brzuch mnie bolał, wystraszyłam się i to całkiem konkretnie. Dziś jest o wiele lepiej, nigdzie już nie chodziłam i starałam się znaleźć czas na leżenie. Muszę umówić się po powrocie z wynikami do mojego gina, więc niech przy okazji USG zrobi. Będę spokojniejsza. Objadlam się karpiem i wszystkim co miało kapustę, śledzi nie ruszyłam ... Śniegu jest strasznie dużo i pada tak non stop już kolejną dobę. Przepięknie to wygląda, ale ciężko się jeździ i chodzi. Za to psy mają radochę :) jutro powrót i przeraża mnie trasa 6-7 godzin :oops:
Cieszę się, że Wasze dobre nowiny tak dobrze zostały przyjęte ! Aż mi się łezka w oku zakręciła...
Witam również nową lipcówkę :yes::yes:
 
Odczuwam wieczorne mdłości. Poza tym, brzuszek zaczyna się uwypuklać... Dzisiaj dzień na spokojnie. Odpoczywałam z mężem i dziećmi w domu. Jutro ruszamy do rodziców, moja mama robi najlepszą sałatkę jarzynową na świecie, zamierzam zjeść ile wlezie :) Do wizyty zostało 5 dni, nie mogę się doczekać, chociaż staram się nie brać sobie tego do głowy póki nie wiem nic więcej, to jednak martwi mnie to tsh. No ale zobaczymy, co powie lekarz...
@Wyjątkowa Marta bezpiecznej podróży i może też trochę sobie odpocznij :)
 
Witajcie świątecznie
My zaraz ruszamy w drogę przed nami 200 km a moja fasola od wczoraj daje znać o sobie już dzisiaj z rana zaliczyłam przytulanie z muszlą miłego świętowania
 
reklama
Jak tak czytam, że wasze rodziny dowiedziały się o dzidziusiach dopiero w święta to trochę żałuję że my pochwaliliśmy się prawie od razu - byłby wspaniały prezent pod choinkę :) super, że wszyscy się tak ucieszyli :) mój brzuszek też się powiększył znacząco po świętach :) ale licze że wróci jeszcze troszkę do normy bo nie wierzę że to dzidziuś tak urósł w ciągu trzech dni :D ale według mojej aplikacji w telefonie jest juz wielkości kiwi także nie dziwne że spodnie się już nie dopinają :D trzymam kciuki za wasze wyniki i witam nową lipcóweczkę :)
 
Do góry