Hej, hej
I znowu mam lekkie zaległości [emoji55].
Nika - matko jedyna, współczuję historii. Wszystko jakby się zmowilo. Nie wyobrażam sobie tej całej akcji w moim wykonie... Dobrze, że trafiłaś na swej drodze na dobrych, pomocnych ludzi. Ale tyle niepotrzebnego stresu dla Ciebie i Synka... i to jeszcze teraz, ahhh.. Tule mocno :-*
Jenny - jest kilka rodzajów tych tranow Mollersa. Ja i Pumelova mamy "baby". I ja akurat mam cytrynowy.
Pola - eye Q też mam. Jagode będę nim "faszerowac" [emoji23]. Liczę dodatkowo na cudowną moc koncentracji - przyda się jej w 4 klasie [emoji6]
Też mamy kilka ciuszkow z Auchana [emoji16]. Jakość porównywalna do pepco.
Co do "ważności" Rodzica /osoby, to dla Kaliny ja jestem nr 1, z chęcią bawi się z tatą, Jagoda, ale ja muszę być gdzieś obok. Z chwilą gdy widzi, że wychodzę (WC, łazienka, piwnica, poddasze, o wyjściu z domu nawet nie wspominajac) , mega ryk.. Natomiast dla starszej cory, tato jest (od jakiś 2 lat) największym autorytetem. Do tego stopnia, że następnego dnia po mojej kłótni z M podzieliła rodzinę w razie sytuacji rozwodowej (co by było sprawiedliwie, to ja będę miała Kalinie, a ona by z tatą została [emoji23]).