Żeby mieć ładniejszy cukier rano zalecane jest zjedzenie jakiejś kanapeczki np. z żółtym serem na drugą kolację około 22, żeby cukier za bardzo nie spadał przez moc i potem samo się za bardzo nie podnosił.
Jeśli nabiał, to jak najtłustszy (twarogi, śmietaną itp.), bo jeśli mają więcej tłuszczu, to mniej cukru.
No i mięso i warzywa, tylko ostrożnie na marchewki, buraki, cebulę i paprykę, zwłaszcza na ciepło, bo też podnoszą cukier.
To takie ogólne zalecenia że szkolenia dla cukrzyków u nas, ale pewnie każdy organizm reaguje inaczej. U mnie jest masakra po gotowanych ziemniakach, słaniam się na nogach i zasypiam momentalnie, nie jestem w stanie tego opanować i jestem rozwalona przez resztę dnia. Ale już np. ziemniaki smażone mi tego nie robią, bo mają dużo więcej tłuszczu i po frytkach i plackach ziemniaczanych czuję się dużo lepiej. Więc niestety, ziemniaki gotowane ze śmietaną i pierogi odpadają, a tak je uwielbiam..