reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2019

Cześć, ja już po krótkim spacerze z Małym, położyłam go na drzemkę i sama chwilę odpoczywam. Zaraz idę szykować obiad, a potem mamy się wybrać do lasu na spacer, pogoda prawie wiosenna tylko trochę wieje :)

Co do mleka/siary w ciąży to ja w pierwszej miałam wcześniej, chyba jeszcze przed połową. Jak w nocy chociaż trochę przygniotłam pierś to prawie pół koszulki mokre... U mnie dziś 18+4 :)
 
reklama
A się wkurwilam na chłopa. Ja rozumiem że stress że to i tamto ale żeby się zestresowac bo go poprosiłam o przeniesienie materaca? Siedzi teraz cały w stresie bo ja go o os poprosiłam. Nóż *****
 
Ja tez sie zastanawiam nad logistyka. U nas w sypialni juz i tak nie ma gdzie sie ruszyc... A bedziemy musieli wsadzic jakies łóżeczko i przewijak. U mlodego w pokoju jakos wcisnąć jeszcze jedna komode na ciuchy[emoji33][emoji33][emoji33][emoji27][emoji27] juz mi slabo na mysl o wszystkich zabawkach, ktore bedziemy musieli gdzies upchnac.

Ale najbardziej to mi zal fotela... Nie wejdzie juz do sypialni [emoji24][emoji24][emoji24] ja nigdy nie opanowalam karmienia na lezaco .. wiec sie zastanawiam jak to ogarniemy. Przynajmniej na poczatku. Lukasz sie smieje, ze postawimy fotel i przewijak na korytarzu.
 
Cześć dziewczyny :) My mamy u siebie trójkę dzieci brata- 6, 5 i 3 lata. Wyobrażacie sobie, co tutaj się dzieje? [emoji23]
Wczoraj trochę się wystraszyłam, bo strasznie ciągnęło mnie po lewej stronie pępka i tak jakby... nie wiem, ciągnęło mnie w kroczu :/ Ale tłumaczę to tym, że wszystko się rozciąga.
Jakby to ująć.. jak najbardziej jestem sobie w stanie to wyobrazić [emoji23] chociaż aktualnie u mnie cisza! Jak makiem zasiał. Najmłodszy śpi, reszta wyjechała. Chwilo trwaj!
 
Cześć, ja już po krótkim spacerze z Małym, położyłam go na drzemkę i sama chwilę odpoczywam. Zaraz idę szykować obiad, a potem mamy się wybrać do lasu na spacer, pogoda prawie wiosenna tylko trochę wieje :)

Co do mleka/siary w ciąży to ja w pierwszej miałam wcześniej, chyba jeszcze przed połową. Jak w nocy chociaż trochę przygniotłam pierś to prawie pół koszulki mokre... U mnie dziś 18+4 :)

Zazdroszczę ładnej pogody. Wczoraj było u nas słonecznie choć wietrznie wiec szybki spacer się udał a dziś depresyjna pogoda. Powoli kończą mi się pomysły w co się bawić[emoji6]

A się wkurwilam na chłopa. Ja rozumiem że stress że to i tamto ale żeby się zestresowac bo go poprosiłam o przeniesienie materaca? Siedzi teraz cały w stresie bo ja go o os poprosiłam. Nóż *****

Pytanie czy on zawsze taki podatny na stres był, czy to po tej ostatniej sytuacji w pracy zrobił się taki wrażliwy. Przeniesienie materaca to zdecydowanie nie jest powód do stresu choć mój czasami tez ma takie fazy, że stres w pracy bardzo się odbija na naszym życiu codziennym i wtedy nie pozostaje nic innego jak zacisnąć zęby i przeczekać.
 
Zazdroszczę ładnej pogody. Wczoraj było u nas słonecznie choć wietrznie wiec szybki spacer się udał a dziś depresyjna pogoda. Powoli kończą mi się pomysły w co się bawić[emoji6]



Pytanie czy on zawsze taki podatny na stres był, czy to po tej ostatniej sytuacji w pracy zrobił się taki wrażliwy. Przeniesienie materaca to zdecydowanie nie jest powód do stresu choć mój czasami tez ma takie fazy, że stres w pracy bardzo się odbija na naszym życiu codziennym i wtedy nie pozostaje nic innego jak zacisnąć zęby i przeczekać.
Zawsze trochę był ale po tym incydencie to mu odbija. I ja to rozumiem. Sama dużo przeszłam, wiem że on potrzebuje czasu. Ale ja sama wszystkiego nie ogarnę. Wyglądałabym się ale tak na otwartym to mi głupio...
 
Ja też się głowie nad logistyką mieszkaniową i poukładaniem wszystkiego. Póki co stanęło na tym, że pokój syna będzie wspólna docelową sypialnią dzieci, muszę tam upchnąć mu „dorosłe łóżko” i jeszcze jakiś mebel do przechowywania. Fotel do karmienia wyleci od niego do sypialni i na początek Mała będzie w dostawce do łóżka. A na dole w moim niedoszłym gabinecie zrobimy im bawialnie. Mam na gorze jeszcze drugą sypialnie, ale nie chciałabym jej likwidować na pokój dla córki. Syn w swoim pokoju na gorze tylko śpi, podobnie my w sypialni, całe życie toczy się na dole, więc myślę, że jeszcze długo nie będą potrzebowali osobnych sypialni.

Co do mleka to ja w pierwszej ciąży nie miałam ani kropelki wycieku do pierwszego przystawienia dziecka. A teraz laktacja się nie zdążyła zakończyć i już ciało szykuje się na kolejnego ssaka, ale też sucho póki co. Mam nadzieje, że tak będzie do porodu.
 
Zawsze trochę był ale po tym incydencie to mu odbija. I ja to rozumiem. Sama dużo przeszłam, wiem że on potrzebuje czasu. Ale ja sama wszystkiego nie ogarnę. Wyglądałabym się ale tak na otwartym to mi głupio...

Powiem Ci, że Cię bardzo rozumiem. Ja miałam podobnie w pierwszej ciąży. Nie wchodząc w szczegóły, byłam pozostawiona trochę sobie sama w wysokiej ciąży z przeprowadzka, meblowaniem, organizowaniem wszystkiego do domu i dla dziecka, z uziemionym z powodów zdrowotnych mężem w domu, który przeżywał ogromny stres itd. Starałam się wykazywać dużo zrozumienia, dawać wsparcie ale dwa razy nie wytrzymałam. Popłakałam się i powiedziałam jak się czuje. Bez oskarżeń ale szczerze i pomogło. Dotarło do niego ile ja mam na swoich barkach i to będąc w ciąży.
 
reklama
Do góry