Ja miałam ten kosz przy córce - niezła gąsienica powstaje z tych zawiniętych pampków
Co do wyprawki to każdy ma inne podejście.
Ja w pierwszej ciąży nie na wszystko mogłam sobie pozwolić, a z kolei o tą trochę się staraliśmy i przez lata Nasza sytuacja życiowa też się zmieniła. Od początku wiedzieliśmy, że na drugie dziecko zdecydujemy się wtedy, kiedy nie będziemy musieli sobie "niczego" odmawiać, bo więcej dzieci nie planujemy. Dlatego teraz może i szaleję z wyprawką, ale wiem że następne takie zakupy t
o chyba będę robić dla wnuków.
Szczerze powiem Wam, że cieszę się ogromnie z każdego zakupu, ale i ciągle boję, bo już tyle razy słyszałam, że może być źle... a niestety już poniekąd przeżyłam największy koszmar jaki może się zdarzyć i to podwójnie, bo moja siostra straciła bliźniaki na 4 dni przed planowanym cc... Nie życzę tego nikomu.